Anna Daniluk, 11 lutego 2019

Nieudany weekend "Panter"

Panasonic Panthers tego weekendu nie mogą zaliczyć do udanych – najpierw sporo namęczyły się z przedostatnią w tabeli Oita Miyoshi, a następnego dnia przegrały w czterech setach z Toyoda Gosei Trefuerza. Mimo tego wciąż zajmują pierwszą pozycję w tabeli V.League.

Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski zagrał jedynie w pierwszym spotkaniu, a jego brak był szczególnie odczuwalny w niedzielnym starciu. Możemy jednak uspokoić kibiców, bowiem polski przyjmujący pauzował nie z powodu kontuzji, a dnia wolnego otrzymanego od trenera.

Oita Miyoshi Weise Assler - Panasonic Panthers 0:3 (31:33, 28:30, 22:25)

W pierwszym meczu przeciwko Oita Miyoshi kapitan biało-czerwonych zdobył łącznie 13 punktów. W przyjęciu zanotował z kolei 55-procent. Mimo dobrej dyspozycji naszego reprezentanta „Pantery” miały spore kłopoty z bardzo zmotywowanymi gospodarzami sobotniej potyczki. Pierwsze dwa sety zmusiły liderów tabeli do pełnej emocji gry na przewagi, natomiast w trzeciej partii kilka punktów „zapasu” mieli zawodnicy z Miyoshi, którzy jednak nie potrafili przełamać szczelnego bloku przyjezdnych i „rozpuścili” całą przewagę. Ostatecznie, po zaciętym meczu drużyna Michała Kubiaka wygrała w trzech partiach.

Panasonic Panthers - Toyoda Trefuerza 1:3 (23:25, 25:21, 21:25, 13:25)

Nazajutrz „Pantery” już bez Kubiaka w składzie zagrały z Toyodą Gosei Trefuerzą, jednak brak lidera polskiej kadry okazał się bardzo dotkliwy. Drużyna z Hirakaty dobrze zagrała jedynie dwa pierwsze sety - w pierwszym przegrała na przewagi, natomiast w drugim wyrównała stan meczu. Niestety jednak był to ostatni zryw Japończyków, którzy w kolejnych odsłonach oddali pole swoim rywalom. Finalnie klub Panasonic Panthers przegrał 1:3.

Panasonic Panthers wciąż jednak zajmują pierwsze miejsce w V.League, z 12 punktami przewagi nad Suntory Sunbirds.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej