- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Natalia Kurnikowska: zbudujemy coś fajnego
Rafał Bała z Oldenburga, 6 lipca 2014
W sobotę w Oldenburgu polskie siatkarki przegrały z Niemkami 0:3 i spadły na 3. miejsce w tabeli grupy B Ligi Europejskiej. Prowadzą Niemki, które o punkt wyprzedzają Hiszpanki. Tabelę zamyka Grecja. Warto przypomnieć, że do finału awansuje tylko zwycięzca każdej z dwóch grup. Wczorajszą porażką biało-czerwone bardzo oddaliły się od celu, co potwierdza Natalia Kurnikowska. Przyjmująca polskiej kadry zdobyła wczoraj cztery punkty.
pzps.pl: Sobotni mecz był zdecydowanie za krótki. Spodziewałyście się chyba, że postawicie Niemkom twardsze warunki…
Natalia Kurnikowska: Dużo błędów, mało punktów i stąd 0:3. W drugim meczu musimy zdecydowanie wzmocnić zagrywkę, bo praktycznie każda piłka, którą rywalki przyjmowały w strefie poza trzecim metrem kończyła się dla nas punktem. W tym tkwi nasza siła.
- To znaczy, że w sobotę bałyście się trochę ryzykować zagrywką?
- Nie wiem, chyba po prostu zdecydowała dyspozycja dnia. Przecież w Płocku wyglądało to lepiej, odrzucałyśmy je od siatki. W Oldenburgu rzeczywiście zwalniałyśmy rękę w polu zagrywki. Może z obawy przed błędem? Musimy jeszcze poprawić blok, bo wczoraj mało punktowałyśmy w tym elemencie. Popełniałyśmy też błędy w przyjęciu. W sumie wszędzie jest coś do nadrobienia.
- W oficjalnych statystykach widać, że punktowych zagrywek Niemki miały prawie tyle co wy. Problem tkwił raczej w serwisach przez was przyjętych, ale dość daleko od siatki. Niemki były w tym elemencie dokładniejsze.
- To prawda, z tak dokładnych piłek rozgrywająca rywalek rozrzucała na nasz pojedynczy blok. Powtarzam: w niedzielę kluczem będzie zagrywka.
- Ucieka wam finał Ligi Europejskiej. W Oldenburgu najlepiej było wygrać obydwa mecze, bo jedno zwycięstwo może nie dać występu w finale. W ostatni weekend Niemki i wy zmierzycie się z teoretycznie słabszymi rywalkami.
- Dlatego w niedzielę musimy zrobić wszystko, żeby odnieść zwycięstwo, żebyśmy jakimś cudem jednak do tego finału się dostały. Jeśli wygramy 3:0, wszystko jeszcze jest możliwe.
- Jak się czujesz w seniorskiej reprezentacji? Zespół jest budowany na kilka najbliższych lat.
- Jestem jedną z młodszych w tej ekipie, debiut już za mną i oswajam się z kadrą. Bo tak naprawdę to mój pierwszy raz z seniorską reprezentacją. Mam nadzieję, że wszystko wkrótce będzie fajnie wyglądać, na razie jest nad czym pracować, mamy dużo do nadrobienia. Widać, że dziewczyny mają duży potencjał, talent i predyspozycje, żeby grać na wysokim poziomie. Skład pewnie będzie się jeszcze zmieniał, ale liczę na to, że przez dwa-trzy lata zbudujemy razem coś fajnego.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej