- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- MŚJ. Rosjanki poza zasięgiem
Marta Gula, 27 lipca 2011
W 68 minut rosyjskie siatkarki rozprawiły się z Polkami w drugim dniu walki o miejsca 9-16 Mistrzostw Świata Juniorek w Peru. W Trujillo biało-czerwone przegrały gładko 0:3 (19:25, 17:25, 18:25).
Po wtorkowej wygranej z Serbią (3:2) i udanym początku meczu z Rosjankami wydawało się, że Polki mogą powalczyć z każdym, nawet siatkarskim gigantem. Kolos chadza jednak na glinianych nogach, skoro znalazł się w grupie walczącej o miejsca daleko za podium. Jednak kto liczył na to, że zniechęcone rywalki się poddadzą, mocno się rozczarował.
– Oczywiście, kiedy tu jechałyśmy, myślałyśmy, że będziemy walczyć o medal. Ale stało się to, co się stało i teraz musimy zrobić co w naszej mocy, by wypaść jak najlepiej. Walczymy dalej – zapowiada kapitan Sbornej Alina Jaroszik.
Rosjanki były poza zasięgiem Polek. Wprawdzie na pierwszej przerwie technicznej nasze siatkarki prowadziły 8:7, ale na kolejnej przegrywały już czterema punktami.
W ekipie rywalek nie było kolosów pokroju Jekateriny Gamowej. Mur na siatce był mimo to nie do przejścia. Dobrą grę blokiem Rosjanki zawdzięczają jednak biało-czerwonym. Słabe przyjęcie Polek zmuszało Emilię Kajzer do czytelnego rozgrywania. Rosjanki nie fundowały nam szczególnie spektakularnych „czap”, ale i nie dawały skończyć ataku. Ostatecznie zmuszały Polki do błędów.
– Dobrze poznaliśmy polski zespół i sposób jego gry. Udało nam się powstrzymać dwie wasze najgroźniejsze zawodniczki – atakującą Czyżnielewską i środkową Sikorkską. Dobrze ustawialiśmy naszą obronę i mogliśmy wyprowadzać kontry. Pomógł także dobry serwis. Polska jest silnym zespołem, ale dzień wcześniej w meczu z Serbią wasze zawodniczki straciły wiele sił i stąd chyba ich gorszy występ – mówiła rosyjska przyjmująca, która tak jak Waleria Safonowa i Natalia Malik zdobyła w tym meczu 13 pkt.
– Rzeczywiście, uszło z nas sporo energii – przyznała Ewa Śliwińska. – Ciężko dziś nam szło. Wydaje mi się, że powoli wyczerpują nam się baterie. Zabrakło nam „powera”. To już nasz piąty mecz z jednym tylko dniem przerwy – mówiła nasza przyjmująca.
– Zabrakło nam w tym meczu przyjęcia. Do tego Rosjanki dobrze stały w obronie. Nie mogłyśmy uderzać po prostej, bo tam była „ściana”, a po skosie ich libero tylko czekała na piłkę. Ciężko było też obić ich ręce – tłumaczyła Śliwińska, która w drugiej partii zastąpiła Emilię Muchę. – Rosjanki dużo piłek atakowały nad nami. Poza tym bardzo szybko grały atak z jednej nogi. Dużo piłek posłały nam ze środka – dodała Ewelina Mikołajewska.
Nasze siatkarki próbowały, motywowały się, podrywały do gry. Wyrównaną walkę prowadziły jednak sporadycznie. Dopiero w trzecim secie postraszyły rywalki, gdy od stanu 15:12 zdobyły trzy kolejne oczka i wyrównały wynik. To tylko dodatkowo zwarło szeregi Sbornej, która do końca nie odpuściła i pewnie odniosła kolejne wysokie zwycięstwo w grupie H.
W ostatnim dniu drugiej fazy Rosjanki zagrają z Serbkami, a Polki z Egiptem. Jeśli liderki grupy znów zwyciężą, a Polki pokonają Afrykanki, w kolejnym etapie zagramy o miejsca 9-12. Początek meczu biało-czerwonych o 18.30 czasu polskiego.
Skład:
Rosja: Manzjuk, Lavwowa, Jaroszik, Safonowa, Anufrienko, Malyh oraz Galjejewa (libero) oraz Golosnowa, Pietrowa, Ljapuszkina, Bawykina
Polska: Sosnowska, Sikorska, Kajzer, Mucha, Mikołajewska, Czyżnielewska i Medyńska (libero) Łyszkiewidz, Jasińska, Śliwińska
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej