Marta Gula, 24 lipca 2011

Polskie siatkarki przegrały drugie spotkanie Mistrzostw Świata Juniorek w Peru. W Trujillo uległy reprezentacji USA 1:3 (19:25, 25:16, 25:27, 14:25).

Pół zespołu do wymiany. Tak musiał zareagować trener Grzegorz Kostaka po tym, co jego podopieczne wyczyniały na początku spotkania z USA. Słabe przyjęcie szybko zmieniło się w duże straty 3:8, 8:17. Przed oczami widmo poprzedniego meczu z Koreą. Jednak tym razem zamiast niskich Azjatek, po drugiej stronie były solidnie zbudowane Amerykanki (m.in. mierząca 199 cm. Hampton i 195 cm. Hutson), które miały za sobą gładką wygraną z Belgią.

Zmiany przyniosły jednak efekt. Gdy na zagrywce stanęła Koleta Łyszkiewiecz (zmieniła Ewelinę Mikołajewską) coś drgnęło w polskim zespole. Przyciśnięte rywalki zaczęły popełniać błędy i wstrzymywać rękę w ataku. Kilka punktów udało się odrobić (14:19), ale set należał do Amerykanek. Najważniejsze były jednak odbudowane morale. Polki uwierzyły, że z pewnymi siebie rywalkami da się wygrać.

Przyciśniętym Amerykankom też drżały ręce. Najbardziej przy zagrywce Emilii Muchy na początku drugiego seta. Dzięki niej udało się odskoczyć z 4:2 na 8:2. Rywalki wzięły odwet, bezlitośnie ostrzeliwując naszą przyjmującą zagrywkami. Po chwili z przewagi nie zostało niemal nic. Zaczęła się wyrównana walka punkt za punkt. Aż do chwili, gdy Mucha znów stanęła na zagrywce i znów dała impuls do ataku. Skuteczne Łyszkiewiecz i Zuzanna Czyżnielewska dobiły rywalki – do 16!

Mecz-sinusoida zaczął się od początku. Od rozpoznania przeciwnika zespoły przeszły do otwartej wymiany ciosów. Polki prostą siatkówkę ze skrzydeł wzmocniły dobrym blokiem. Ale z drugiej strony skutecznie odpowiadały czarnoskóra przyjmująca Haley Eckerman, kapitan Kelly Reeves i środkowa Carly Wopat. Obie drużyny zafundowały nam piękny, pełen emocji set. Niestety przegrany przez Polki. Za chwilę okazało się, że tą porażką same spuściły sobie na głowę gilotynę.

– To był niesamowity fragment tego meczu. Dał nam wiele radości. Bardzo intensywna gra, ale i piękna siatkówka – mówiła kapitan USA Reeves, która często kończyła dla swojego zespołu ważne piłki. – W naszym zespole istnieje coś takiego jak system alarmowy. Włącza się gdy tylko przeciwnik odskakuje nam na jeden-dwa punkty. Wtedy bardzo mocno się koncentrujemy, staramy wzajemnie uspokoić nerwy, grać swoje. Wasz zespół wielokrotnie zapalał nam dziś lampki ostrzegawcze. Chwilami nie wiedziałyśmy, co robić. Kiedy jednak odnalazłyśmy swój rytm, udało się wygrać. Po tym trzecim secie, gdy wszystkie elementy zaskoczyły, starałyśmy się utrzymać ten poziom, uderzać piłkę tak często jak to możliwe – wyjaśniała amerykańska przyjmująca.

– Przed tym meczem byłyśmy bardzo zmotywowane. Chciałyśmy utrzeć Amerykankom nosa, pokazać, że w siatkówce nie liczy się tylko skąd jesteś. Ważne jest też serce do walki. Dziś go trochę zabrakło – mówiła smutna Justyna Sosnowska. – Popełniałyśmy jakieś głupie, niepotrzebne błędy, które dołowały zespół. Szkoda, bo zadecydowały naprawdę szczegóły. Zabrakło nam chyba głowy – wyjaśniła nasza środkowa, która dała w meczu bardzo dobrą zmianę za Annę Łozowską. – Jak trener zawołał „Sosna! Szybko!”, to biegłam z sercem pod gardłem, ale trzeba było wejść i zagrać, najlepiej jak się umie.

Biało-czerwone swoją najlepszą siatkówkę skończyły grać razem z trzecim setem. Nie wykorzystane piłki setowe się zemściły. Przegrywając do 25 Polki musiały zapomnieć o trzech punktach w tym meczu. Ostatecznie nie ugrały żadnego, bo w czwartej partii zupełnie przygasły.

Awans do ósemki się oddala, ale dzięki wynikom pozostałych spotkań Polki wciąż mają szansę. W niedzielę o 9.30 czasu lokalnego (16.30 w Polsce) zagrają z Belgijkami. Jeśli wygrają, do awansu będzie im potrzebne zwycięstwo USA, które popołudniu mierzy się z Koreą.

– To nasza ostatnia szansa. Będziemy walczyć. Może trenerzy pokrzepią nas jakoś na duchu. Zapominamy już o tym meczu z USA. Wierzę, że będzie dobrze – zakończyła Sosnowska.

Skład:

USA: Plum, Hampton, Eckerman, Reeves, Simmons, Wopat i Hagglund (libero) oraz McHugh, Allison, Holthus.

Polska:Mikołajewska, Kajzer, Grejman, Łozowska, Czyżnielewska, Sikorska i Medyńska (libero) oraz Jasińska, Sosnowska, Mucha, Łyszkiewicz, Śliwińska.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej