Angelika Knopek, fot. Volleyball World, 25 sierpnia 2023

MŚ U21 K: Polska - Holandia 1:3

W swoim przedostatnim spotkaniu Mistrzostw Świata U21 kobieca reprezentacja Polski, prowadzona przez trenera Jakuba Głuszaka, o godzinie 4.00 czasu polskiego rozegrała mecz fazy play-off o miejsca 9-12. Dzisiejszymi przeciwniczkami Biało-Czerwonych w meksykańskim Aguascalientes była drużyna Holandii, która odniosła zwycięstwo w czterech setach. O godzinie 1.00 naszego czasu Polki zagrają o 11. miejsce z reprezentacją Kuby.

Polska - Holandia 1:3 (25:19, 21:25. 29:31, 20:25)

Nasze siatkarki rozpoczęły spotkanie od skutecznego ataku Julii Stancelewskiej z prawego skrzydła (1:0), natomiast po stronie holenderskiej błąd popełniła Rixt van Der Wal, Polki po raz pierwszy w tym meczu objęły trzypunktową przewagę (7:4). Dominika Pierzchała wykorzystała piłkę przechodzącą, powiększając prowadzenie naszej reprezentacji, wobec czego o przerwę poprosił szkoleniowiec drużyny rywalek. Eric Meijer (14:10). W tej odsłonie Biało-Czerwone zupełnie zdominowały Holenderki (18:12), które nie potrafiły znaleźć żadnej odpowiedzi na dobrą grę polskiej drużyny (22:17). Zwycięstwo przypieczętował skuteczny blok na przyjmującej Puck Hoogers (25:19).

Druga partia rozpoczęła się grą punkt za punkt (3:3), nieudane zagranie Britte Stuut pozwoliło Polkom wyjść na trzypunktowe prowadzenie (9:6). Trener reprezentacji Holandii zdecydował się wykorzystać kolejny przysługujący mu czas na żądanie (15:10), na tym etapie gry nic nie zwiastowało kłopotów (19:13), niespodziewanie jednak gra Polek całkowicie się załamała, zawodniczki zaczęły popełniać coraz więcej błędów i seriami traciły punkty (21:19), utknęły też w ustawieniu z Louise Bijlsmą w polu serwisowym (22:21), która zagrywała już do końca tej partii (25:21).

Niesione spektakularną wygraną w poprzedniej partii Holenderki zaczęły fenomenalnie grać blokiem (5:5), w ataku z krótkiej piłki zameldowała się środkowa Marije Ten Brinke (10:6), przy czterech oczkach przewagi rywalek o przerwę tym razem poprosił trener Jakub Głuszak. Natalia Bandurska sprytnie wybiła piłkę po rękach Holenderek (18:15) i mimo że Biało-Czerwone cały czas goniły wynik, nie zamierzały poddać się bez walki, zepsuta zagrywka przeciwniczek przyniosła w końcu wyrównanie wyniku (19:19). Polki nie wykorzystały kilku piłek setowych (24:21), losy tej partii miała rozstrzygnąć dopiero bardzo długa i wyczerpująca walka na przewagi (27:27), którą finalnie na swoją korzyść rozstrzygnęły siatkarki Królestwa Niderlandów (31:29).

Na początku ostatniej odsłony tego meczu nasze siatkarki starały się nie pozwolić rywalkom na zbudowanie przewagi punktowej (4:4), nie potrafiły się jednak przebić przez doskonale funkcjonujący blok Holenderek (10:8). W ataku z drugiej strefy przypomniała o sobie Nicole Van De Vosse (14:10), po polskiej stronie natomiast dobrą passę w polu serwisowym zaliczyła Dominika Pierzchała (16:15), dzięki czemu Biało-Czerwone złapały z Holenderkami kontakt punktowy. Siatkarki Erica Meijera nie zamierzały jednak dać sobie wyrwać zwycięstwa w tym meczu (21:18) i ostatecznie stało się ono faktem po nieudanym ataku Amelii Senicy (25:20).

Statystyki meczowe

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej