Anna Daniluk, foto: FIVB, 16 września 2018

MŚ: Portoryko - Finlandia 2:3

Portoryko przegrało 2:3 (19:25, 23:25, 29:27, 25:21, 10:15) z Finlandią w kolejnym meczu grupy D FIVB Mistrzostw Świata 2018. 

Przed spotkaniem Finowie mieli na swoim koncie jedną wygraną, natomiast Portorykańczycy trzy przegrane. Finlandia znacznie przybliżyła się do awansu do kolejnej rundy. 

Pierwszy set pewnie wygrała reprezentacja Finalandii, która od początku lepiej prezentowała się w spotkaniu. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo umiejętnie wykorzystywali błędy popełniane przez Portorykańczyków, odwracając wynik na swoją korzyść. Finowie stopniowo budowali przewagę, a pomagały im w tym także skuteczne ataki i kontrola własnej gry. Te wszystkie czynniki pozwoliły drużynie z Finalndii wygrać 25:19. 

Druga partia to przebudzenie Portorykańczyków, którzy coraz częściej pokazywali, że w tym meczu mogą jeszcze stworzyć zagrożenie. Do kontrataku zachęcały ich też pomyłki fińskiego zespołu, który w tej odsłonie podarował rywalom aż 11 oczek. Tuomas Sammelvuo potrafił jednak w najważniejszych momentach tego seta zmotywować swoich zawodników i nie dopuścić do niekorzystnego rozwoju wydarzeń. Mimo sporych emocji to kadra Finlandii była o dwa punkty lepsza i zwiększyła prowadzenie w meczu.

Kontakt złapany z rywalami w poprzednim secie, pozowlił graczom Portoryko uwierzyć we własne możliwości, co okazało się kluczowe w decydującej części seta. Latynosi  zaprezentowali się również bardzo dobrze w bloku, pięciokrotnie zatrzymując ofensywę przeciwników. Mimo dobrej gry, Portorykańczycy przegrywali już 21:23, a Finlandię od zwycięstwa w meczu dzieliły zaledwie dwie piłki. Wtedy też podopieczni Oswalda Camerona zdali sobie sprawę, że nic nie tracą i nie bali się zaryzykować ostatnich piłek. Odwaga pozwoliła im wyrównać stan seta i stoczyć zaciętą walkę na przewagi. Ostatecznie to właśnie kadra Portoryko zapisała set na swoim koncie i przedłużyła swoje szanse w spotkaniu.  

Zmotywowane wygraną Portoryko bardzo pewnie zagrało w czwartym secie i pewnie zmierzało do wyrównania stanu meczu. Tymczasem Finowie po drugiej stronie siatki cały czas nie byli w stanie wrócić do dobrej gry z dwóch pierwszych partii. Pewność siebie całej drużyny i bardzo dobra dyspozycja lidera Maurice Torresa, który w całym spotkaniu notował skuteczność bliską 70-procent skończonych akcji, pomogły Latynosom w doprowadzeniu do tie-breaka.

Ostatni set należał jednak do reprezentacji Finlandii, a ogromny wpływ na końcowy wynik miały własne błędy popełnione przez reprezentantów Portoryko. Podopieczni Camerona podarowali rywalom, w tym przeciez krótszym secie, aż osiem punktów, czyli ponad połowę z tych potrzebnych do zwycięstwa. Takiej przewagi nie sposób było nie wykorzystać, dlatego Finowie wygrali piątą partię 15:10 i umocnili się na czwartym miejscu w hierarchii grupy D.

Portoryko: Pablo Guzman, Angel Perez, Maurice Torres, Sequiel Sanchez, Jonathan Rodriguez, Jessie Colon, Dennis Del Valle (L) - Edgardo Goas, Pedro Nieves, Eddie Rivera, Ezequiel Cruz Lozada

Finalndia: Eemi Tervaportti, Elviss Krestins, Urpo Sivula, Sauli Sinkkonen, Markus Kaurto, Sakari Antti Mäkinen, Lauri Kerminen (L) - Tommi Siirilä, Samuli Kaislasalo

  

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej