z Turynu Justyna Żółkiewska i Elżbieta Poznar, fot. FIVB, 30 września 2018

MŚ: Polska - USA. Wypowiedzi pomeczowe

Polska pokonała w Turynie USA 3:2 (25:23, 20:25, 23:25, 25:20, 15:11) w meczu półfinałowym mistrzostw świata i awansował do niedzielnego finału, w którym zmierzy się z Brazylią. To będzie powtórka finału sprzed czterech lat, kiedy to w katowickim Spodku biało-czerwoni również zmierzyli się z Canarinhos. W małym finale, określanym często finałem pocieszenia Serbia zmierzy się z USA.

Po meczu powiedzieli:

Bartosz Kurek, atakujący reprezentacji Polski: Zmierzyliśmy się z jedną z najlepszych o ile nie najlepszą reprezentacją na świecie. Nie ma co dużo mówić. Jutro czeka nas wielkie siatkarskie święto w którym weźmiemy udział i wyjdziemy, żeby wygrać a nie tylko statystować. Znowu spotykamy się po czterech latach z Brazylią. Oby potoczyło się to tak, jak ostatnim razem. Wiemy, że z Brazylią będzie nam trudnio.

Dawid Konarski, atakujący reprezentacji Polski: Cztery lata temu byliśmy faworytem półfinałowego meczu, bo graliśmy z Niemcami. Mimo to, udźwignęliśmy go. Teraz w półfinale nie byliśmy może faworytem, ale cieszę się bardzo, że wygraliśmy z USA, z którymi ta gra zazwyczaj nam "nie siedzi". Pokazaliśmy dużą wolę walki. teraz szybko się zregenerujemy. Chcemy więcej. Srebro nas nie zadowala, cchcemy złota. Jesteśmy w stanie pokonać Brazylię.

Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski: Chcieliśmy wygrać to spotkanie. Jesteśmy szczęśliwi, że jesteśmy w finale mistrzostw świata, ale to nie jest koniec. Mamy srebrny medal, ale chcemy mieć złoty medal.

Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski: Zagraliśmy świetne spotkanie, cieszy mnie to, że potrafiliśmy podnieść się i wrócić do gry. Zasłużyliśmy na ten finał moim zdaniem. Teraz chcemy odpocząć, a jutro dopisać kolejne zwycięstwo na nasze konto.

Artur Szalpuk, przyjmujący reprezentacji Polski: Jesteśmy szczęśliwi. Brawa dla Olka Śliwki, który wszedł za mnie i to wszystko uspokoił. To były niesamowicie duże emocje, ciężko bo ciężko, ale myślimy już tylko o finale. Widzę ten finał tak, że jutro będzie walka na całego i mam nadzieję, że wygramy. Nie wiem kto jest faworytem i nie interesuje mnie to. Chcemy jutro wyjść i wygrać finał.

Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski: Po meczu dziękowałem tym, którzy w nas wierzyli, bo momentami nawet sami my nie wierzyliśmy. Trener nam powtarzał z biegiem turnieju, że jesteśmy drużyną, która może z Amerykanami walczyć i my w to uwierzyliśmy. Naprawdę, jego teorie, czasami dziwne, ale zdają egzamin i oczywiście turniej się dla nas nie skończył. Walczymy jutro z Brazylią. Trener od razu po meczach, gdzie my we łzach już się ściskaliśmy, wylał nam zimną wodę na głowy i powiedział, że wracamy do hotelu, studzimy głowy i jutro walczymy, bo jesteśmy w stanie wygrać z Brazylią. Po trzecim secie bardzo odczułem fizycznie ten turniej. Wszyscy zmagamy się z chorobami, różnymi dolegliwościami, ale na szczęście banany i żele energetyczne nas postawiły na nogi i cieszymy się ze zwycięstwa.

Vital Heynen, trener reprezentacji Polski: Chcieliśmy uniknąć Stanów Zjednoczonych, bo byliśmy nimi zmęczeni. To było trudne, bo wiedziałem, że mamy szansę. Powiedziałem zawodnikom, że nasz poziom na ten moment jest bliski temu, który prezentuje USA. Nie mogłem zagwarantować, że wygramy, ale że jesteśmy naprawdę blisko. To właśnie powiedziałem w szatni, że będzie to bardzo "ciasny" mecz. Miałem rację i oba zespoły mogły wygrać. Nie mogę powiedzieć, że byliśmy lepsi, graliśmy równo. Niebywałe jest to, że kilka miesięcy temu Stany były widocznie lepsze - czy te kilka miesięcy temu moglibyśmy powiedzieć, że jesteśmy na tym samym poziomie co USA? To było niesamowite. Jesteśmy praktycznie martwi, zmęczeni, a jutro musimy wyglądać świeżo, żeby osiągnąć dobry rezultat jutro. Ciągle mamy wiele do zrobienia. Nie znam historii, znam tylko swoją historię. To jest mój trzeci turniej finałowy w ciągu ostatnich czterech lat. To jest czas, że wreszcie doszedłem do finału - to jest czas, żeby w końcu go wygrać i to wszystko.

Aaron Russell,  przyjmujący reprezentacji USA: Polakom naprawdę dobrze działał system blok – obrona. Polska przez cały turniej prezentowała się w tych elementach dobrze. Próbowaliśmy robić wszystko co mogliśmy na zagrywce i udało nam się zdjąć z boiska Szalpuka, ale Śliwka bardzo poprawił ich przyjęcie. Polska dobrze, ale nie można nigdy skreślać Brazylii, która wie jak grać, zwłaszcza w finałach.

https://www.youtube.com/watch?v=R0DSOUvbRxk

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej