KS, 30 czerwca 2013

Polacy pokonali reprezentację Chin 3:2 w meczu mistrzostw świata rozgrywanych w Meksyku. To trzeci mecz i trzecie zwycięstwo naszych siatkarzy.

Polacy pokonali reprezentację Chin 3:2 w meczu mistrzostw świata rozgrywanych w Meksyku. To trzeci mecz i trzecie zwycięstwo naszych siatkarzy.

Polscy kadeci dobrze rozpoczęli mecz z reprezentacją Chin. Po pierwszych akcjach wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Jednak kilka błędów i nasi rywale doprowadzili do remisu 5:5. Wyrównana walka trwała tylko do chwili, w której w polu serwisowym pojawił się Paweł Gryc. Jego dwie punktowe zagrywki dały biało-czerwonym prowadzenie 12:9. W tym momencie inicjatywę przejęli podopieczni trenera Wiesława Czai. Świetna gra Rafała Szymury zarówno w ataku, jak i na zagrywce oraz skuteczny blok naszych graczy wyprowadziły Polaków na prowadzenie 18:11. W końcówce Chińczycy zniwelowali straty 20:16, ale to Polacy pewnie zmierzyli do zwycięstwa w tej partii 25:19.

Drugą partię to reprezentanci Chin rozpoczęli od dwupunktowego prowadzenia. Mimo, że Polacy wyrównali to na pierwszej przerwie technicznej znów dwa oczka zapasu mieli zawodnicy z Azji 6:8. A po chwili po kilku nieskończonych akcjach z naszej strony i skutecznych kontrach rywali było już 8:12. Biało-czerwoni zabrali się za odrabianie strat, rewelacyjnie w bloku  zaprezentował się Aleksander Śliwka 14:14. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali Polacy i wygrali do 22.

Pierwszy punkt trzeciej partii zdobył atakiem z lewego skrzydła Rafał Szymura. Niestety naszej drużynie przydarzyło się wiele nieporozumień i nieskończonych akcji.  Na drugą przerwę techniczną schodziliśmy przegrywając 5:8. Po powrocie na boisko nic w naszej grze się nie zmieniło i dlatego czas poprosił trener Czaja 5:10. Po drugiej regulaminowej pauzie, na której było już 8:16, Polacy zaczęli odrabiać starty 17:20. Jednak było za późno i nie zdołali już dogonić rywali. Przegrali 21:25.

Po zmianie stron reprezentanci Chin znakomicie spisywali się w bloku i błyskawicznie odskoczyli na 1:5. O czas poprosił polski szkoleniowiec. W naszej grze nic nie układało się tak jak powinno 3:8. Rywale dzięki dobremu przyjęciu nie mieli problemów ze zgubieniem bloku naszych siatkarzy, my natomiast nie radziliśmy sobie w żadnym elemencie 8:16. Nie pomagały liczne zmiany wprowadzane przez trenera. Przegraliśmy wysoko 13:25.

Piąty set zaczął się lepiej dla naszych rywali, ale świetna zagrywka Bartosza Bućko, a później Rafała Szymury dała prowadzenie naszym graczom 5:4. Po przeciwnej stronie siatki w ataku brylował Tang 5:7. Do zmiany stron doprowadziła punktowa zagrywka Piotra Badury, która dała również prowadzenie naszym siatkarzom 8:7. Po niezwykle zaciętej i wyrównanej końcówce z ostatecznego zwycięstwa cieszyli się BIAŁO-CZERWONI! 18:16!

Polska – Chiny 3:2 (25:19, 25:22, 21:25, 13:25, 18:16)

Polska: Badura, Gryc, Bućko, Bieńkowski, Śliwka, Szymura, Piechocki (libero) oraz Lemański, Matula, Pietrzak, Szalpuk, Fornal

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej