-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- MŚ kadetek: Polki nie zagrają o medale
Bartosz Wencław, 2 sierpnia 2013
Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla biało-czerwonych, które po pierwszych piłkach przegrywały już 0:4. Szybko jednak odrobiły straty skutecznym blokiem i trudną zagrywką. Niestety, po zepsutym serwisie Malwiny Smarzek przegrywały na pierwszej przerwie technicznej dwoma punktami. Obie drużyny grały mocno skoncentrowane, wymieniając się raz po raz ciosami. Polki próbowały atakować po prostej, jednak minimalnie piłka mijała boisko i zespół USA wyszedł na prowadzenie 12:8. Amerykanki, choć miały problemy z przyjęciem naszej zagrywki, nie myliły się w ataku i przewagę czterech punktów utrzymały do drugiej przerwy technicznej. Do czasu – od stanu 14:18 biało-czerwone zdobyły trzy punkty z rzędu, odrabiając straty. Przy stanie 20:19 dla USA o przerwę poprosił trener James Stone, widząc, że jego zawodniczki zaczynają przygrywać walkę na siatce. Po dwóch błędach naszych zawodniczek o przerwę poprosił Grzegorz Kosatka, bowiem nasze siatkarki miały już na koncie 11 błędów własnych. Dobrze w tym secie spisywały się polskie środkowe – Małgorzata Śmieszek i Kornelia Moskwa, to jednak było za mało – pierwszy set zakończył się atakiem Alexy Smith i wynikiem 25:22 dla USA.
Drugi set rozpoczął się od wymiany punkt za punkt. Amerykanki wciąż zaskakiwały polski zespół podwójną krótką i wysokim blokiem, który dał im dwupunktową przewagę na pierwszej przerwie technicznej. Po kolejnym błędzie w ataku Malwiny Smarzek na boisku pojawiła się Małgorzata Barszcz, chwilę potem przy stanie 11:7 dla USA również Karolina Szczygieł. Polki wykorzystując błędy rywalek powoli odrabiały straty, jednak po błędzie w przyjęciu Magdaleny Damaske na drugiej przerwie technicznej wciąż przegrywały trzema punktami. Polki miały coraz większe problemy z przedarciem się przez amerykański blok i przy stanie 15:19 o przerwę poprosił szkoleniowiec biało-czerwonych. Siatkarki ze Stanów Zjednoczonych były już jednak nie do zatrzymania i po zbiciu Tiaty Scambray było już 2:0 dla USA.
Trzecia partia rozpoczęła się od dwóch mocnych ataków Magdaleny Damaske, ale Amerykanki szybko zdołały wyjść na prowadzenie. Tym razem serię rywalek trener Grzegorz Kosatka zdecydował się przerwać czasem jeszcze przed pierwszą pauzą techniczną. Trochę ożywienia w grę polskiego zespołu wniosła Weronika Fojucik, która pojawiła się na boisku. Po bloku Kornelii był już remis 12:12, a amerykański szkoleniowiec na wszelki wypadek poprosił o przerwę. Polki wyszły nawet na prowadzenie, ale blok siatkarek USA szybko sprowadził je na ziemię i na przerwie technicznej biało-czerwone znów przegrywały 13:16. Walczące ambitnie podopieczne trenera Grzegorza Kosatki znów odrobiły straty i wyrównały stan rywalizacji na 23:23., jednak Amerykanki były tego dnia zbyt silne. W końcówce pozwoliły Polkom się pomylić i wygrały pewnie 3:0, będąc tego dnia niewątpliwie lepszym zespołem.
Polska – USA 0:3
(22:25, 20:25, 24:26)
Składy zespołów:
Polska: Smarzek, Śmieszek, Grzelak, Moskwa, Bałdyga, Damaske, Kulig (libero) oraz Barszcz, Szczygieł, Piśla i Fojucik
USA: Poulter, Fitzmorris, Lee, Scambray, Foecke, Smith, Maloney (libero) oraz Hodson i Sauer
Z Tajlandii specjalny wysłannik PZPS - Bartosz Wencław
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej