Bartosz Wencław, 27 lipca 2013

- Cały sekret polegał na upilnowaniu chińskich środkowych – zdradziła taktykę polskiego zespołu po wygranym meczu z Chinkami Małgorzata Śmieszek. Polki po dwóch wygranych są na czele grupy B mistrzostw świata kadetek. W niedzielę zagrają z Argentyną.

Zwycięstwo 3:1 z reprezentacją Chin to już druga wygrana polskiego zespołu na mistrzostwach świata kadetek w Tajlandii. Po pokonaniu w tie-breaku Grecji w sobotę przyszła kolej na drużynę z czołówki światowej – Chiny. Wygrana pozwoli teraz biało-czerwonym na spokojniejsze kolejne mecze. - Na pewno jest teraz o wiele spokojniej. Zagrałyśmy dwa dobre mecze, więc nerwy już są poza nami i powinno być coraz lepiej – zapewnia środkowa reprezentacji Polski, Małgorzata Śmieszek.

 

Polki doskonale rozpoczęły to spotkanie i od razu pokazały rywalkom, że nie będzie to dla nich łatwa przeprawa. Duża zasługa w tym właśnie Małgorzata Śmieszek, która już w pierwszych wymianach ustawiała szczelny blok, potem popisała się również trudną zagrywką, która sprawiała problem chińskim przyjmującym. - To na pewno dodało mi pewności siebie. Zdobyłam kilka punktów dla drużyny. Dobrze mi poszło w pierwszym secie, czwarty też nie był najgorszy – przyznaje reprezentantka Polski. - Cały sekret tego zwycięstwa polegał na upilnowaniu chińskich środkowych. Ten zespół gra bardzo dużo piłek środkiem, o wiele więcej niż skrzydłami. Cała nasza taktyka skupiła się więc na środkowych i skutecznym ustawieniu bloku – zdradza Małgorzata Śmieszek, jedna z polskich środkowych bloku.

 

Zadanie postawione przez trenerów Grzegorza Kosatkę i Marcina Widerę nie było jednak łatwe. Chińska rozgrywająca Sun Haiping często szybkim rozegraniem próbowała zmylić polski blok. - Było ciężko, ale byłyśmy lepsze i dałyśmy sobie z nimi radę – mówi Śmieszek. Przed Polkami jeszcze dwa mecze grupowe – z Argentyną i reprezentacją Japonii. - Z pewnością oba mecze nie będą należały do łatwych. Jednak obie te drużyny są do ogrania, trudniej na pewno będzie z Japonkami. Są świetne w obronie i może być nam ciężko z kończeniem ataku. Na pewno jednak damy z siebie wszystko, by wygrać to spotkanie – zapewnia polska środkowa. Zanim jednak dojdzie do meczu z reprezentacją Japonii, biało-czerwone zmierzą się w niedzielę z Argentyną. - Musimy postawić skuteczny blok. Na pewno możemy też sporo zdziałać zagrywką, co pozwoli nam wyprowadzać kontry, a w ataku idzie nam całkiem nieźle. Z pewnością tez trenerzy znów nas doskonale przygotują taktycznie do tego meczu – dodaje Małgorzata Śmieszek.

 

Polki w Tajlandii są już od sześciu dni i zdążyły przyzwyczaić się do zmiany czasu oraz innej strefy klimatycznej. - Wszystko jest już w porządku. Powoli przyzwyczajamy się do temperatury, ciężko nam jednak przestawić się na azjatyckie jedzenie, ale damy radę sobie również i z tym – zapewnia reprezentantka Polski. Na trybunach w Nakhon Ratchasima próżno szukać polskich kibiców, nasze reprezentantki liczą więc na kibiców w Polsce. - Trzymajcie za nas kciuki, bądźcie z nami i kibicujcie nam, jak tylko możecie najlepiej – prosi Małgorzata Śmieszek.

 

W Tajlandii rozmawiał specjalny wysłannik PZPS, Bartosz Wencław

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej