Anna Daniluk, foto: FIVB, 23 września 2018

MŚ: Francja - Argentyna 3:1

Francja wygrała 3:1 (25:16, 25:20, 26:28, 25:19) z Argentyną w przedostatnim meczu grupy H II rundy FIVB Mistrzostw Świata 2018. Francuzi zwiększyli swoje szanse na awans. 

Każda wygrana Francuzów w meczu z Aregntyńczykami, poważnie komplikuje szanse Polaków na awans do "szóstki" mistrzostw świata. Jeśli jednak Albicelestes pokonają Les Bleus Polacy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem starcia z Serbami, mogą szykować się do podróży do Turyny. Jeśli jednak to podopieczni Laurenta Tilliego będę fetować zwycięstwo, biało-czerwoni muszą pokonać reprezentację Serbii. 

Obie drużyny spotkanie rozpoczęły w najsilniejszych składach, co tylko potwierdziło, że żadna z nich nie planuje potraktować tego meczu mniej poważnie. Francuzi od początku prezentowali dobrą dyscyplinę taktyczną, wystrzegali się własnych błędów a przede wszystkim razili skutecznością w ofensywie, kończąc ponad 75-procent swoich ataków. To wystarczyło do wysokiego zwycięstwa na otwarcie 25:16. 

W drugim secie reprezentacja Francji dalej "szanowała" piłkę i nie popełniała wielu błędów. Mimo, że Argentyńczycy dobrze spisywali się w bloku, podopieczni Laurenta Tilliego cały czas potrafili znaleźć "pomarańczowe" i dokładali kolejne pukty w ataku. Dobrą grę prezentowali Earvin Ngapeth i Stephane Boyer, a swoją pracę na środku wykonywali Kevin Le Roux i Nicolas Le Goff. W Argentynie z kolei nie błyszczał dziś Sebastian Sole i to dawało się odczuć dla Albicelestes. Francuzi wykorzystali swoje szanse na wygranie tej odsłony i zwiększyli prowadzenie w meczu.  

Trzecia partia należała do reprezentacji Argentyny, która wykorzystała rozluźnienie Francuzów i coraz częściej powtarzające się błędy. Podopieczni Julio Velasco tym czasem grali dobrze i konkretnie, coraz częściej angażując Augustina Losera, który stał się naturalnym liderem zespołu. Mimo, że w końcówce Albicelstes zaczęły drżeć ręce, to po emocjonującej grze na przewagi udało im się przedłużyć spotkanie.

W czwartej odsłonie zespół prowadzony przez Laurenta Tilliego przebudził się i ponowanie kontrolował spotkanie. Argentyńczycy nie mieli żadnego punktu "zaczepienia", tym bardziej, że w ofensywie znów szalał Earvin Ngapeth. Przyjmujący w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie 28 punktów i znacznie przyczynił się do zwycięstwa za trzy punkty swojej drużyny.

Francja: Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin Ngapeth, Kevin Le Roux, Stephen Boyer, Nicolas Le Goff, Jenia Grebennikov (L) - Julien Lyneel, Antoine Brizard, Lisandro Zanotti, Pablo Creer

Argentyna: Cristian Poglajen, Facundo Conte, Agustin Loser, Jose Louis Gonzalez, Sebastian Sole, Luciano De Cecco, Alexis Gonzalez (L) - Maximiliano Cavanna, Martin Ramos, Barthelemy Chinenyeze

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej