MP kadetów: Sebastian Pawlik – to turniej zespołowy

W Nysie dobiegają końca Mistrzostwa Polski Kadetów, które uważnie obserwuje Sebastian Pawlik – trener kadry narodowej kadetów, asystent trenera pierwszej reprezentacji mężczyzn i trener „dominatorów” – mistrzów Europy i świata kadetów i juniorów.

Skład czwórki zespołów, które w Hali Nysa walczyć będą w niedzielę w małym i wielkim finale nie jest zaskoczeniem, z wyłączaniem UKS SMS Joker Piła. Sebastian Pawlik – trener kadry kadetów, obecnie także asystent Vitala Heynena w seniorskiej reprezentacji i twórca sukcesów „złotej” młodzieży poprzedniego okresu, która nie przegrała niemal 50-ciu oficjalnych spotkań zdobywając wszystkie dostępne w tych kategoriach wiekowych trofea na Starym Kontynencie i na świecie zauważa:

– Tegoroczne mistrzostwa kadetów dowodzą wyższości gry zespołowej nad indywidualnymi popisami. Widać, że siatkówka jest grą „kolektywną” i taką drogą idą trenerzy drużyn „czwórki”. Mamy tu w Nysie dziesięciu chłopaków z SMS-u Spała, ale widać, że ich pozycje w zespole wyznacza drużyna – mówi Sebastian Pawlik.

Tegoroczne mistrzostwa kadetów wskazują, że trudno będzie wyłonić podium przed meczami w „małym” i „wielkim” finale. Sukces zapewni dyspozycja dnia. – W tym roczniku nie będzie decydować pozycja liderów, tylko całej ekipy. Są naturalnie gracze wiodący, ale ich pozycja i efektywność zależeć będą od całej drużyny i decyzji trenerów. Dlatego nie sposób jednoznacznie wskazać na miejsca na podium – dodaje Pawlik.

Na pytanie, czy turniej finałowy Mistrzostw Polski Kadetów był okazją do odkrycia nowych postaci odpowiada: – Monitorujemy te roczniki od dawna. Odkryć nie ma, aczkolwiek w konkretnych przypadkach dostrzegam postęp. Nie zawsze zgodny z parametrami, ale to dobrze wróży. W tym wieku nie wolno jednoznacznie  rozstrzygać na przyszłość. Oprócz naturalnych walorów ważne są: praca i konsekwencja – dodaje Pawlik.

W niedzielnych meczach o medale zagrają:

10.00 Jastrzębski Węgiel - UMKS SMS Joker Piła: o miejsce 3.

12.30 AKS Rzeszów - Trefl Gdańsk: o miejsce 1.