Anna Daniluk, foto: Marek Żyńczak, 31 maja 2021

MP Juniorów - Kraków: wypowiedzi po czwartym dniu

W niedzielę w Krakowie rozegrano mecze o miejsca 5-8 mistrzostw Polski juniorów, a także półfinały turnieju. W grze o złoto pozostały zespoły Jastrzębskiego Węgla i BKS Chemika Bydgoszcz. Sponsorem głównym turnieju jest PKN ORLEN.

Mikołaj Słotarski (AKS V LO Rzeszów), MVP meczu o 7.miejsce: Spotkanie z MOSem było takim „meczem przyjaźni”. Nie znaleźliśmy się w czwórce po ciężkich meczach i nie ukrywam, że bardzo tego żałujemy. Wiedzieliśmy jednak, że nasz rocznik jest naprawdę bardzo wyrównany i każdy z teamów miał szansę dostać się do strefy medalowej. U nas zadecydowały poszczególne akcje, błędy w zagrywce i nie dogadanie się w kilku sytuacjach. Drużyny, które grają o medale potwierdziły, że na to zasłużyły. Z racji tego, że od młodzika do juniora spotykaliśmy się z zespołem z Bydgoszczy, to właśnie za nich będę trzymał kciuki w finale.

Szymon Janus (KS Metro Warszawa), MVP meczu o 5.miejsce: W całym turnieju mieliśmy jeden słabszy mecz, który zagraliśmy z AZSem Częstochową, jednak w pozostałych spotkaniach pokazaliśmy, że potrafimy walczyć, dlatego jestem bardzo dumny z chłopaków – nawet pomimo przegranej z Jastrzębiem czy pięciosetowego starcia z Gwardią Wrocław. To był ciężki i wymagający dla nas turniej, przeplatany problemami z kontuzjami, ale udało nam się z tym uporać. W meczu o 5.miejsce nie brakowało emocji, ale też błędów po jednej i po drugiej stronie, które wynikały z tego, że każdy chciał wygrać, więc nie wstrzymywaliśmy rąk. W końcówkach zachowaliśmy jednak chłodną głowę i myślę, że dlatego wygraliśmy w tym spotkaniu. Przyjechaliśmy do Krakowa myśląc o „czwórce”, ale wiedzieliśmy, że mamy trudną grupę. Uważam, że to 5.miejsce jest mimo wszystko naprawdę dobrym rezultatem.

Antoni Kwasigroch (BKS Chemik Bydgoszcz), MVP I meczu półfinałowego: Absolutnie „wydarliśmy” ten mecz – wróciliśmy z 0:2 i powiem szczerze, że kiedy częstochowianie mieli piłkę meczową w górze, to już nie wierzyłem, że wygramy. Mimo to, tak się stało – pociągnęliśmy to spotkanie nawet nie z serca, a z wątroby i dzięki temu zwyciężyliśmy 3:2. Punktem przełomowym był trzeci set i moment w którym odrobiliśmy znaczną przewagę rywali. Myślę, że chłopaki z Częstochowy pękli w końcówce, dając nam szansę do walki. W tym spotkaniu zupełnie nie czuliśmy zmęczenia, bo dla nas liczył się tylko wynik. W czwartej partii udało mi się posłać kilka dobrych zagrywek, ale byłem w takim gazie, że musiałem to zrobić. Teraz interesuje nas tylko mistrzostwo!

Filip Jarosiński (Jastrzębski Węgiel), MVP II meczu półfinałowego: Nie oceniłbym się jako bohatera meczu półfinałowego, bo cała nasza drużyna zagrała na 100% i wykorzystaliśmy każdy nasz atut. Dla mnie przyjemnością było atakować z takich piłek, jakie dostawałem od swoich kolegów. W tym spotkaniu najważniejsza była nasza gra w obronie, zagrywka, którą przycisnęliśmy przeciwników i taktyka, którą założyliśmy sobie przed meczem, a to okazało się kluczem do zwycięstwa. Z przebiegu setów widać, że było to naprawdę bardzo wyrównane starcie i do samego końca nie mogliśmy być pewni wyniku. W pierwszym secie gdańszczanie byli trochę zestresowani, ale wraz z rozwojem meczu stawiali nam coraz trudniejsze warunki, a losy poszczególnych partii rozstrzygały się tak naprawdę w końcówkach. Przeciwko Bydgoszczy będziemy musieli skupiać się na wszystkich zawodnikach, bo tam każdy dokłada swoją cegiełkę. Mam nadzieję, że my z naszych „cegiełek” zbudujemy mur, który zatrzyma Chemika, a my sięgniemy po mistrzostwo. Rocznik 2000 miał w mistrzostwach brąz, 2001 – srebro, to teraz czas na nas i na złoto.   

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej