Katarzyna Porębska, fot. Adrian Sawko, 12 kwietnia 2019

MP Juniorów – Dębica 2019: wypowiedzi po trzecim dniu

W piątek osiem najlepszych drużyn w naszym kraju zakończyło zmagania w fazie grupowej mistrzostw Polski juniorów, które rozgrywane są w Dębicy. W grupie A awans do półfinału zapewnił sobie AZS 2020 Częstochowa i Jastrzębski Węgiel. W grupie B natomiast do czwórki awansował Trefl Gdańsk oraz UMKS MOS Wola Warszawa. Sponsorem głównym turnieju MP juniorów jest firma PKN ORLEN.

Po meczu EKS Skra Bełchatów - AZS UWM Olsztyn powiedzieli:
Hubert Węgrzyn, środkowy EKS Skry Bełchatów: Dzisiaj nie mieliśmy już żadnej presji. Wyparowała po tych dwóch dniach. Ten ostatni mecz graliśmy już spokojnie. Przyzwyczailiśmy się do tej hali. Chcieliśmy pokazać dużo więcej, niż w poprzednich dwóch meczach. To spotkanie było ciężkie, ale należy pamiętać, że to jest turniej i tutaj nie ma łatwych przeciwników. Każdy chce walczyć. Teraz pozostała nam walka o 5. miejsce na koniec turnieju. Mogę wszystkich zapewnić, że będziemy walczyć do samego końca. Chcemy wyjechać z Dębicy z poczuciem, że daliśmy z siebie wszystko.

Kacper Dobrowolski, rozgrywający AZS UWM Olsztyn: Rozegraliśmy trzy mecze. Myślę, że pierwsze dwa mecze graliśmy dobrze. Mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. Dzisiaj też mieliśmy swoje szanse, ale źle weszliśmy w mecz. Te pierwsze dwa sety były odstane. Za późno się obudziliśmy. Tego czwartego seta graliśmy dobrze, ale pod koniec popełniliśmy głupie błędy. W tej sytuacji w sobotę będziemy grali o miejsca 7-8. Myślę, że gra w turnieju finałowym mistrzostw Polski jest dla nas cennym doświadczeniem. Nikt z nas wcześniej nie miał okazji grać w finałach. Przed sezonem, nikt by nie pomyślał, że AZS UWM Olsztyn może grać w finałach mistrzostw Polski. Fajnie, że tu jesteśmy. To naprawdę świetne doświadczenie. Może właśnie tego doświadczenia zabrakło, żeby ugrać coś więcej podczas tego turnieju.

Po meczu Jastrzębski Węgiel - AZS 2020 Częstochowa powiedzieli:
Jakub Myszka, rozgrywający Jastrzębskiego Węgla: Na ten mecz wyszliśmy z nastawieniem, że pokażemy na co nas stać. Podjęto też decyzję, że filary naszej drużyny będą mogły trochę odpocząć. Robiliśmy, co tylko mogliśmy, żeby wygrać. Chcieliśmy pokazać swoją siłę. Niestety nie udało się nam pokonać częstochowian. Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni z awansu do półfinału mistrzostw Polski juniorów.

Damian Czetowicz, rozgrywający AZS 2020 Częstochowa: Przede wszystkim gramy swoją siatkówkę. Skupiamy się na swoich założeniach przedmeczowych. Realizujemy również podpowiedzi trenera w trakcie meczu. To, że dajemy fajne show i dobrze się ogląda naszą siatkówkę - tylko nas to cieszy. Myślę, że nie pokazaliśmy jeszcze najlepszej naszej siatkówki. Stać nas na więcej. Jastrzębianie zagrali dzisiaj w innym ustawieniu. Mają bardzo szeroką ławkę i dzięki temu mogą rotwać składem. Nas najbardziej cieszy to, że po raz trzeci w tym sezonie pokonaliśmy Jastrzębski Węgiel, a przy tym zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w grupie A.

Po meczu KS Metro Warszawa - Trefl Gdańsk powiedzieli:
Jakub Kraut, przyjmujący Trefla Gdańsk: Ten mecz był bardzo istotny, ponieważ te dwa zwycięstwa nie dawały nam jeszcze awansu. Jesteśmy zespołem, który walczy w każdym emczu. Wyszliśmy z nastawieniem, że musimy ten mecz wygrać. Cieszymy się, że udało się nam zrealizować ten cel. Mogliśmy zamknąć ten mecz w trzech setach, ale Metro dzielnie walczyło o życie. Grali naprawdę dobrą siatkówkę i dlatego graliśmy tak wyrównane końcówki.

Bartłomiej Zieliński, przyjmujący KS Metro Warszawa: Niestety nie udało się nam dzisiaj wygrać. Chcieliśmy walczyć o wszystko i wyjść z grupy. Niestety najprawdopodobniej nam się to nie uda (wszystko zależy od wyniku spotkania AKS V LO Rzeszów - UMKS MOS Wola Warszawa - przyp. red.). Pozostanie nam najprawdopodobniej walka o 5. miejsce w turnieju. Myślę, że zabrakło nam odpowiedniego skupienia i chłodnej głowy w ważnych momentach. Nie poradziliśmy sobie chyba też z presją, że musimy wygrać minimum dwa sety. Po prostu strefa mentalna zawiodła.

Po meczu AKS V LO Rzeszów – UMKS MOS Wola Warszawa powiedzieli:
Radosław Kij, przyjmujący AKS V LO Rzeszów: Właściwie całą końcówkę wczorajszego dnia i początek dzisiejszego - mieliśmy świadomość tego, że nie wszystko od nas zależy. Cieszyliśmy po meczu Metra Warszawa i Trefla Gdańsk. Gdańszczanie wygrali i cały czas tlił się dla nas promyk nadziei. Do meczu przystąpiliśmy nabuzowani i pełni werwy. Chcieliśmy bardzo wygrać i pokazać swoje umiejętności. Zależało nam na tym, żeby zrobić wszystko, aby awansować do finału. Widać było, że staraliśmy się bardzo. Cały zespół dał kawał serducha, żeby podjąć walkę z rywalem. Niestety się nie udało. Każdy naprawdę chciał i był zaangażowany. Uważam, że ten zespół w dalszym ciągu ma ogromny potencjał. Zawodnicy, którzy niedługo będą szukać klubów poradzą sobie w dorosłej siatkówce. To jest dopiero początek. Myślę, że nasza grupa była bardziej wyrównana, niż ta druga. W naszej grupie, w każdej drużynie byli zawodnicy o podobnych umiejętnościach. Każdy zespół prezentował wysoki poziom. Nie ma co ukrywać, że każdy przyjechał do Dębicy z aspiracjami awansu do półfinału. Praktycznie do ostatniej piłki nie było wiadomo, poza Treflem Gdańsk - kto jako drugi zagra w półfinale turnieju. Każdy miał swoje szanse. To pokazuje jak ta grupa była wyrównana i bardzo mocna.

Michał Gawrzydek, przyjmujący UMKS MOS Wola Warszawa: Cieszymy się bardzo z awansu do półfinału. Dzisiejszy mecz pokazał, że mamy charaktery i potrafimy grać zespołowo. Rzeszowianie postawili nam trudne warunki gry. Bardzo dziękujemy naszym kibicom za głośny doping. Będziemy walczyć o jak najwyższe cele i medale.

Sponsorem głównym turnieju MP juniorów jest firma PKN ORLEN.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej