MP Juniorek - Kętrzyn 2019: wypowiedzi po czwartym dniu

LTS Legionovia Legionowo i SPS Volley Piła powalczą o tytuł mistrzyń Polski. W meczu o brąz zmierzą się MKS Dąbrowa Górnicza i KS Pałac Bydgoszcz. 

Po meczach powiedziały: 

Kinga Magierowska, kapitan MKS San-Pajda Jarosław: Na pewno czujemy lekki niedosyt, choć jesteśmy jedynym zespołem, który wprost nie powiedział sobie, że przyjeżdża na czempionat po to, by bić się o medale. Wiedziałyśmy, że mamy ubogi kwadrat i bardzo młode zmienniczki a mimo to nasze rezerwowe i tak zaprezentowały się bardzo dobrze. Chciałyśmy zakończyć mistrzostwa wygraną, niestety to nam się nie udało. Pokazałyśmy jednak, że jesteśmy zespołem z charakterem i że potrafimy walczyć. Tym bardziej, że po takim złym początku meczu, mało który zespół byłby w stanie się podnieść.

Weronika Centka, MVP meczu o 7.miejsce: Czujemy spory niedosyt, bo liczyłyśmy na grę w „czwórce”. Myślę jednak, że w pewnym momencie za bardzo w siebie uwierzyłyśmy i ta zbytnia pewność siebie trochę pokrzyżowała nam szyki. Na pewno też poziom tegorocznych mistrzostw jest bardzo wysoki, a zespoły są naprawdę wyrównane. Myślę, że zarówno SPS Volley Piła, jaki LTS Legionovia Legionowo mają swoje argumenty, które pozwalają im myśleć o wywalczeniu tytułu. Oczywiście jednak wszystko zweryfikuje boisko, choć na pewno emocji w tym starciu nie zabraknie.

Paulina Krześlak, kapitan MUKS DARGFIL Tomaszów Mazowiecki: Cieszymy się z szóstego miejsca, ale w naszych głowach pojawiały się myśli o strefie medalowej. Dla nas finały mistrzostw Polski są spełnieniem marzeń i każdy chce uszczypnąć z nich jak najwięcej. Mimo to nie będziemy się załamywać, tylko jeszcze ciężej przygotowywać się do nowego sezonu. W meczu o 5.lokatę na pewno dało o sobie znać zmęczenie, ale także przygotowanie mentalne. Widziałyśmy, że im bliżej końca meczu, tym ciężej było nam zachować koncentrację i skupić się na spotkaniu. Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że w finale zmierzą się Piła i Legionowo, ale nie jestem w stanie wskazać faworyta. Niech wygra lepszy!

Katarzyna Bagrowska, MVP meczu o 5.miejsce: Celem na ten sezon było dostanie się do finałów mistrzostw Polski, więc jesteśmy naprawdę zadowolone, że udało nam się go zrealizować. W Kętrzynie chciałyśmy dojść jak najdalej, dlatego cieszy nas to wywalczone piąte miejsce. Te kilka dni meczów dają nam się odczuć zarówno fizycznie i psychicznie, dlatego na pewno po czempionacie dostaniemy kilka dni wolnego. Tym bardziej, że poziom turnieju był naprawdę wysoki i każde spotkanie wiele od nas wymagało. Myślę, że w finale wygra SPS Volley Piła i będziemy mieli nowego mistrza Polski.

Julia Orzoł, MVP półfinału LTS Legionovia Legionowo - KS Pałac Bydgoszcz: Mecze prowadzące do finału są naprawdę ciężkie i każda z nas podświadomie czuje pewnego rodzaju presję. Dwa sety w półfinale były naprawdę bardzo wyrównane, ale ja osobiście starałam się nie patrzeć na tablicę wyników, by uniknąć dodatkowego stresu. W głębi serce wierzyłam, że jeśli zagramy swoją siatkówkę, to awansujemy do finału, tym bardziej, że nasz atak funkcjonował dziś naprawdę dobrze. Cieszymy się, że udało nam się zachować trochę sił na finał, bo te wielodniowe turnieje nigdy nie są łatwe. To w pewnym sensie „siatkarski maraton” i daje się go odczuć. Na szczęście mamy naprawdę wspaniałych fizjoterapeutów, którzy szybko stawiają nas na nogi, za co należą im się ogromne podziękowania.

Julia Mazur, MVP półfinału SPS Volley Piła - MKS Dąbrowa Górnicza: Miałyśmy bardzo ciężki początek meczu, ale na szczęście później narzuciłyśmy Dąbrowie swoją grę. W niedzielę czeka nas najważniejsze spotkanie i jestem pewna, że pokażemy świetną i zaciętą siatkówkę. Miałyśmy okazję grać z Legionovią w grupie i był to dla nas bardzo ciężki mecz, który kosztował nas wiele sił. Trenerzy na pewno rozpiszą nasze przeciwniczki, ale trzeba pamiętać, że będzie nowy dzień i nowe starcie, i tu wszystko może się wydarzyć. W tamtym spotkaniu udało nam się wygrać, a jakim wynikiem zakończy się finał – zobaczymy.