-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Monika Fedusio głodna sukcesu
Eugeniusz Andrejuk, fot. lsk.pls.pl, 28 maja 2020
- Był to mały epizod, ale zapamiętam ten moment na długo. Pierwszy występ w reprezentacji Polski był czymś wyjątkowym, a uczucie niesamowite - tak Monika Fedusio mówi o swoim debiucie w reprezentacji Polski. Zagrała na początku stycznia w meczu z Azerbejdżanem podczas kwalifikacji olimpijskich w holenderskim Apeldoorn. W czerwcu 20-letnia przyjmująca weźmie udział w Szczyrku w zgrupowaniu kadry kobiet.
Zwycięstwo 3:0 nad Azerkami odbiło się głośnym echem w jej rodzinnym mieście. - Całe Giżycko pęka z dumy - napisał burmistrz Wojciech Iwaszkiewicz, gratulując reprezentantce Polski sukcesu. - Na razie nie ma mnie za co chwalić, jeszcze nic wielkiego w sporcie nie osiągnęłam - mówi lekko skrępowana Monika Fedusio. - Mam nadzieję, że prawdziwe sukcesy w siatkówce dopiero przede mną. Jestem ich po prostu głodna i będę ciężko pracować, żeby coś osiągnąć.
Rodzinne miasto Moniki Fedusio jest jednym z centrów wodniactwa w Polsce. Jednak jak sama mówi ani żeglarstwo, ani kajakarstwo jej nie zainteresowały. - Może później spróbuję popływać w jakiejś łódce - dodaje.
Po raz pierwszy piłkę do siatkówki zaczęła odbijać w III klasie szkoły podstawowej, razem ze starszą siostrą oraz kuzynką i od razu ta zabawa jej się spodobała. - Następnie były zajęcia sportowe w szkole, aż trafiłam do kadr wojewódzkich i regionalnych. Po Turnieju Nadziei Olimpijskich w Spale na kampy mnie co prawda nie powołali, ale trafiłam do Malborka - wspomina Monika Fedusio.
Był to rok 2014. W Orle Malbork spotkała trenera Szymona Żołędziewskiego, który o swojej zawodniczce napisał m.in. tak: Monika to wielka wartość sportowa, ale przede wszystkim wspaniała dziewczyna. Dobra, wrażliwa, pracowita, wzbudzająca w drugim człowieku pozytywne emocje.
- Trenera Żołędziewskiego szanuję i mu ufam - mówi Monika Fedusio. - Pomógł mi wybrać ścieżkę rozwoju. Przekonał do ciężkiej pracy. Czasem podnosił głos, ale czasem trzeba krzyknąć, żeby pomóc zawodnikowi budować psychikę.
Czas pandemii spędziła w domu w Giżycku, gdzie podtrzymywała formę fizyczną poprzez różnego rodzaju formy sportowej aktywności. Po powrocie do Bydgoszczy grała z klubowymi koleżankami w siatkówkę plażową. Zresztą o jej grze w Banku Pocztowym Pałacu należy już mówić w czasie przeszłym. Po trzech latach odchodzi z tego klubu.
Teraz Monikę Fedusio czeka zgrupowania kadry w COS OPO w Szczyrku. - Chcę jak najwięcej nauczyć się. Wiem, że pod kierunkiem trenera Jacka Nawrockiego podniosę swoje umiejętności. Jest on profesjonalistą w każdym calu - kończy Monika Fedusio.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej