Anna Bajorek, Fot. Piotr Sumara, 5 września 2022

Mistrzostwa świata 2022. "Wygrać, zapomnieć i... pokonać USA"

Reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Tunezję i awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata. Po zakończeniu meczu zawodnicy więcej mówili jednak o czekającym ich w czwartek spotkaniu z USA.

Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski:

- Planem na ten mecz była wygrana 3:0 i wykonaliśmy to zadanie. Wiedzieliśmy, że dla reprezentacji Tunezji to spotkanie będzie jak finał. Oczywiście walczyli, starali się, ale to my wygraliśmy. Do ćwierćfinału mamy znowu kilka dni. Taka jest formuła tego turnieju, przerwy są długie, ale będziemy mieli jeszcze czas na siłownię i spokojny trening. Przygotowujemy się na ciężki bój w czwartek, ale wierzymy w siebie. W ćwierćfinale spotkają się dwie bardzo dobre drużyny i zapowiada się fajny mecz.

Tomasz Fornal, przyjmujący reprezentacji Polski:

Nikt się nie spodziewał, że moglibyśmy odpaść na tym etapie turnieju. Ja dziś starałem się zagrać jak najlepiej i miło, że kibice doceniają mój poziom gry. W czwartek zacznie się poważne granie, na które wszyscy czekali przez cały sezon kadrowy i zobaczymy, jak ten sprawdzian nam wyjdzie. Turcy pokazali fajną siatkówkę ulegając Stanom Zjednoczonym dopiero w tie-breaku. Amerykanie jednak na pewno do czwartku się zregenerują. Jest to doświadczony zespół, który udowodnił w tegorocznej Lidze Narodów, że potrafi grać w siatkówkę na wysokim poziomie, więc w czwartek może być zupełnie inna gra niż w meczu z Turcją. My musimy utrzymać koncentrację, ale wszyscy mają te same warunki w tym systemie turniejowym. Miałem urodziny parę dni temu, ale chyba bym się speszył gdyby po meczu były jakieś owacje z tej okazji. Mam nadzieję, że przyjdzie czas na świętowanie w odpowiednim momencie.

RELACJA Z MECZU POLSKA - TUNEZJA

Aleksander Śliwka, przyjmujący reprezentacji Polski:

- Wiedzieliśmy, że w tym meczu mogą przydarzyć się małe spadki koncentracji. Cieszmy się jednak, że nie straciliśmy ani seta i wygraliśmy to spotkanie 3:0. W czwartek zagramy z reprezentacją Stanów Zjednoczonych, która ma w swoim składzie jednego z najlepszych rozgrywających na świecie Micaha Christensona, który daje dużo pewności na boisku. My natomiast mamy tyle jakości w naszej grze, że nie będziemy się oglądać czy grę rywali prowadzi Christenson czy Tuaniga. Nasze pojedynki z Amerykanami kończyły się różnymi wynikami, jednak ten mecz to będzie zupełnie nowa historia. Mecz fazy pucharowej, w którym przegrywająca drużyna odpada, to jest zupełnie inny kaliber niż faza grupowa. To będzie nowe otwarcie, nowa bitwa i miejmy nadzieję że dla nas zwycięska. Liczymy na wsparcie naszych kibiców.

Kamil Semeniuk, przyjmujący reprezentacji Polski:

- Jeżeli tylko na chwilę zgubiliśmy koncentrację, to drużyna z Tunezji potrafiła coś ugrać i wynik robił się czasami niebezpieczny. To był mecz z gatunku zagrać i zapomnieć. Nikt jednak nie chciał stracić seta i niepotrzebnej energii w tym spotkaniu. Ja nawet się nie rozkręciłem. Moja zagrywka kompletnie była nie taka, jak nawet na porannym rozruchu. Na pewno będzie będzie czas, żeby popracować nad tymi elementami przed ćwierćfinałem. Błędy z meczu z Tunezją nie mogą nam się przytrafić we czwartek, bo reprezentacja Stanów Zjednoczonych będzie je wykorzystywać. To jest zespół, który gra świetnie w każdym elemencie. Nawet jeżeli drużyna przeciwna wypracuje przewagę, to Amerykanie są w stanie wrócić w każdej chwili do gry niwelując te straty. To jest ich dużą siłą.

Nicola Gribić, trener reprezentacji Polski:

- Niebezpieczeństwem czyhającym w meczu z Tunezją było to, że w tym systemie turniejowym ostatnie spotkanie rozegraliśmy kilka dni temu. Nawet grając w klubie z przerwami jesteś w ciągłym rytmie gry. Tu mieliśmy przerwę. Druga rzecz, to że zmieniliśmy siłownię. Niemniej jednak wykonaliśmy naszą pracę i wygraliśmy ten mecz. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych przyjechała na ten turniej po złoty medal. To będzie trudny mecz, bo przeciwnik jest z najwyższej półki. Ale teraz każdy mecz jest jak finał. Zagramy z zespołem z wielkim doświadczeniem na dużych turniejach, który bardzo dobrze wie, jak grać takie mecze. Na pewno Amerykanie zagrają jak najlepiej potrafią bo wiedzą, że to ostatnia i jedyna szansa gry o medale. Nasza reprezentacja na szczęście nie ma żadnych kontuzji, ale fizyczne przygotowanie do takiego ważnego meczu to jedno. Drugie to przygotowanie mentalne, sposób radzenia sobie z emocjami, ze stresem, z mediami, z oczekiwaniami wszystkich wokoło. Najlepszy opcja to skupianie się na tym co się dzieje na boisku, na grze, bo wtedy nie ma miejsca na złe myśli. To nie będzie łatwe. Z jednej strony mocny przeciwnik z drugiej strony wszystko, co wymieniłem. Wiemy jednak o co gramy.

Polską Siatkówkę wspierają

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej