Eugeniusz Andrejuk, skra.pl, 18 lutego 2019

Milad Ebadipour: musimy już tylko wygrywać

PGE Skra Bełchatów walczy o awans do play off PlusLigi. Obrońca tytułu w ostatnim meczu przerwał serię niepowodzeń i pokonał Cuprum Lubin 3:1. Mistrzów Polski prześladowała ostatnio seria kontuzji. Nie grał m.in. mistrz świata Artur Szalpuk. Pierwszym z kontuzjowanych zawodników, który wrócił na boisko jest Milad Ebadipour: Irańczyk przyczynił się do zwycięstwa nad Cuprum.

Dobrze cię widzieć na boisku. Jak się czujesz?
Milad Ebadipour: Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, bo wciąż nie wykonuję wszystkich ćwiczeń. Jak tylko wszedłem na boisko, to poczułem ból w plecach i bardzo się tym zmartwiłem, bo przecież to mój pierwszy mecz po kontuzji. Nie było jednak aż tak źle, tak samo jak w dalszej częśći meczu. Muszę pracować ciężej, niż moi koledzy. Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy do gry, potrzebuję jeszcze czasu, by prezentować pełnię swoich możliwości.

Gdy wszedłeś na boisko, PGE Skra ruszyła do przodu.
To nie tak, że wszedłem i byłem kluczowym zawodnikiem. Od początku graliśmy dobre zawody, które jednocześnie były dla nas bardzo ciężkie, ale wygraliśmy. Wiadomo, że czasami zdarzają się problemy i w takim momencie mógłbym pomóc drużynie, ale cała nasza ekipa dobrze wykonała swoją pracę. Dlatego gratuluję wszystkim graczom, naszemu sztabowi i wszystkim ludziom z Bełchatowa. Po słabszym okresie wreszcie zaprezentowaliśmy się lepiej i mam nadzieję, że będzie tak w przyszłości.

Za PGE Skrą słabsza seria, więc teraz czas na zwycięstwa...
Teraz musimy wrócić na dobrą ścieżkę. Od następnego meczu musimy już tylko wygrywać, bo potrzebujemy zwycięstw, jeśli chcemy grać w play-offach. Punkty są teraz dla nas bardzo ważne.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej