Michał Winiarski: odchodzę szczęśliwy i dumny

- Odchodzę szczęśliwy i dumny z tego co osiągnąłem. Grałem z pokoleniem graczy wybitnych - powiedział wzruszony Michał Winiarski po swoim pożegnalnym meczu PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w łódzkiej Atlas Arenie.

- Odchodzę szczęśliwy i dumny z tego co osiągnąłem. Grałem z pokoleniem graczy wybitnych - powiedział wzruszony Michał Winiarski po swoim pożegnalnym meczu PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w łódzkiej Atlas Arenie.

Po finałowych emocjach miało miejsce symboliczne pożegnanie Michała Winiarskiego z kibicami PGE Skry i reprezentacji Polski. Były brawa, tort i przemowy prezesa Konrada Piechockiego, Mariusza Wlazłego i oczywiście Michała Winiarskiego. Kończący swoją karierę siatkarz wykonał też rundę honorową i pozował do setek zdjęć z kibicami.

- Taka jest kolej rzeczy. Coś się zaczyna, a coś się kończy. To nie była dla niego łatwa decyzja, ale przyznał, że w karierze zawodnika przychodzi taki moment, kiedy trzeba powiedzieć „koniec”. Traktuję Michała jako jednego z najbliższych mojemu sercu zawodników. Jest to gracz, który tworzył historię PGE Skry i w dużym stopniu przyczynił się do tych wszystkich sukcesów, które pod drodze odnieśliśmy. Wielkie dzięki za to wszystko, co mogliśmy razem stworzyć - mówił prezes PGE Skry Konrad Piechocki, cytowany na stronie internetowej klubu.

Sam zainteresowany nie ukrywa, że wciąż odczuwa ogromne emocje związane z podjętą decyzją, ale nie wybiega myślami w daleką przyszłość i skupia się na najbliższych meczach finałowych. - Wewnątrz mnie są duże emocje. Teraz górują te pozytywne. Decyzja, którą podjąłem dojrzewała we mnie dość długo. Moim marzeniem jest zakończyć karierę z PGE Skrą tak, jak ją rozpocząłem – złotem - powiedział.

Sukcesów w karierze Michała Winiarskiego było bardzo dużo. Zdobył m.in. wicemistrzostwo świata w 2006 roku oraz złoty medal FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.

Michał Winiarski nie podjął jeszcze decyzji co będzie robić po zakończeniu kariery. - Niezależnie od tego czym się będę zajmował, będę to robił na sto procent - zakończył Michał Winiarski.