- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Metro pewnie dojechało do stacji "Finał Mistrzostw Polski"
inf. prasowa / KS METRO Warszawa, fot. Kamil Krawczyk / Krawczyk.photo, 11 marca 2018
Drugi dzień Turnieju Półfinałowego Mistrzostw Polski Juniorów za nami. Na warszawskim Ursynowie swoje mecze rozgrywa grupa IV, której gospodarzem jest KS Metro Warszawa.
W pierwszym sobotnim meczu spotkały się drużyny EKS Skry Bełchatów oraz MMKS Maraton Świnoujście. Ci pierwsi przystąpili do spotkania po wczorajszym zwycięskim, acz pięciosetowym boju z AZSem UWM Olsztyn, natomiast MMKS Maraton Świnoujście potrzebował zwycięstwa by móc pozostać jeszcze w walce o awans. Drużyna z Bełchatowa pozbawiła ich jednak na to szans i pewnie zwyciężyła 3:0 w swoim drugim meczu półfinałowym, dzięki czemu zapewniła sobie udział w finałowych rozgrywkach. MMKS Maraton notując drugą porażkę jest już pewny, że nie powalczy w tym roku o mistrzostwo Polski juniorów.
Choć pierwsze minuty premierowej partii były bardzo wyrównane, to od stanu 6:6 to bełchatowianie rządzili na boisku. To oni pewnie kończyli swoje akcje, wykorzystywali liczne błędy rywali i dodatkowo dokładali punkty z zagrywki. Po jednym z asów serwisowych w wykonaniu Nowaka drużyna ze Świnoujścia przegrywała już 8:17. Przerwy na żądanie trenera Dobka nie przynosiły żadnych rezultatów - jego podopieczni nie potrafili znaleźć sposobu na świetnie spisujących się rywali i sami często się mylili. Ostatecznie zdobyli zaledwie 16 punktów.
Z kolei losy drugiej odsłony rozstrzygnęły się dopiero w końcówce. Choć siatkarzom Skry zdarzało się odskoczyć na 2-3 punkty, to przeciwnicy za każdym razem odrabiali straty. Gra jednak nie stała na najwyższym poziomie. Zawodnicy obu drużyn popełniali sporo prostych błędów, atakowali w aut i często mylili się na zagrywce. Jako pierwsi swoją grę poukładali bełchatowianie i od stanu 18:18 walka toczyła się pod ich dyktando. Dwa asy serwisowe Nowaka dały zwycięstwo jego drużynie, która wygrała do 20 i w całym meczu prowadziła już 2:0.
Podobny przebieg miała również ostatnia partia. Na początku lepsi byli zawodnicy Maratonu, ale tylko do stanu 6:4. Później podopieczni trenera Kolanka odrobili straty i zaczęli budować swoją przewagę. Po stronie Skry nieźle spisywali się Marciniak i Hoszman, a w drużynie przeciwnej Szmigiel i Cyfer. Choć po skutecznej kontrze zawodnicy ze Świnoujścia złapali jeszcze kontakt z rywalem, to więcej nie byli już w stanie ugrać. W końcówce Skra ponownie odskoczyła, a spotkanie zakończył autowy serwis Belchnerowskiego – 20:25.
EKS Skra Bełchatów - MMKS Maraton Świnoujście 3:0 (25:16, 25:20, 25:20)
Drugie sobotnie spotkanie to mecz gospodarzy turnieju - KS Metro Warszawa z drużyną AZSu UWM Olsztyn. Podopieczni Jacka Jankowskiego od początku spotkania nie dali zawodnikom z Olsztyna myśleć o pozbawieniu ich tytułu "niepokonanej drużyny". Od pierwszej piłki spotkania świetnie w ataku spisywał się atakujący Metra Mateusz Witek, który był nie do zatrzymania i punktował zarówno w ataku, jak i bloku (8:4). Do Wika, wraz z rozwojem spotkania dołączyli Mateusz Janikowski oraz Bartek Firszt, którzy dołożyli skuteczną i mocną zagrywkę (10:5). Taka postawa drużyny sprawiła, że rozgrywający coraz częściej posyłał piłki do środkowych, oni natomiast, kończąc swoje ataki umacniali przewagę drużyny z Warszawy (18:11). Takiej starty nie byli w stanie odrobić zawodnicy z Olsztyna, którzy byli wyraźnie podirytowani swoją postawą na boisku, jednak nie mieli argumentów, aby odrobić starty punktowe jakie mieli do gospodarzy, a przede wszystkim nie byli w stanie zatrzymać tak dysponowanego w tym spotkaniu Witka. I choć Metro w końcówce seta zaczęło popełniać błędy, to ich przewaga wypracowana w całym secie pozwoliła bez problemu zakończyć bezpiecznie pierwszego seta (25:17).
W drugiej partii spotkania, już od początku, to znów Metro zaczęło zdobywać przewagę. Świetna gra Firszta i Janikowskiego zmusiły trenera ekipy z Olsztyna do wzięcia czasu (15:9). Jednak i to nie pomogło, bo przewaga warszawskiej drużyny rosła coraz bardziej. Po punktowej zagrywce Żukowskiego było już 21:14. Olsztyn zdołał obronić trzy piłki setowe, ale mimo to druga partia padła również łupem drużyny Metra (25:19).
Ostatnia odsłona meczu nie wniosła nowości do gry Olsztyna. Metro pewnie od pierwszej do ostatniej piłki szło po zwycięstwo. Pozwalając sobie na odrobinę większe ryzyko w polu serwisowym dopisało w tym secie na swoim koncie kilka punktów bezpośrednio z serwisu. Bezpieczna przewaga dała też rozgrywającemu większą swobodę gry, coraz częściej grał piłki do ustawionego w drugiej lini Janikowskiego i środkowego - Bartłomieja Gizy- obydwoje skutecznie kończyli swoje ataki. Ostatnią piłkę spotkania zgasili w bloku Witek i Gwardiak, co dało zwycięstwo w trzeciej partii 25:16 i w całym spotkaniu 3:0.
KS Metro Warszawa - AZS UWM Olsztyn 3:0 (25:17, 25:19, 25:16)
Drugie zwycięstwo ekipy Metra dało im awans do Finału Mistrzostw Polski juniorów. KS Metro Warszawa jest wśród ośmiu najlepszych drużyn w całej Polsce, i od 11 do 15 kwietnia walczyć będzie w Ketrzynie o medal Mistrzostw Polski juniorów.
Półfinałowe rozgrywki trwają jednak nadal. W niedzielę okaże się, z którego miejsca, w grupie IV awansują do finału podopieczni Trenera Jankowskiego. Metro zmierzy się ze Skrą Bełchatów, również niepokonaną w turnieju. Obydwie drużyny w ubiegłym roku grały już w najlepszej ósemce mistrzostw. KS Metro Warszawa ostatecznie zakończyło ubiegłoroczny turniej finałowy na ósmym miejscu, natomiast Skra Bełchatów zakończyła zmagania na siódmej pozycji w tabeli. Jak będzie w tym roku? Awans z pierwszego miejsca w grupie da na pewno zwycięskiej drużynie jeszcze lepszy - mentalnie, start na finałowych zmaganiach.
Spotkania turnieju półfinałowego, który jest rozgrywany w Warszawie, odbywają się w Hali SP 323 przy Hirszfelda 11, a w niedzielne przedpołudnie czekają nas mecze:
10:30 AZS UWM Olsztyn - MMKS Maraton Świnoujście
13:00 KS Metro Warszawa - EKS Skra Bełchatów
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej