Anna Daniluk, foto: fundacja wagnera, 25 sierpnia 2018

Memoriał Wagnera: Rosja - Kanada 3:2

Rosja pokonała 3:2 (25:17, 25:22, 22:25, 21:25, 21:19) Kanadę w drugim meczu drugiego dnia XVI Memoriału Wagnera w TAURON Arenie w Krakowie. Rosjanie i Polacy to jak dotąd dwie niepokonane drużyny. Jutrzejsze spotkanie dwóch zespołów wyłoni zwycięzcę całego turnieju. 

Kanadyjczyków nękają kontuzje, co przeszkadza im grać jak "równy z równym" ze wszystkimi uczestnikami Memoriału Wagnera 2018. Także w meczu z Rosją wyraźnie widać było dysproporcję między obiema drużynami.

Rosjanie od samego początku dobrze weszli w mecz. Gracze Sbornej wystrzegali się popełniania własnych błędów, dodatkowo świetnie grając na siatce. Po raz kolejny dobrze sprawdzili się środkowi Rosji, a także gra w bloku. Wszystko to pozwoliło podopiecznym Siergieja Szlapnikowa na wysokie zwycięstwo 25:17.

Drugą partię lepiej rozpoczęli Kanadyjczycy, którzy zaskoczyli Rosjan sprytnymi serwisami Nicolasa Hoaga (5:1). Taki dystans pozwolił im na chwilę oddechu, znacznie spokojniejszą grę i lepiej skonstruowane akcje. W drugiej połowie dała jednak osobie znać bezlitosna konsekwencja graczy Sbornej, którzy szybko odrobili stratę, a chwilę potem znów objęli prowadzenie w secie. Końcówka także należała do zwycięzców tegorocznej Ligi Narodów, którzy cieszyli się z drugiej wygranej odsłony. 

Dobra gra Kanady, która zaczęła pojawiać się już w poprzedniej odsłonie, wróciła z jeszcze lepszą jakością w trzeciej partii. Podopieczni Stephana Antigi grali ryzykownie, więdząc że w tym momencie nie mają już nic do stracenia. Po stronie rosyjskiej brakowało z kolei koncentracji, co w krótkim czasie zebrało swoje żniwo - reprezentacja Kanady wygrała seta, przedłużając tym samym bieg spotkania.

Zachęcona wygraną reprezentacja Kanady uwierzyła w korzystny wynik tego meczu i śmiało zaczęła wykorzystywać pojawiające się zmęczenie Rosjan. Podopieczni Stephana Antigi zachwycali zmagazynowaną energią, podczas gdy reprezentanci Sbornej ewidentnie grali "na rezerwach" sił, potwierdzając tym samym, że nie planowali aż tak długiego meczu. Składne akcje Kanadyjczyków, przy bardzo pogorszonej skuteczności ataku rosyjskich graczy okazały się kluczem do zwycięstwa, a tym samym autostradą do tie-breaka.

W piątej partii nie brakowało emocji i choć z początku wydawało się, że więcej argumentów mają Rosjanie, którzy lepiej zaczęli tę odsłonę to reprezentanci Kanady szybko odrobili stratę, w decydującej fazie seta doprowadzając wynik do wyrównania. Potem jednak graczom spod znaku Klonowego Liścia zaczęły przydarzać się własne błędy, przede wszystkim w polu serwisowym, które znów pozwoliły Rosjanom zagrozić wynikowi. Ostatecznie zwycięzców spotkania wyłoniła gra na przewagi, podczas której mogliśmy oglądać zadziwiające zwroty akcji, zmiany punktów po challengu, spektakularne obrony, asy seriwsowe i proste pomyłki. Finalnym zwycięzcą okazali się Rosjanie, którzy wygrali set 21:19. 

Jutro ostatni dzień turnieju. O godz. 14 mecz Kanada - Francja, a o 17:30 "finał" XVI Memoriału Wagnera, czyli starcie dwóch niepokonanych dotąd drużyn Polski i Rosji.  

Rosja – Kanada 3:2 (25:17, 25:22, 22:25, 21:25, 21:19)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej