Anna Daniluk, foto: fundacja wagnera, 24 sierpnia 2018

Memoriał Wagnera: Rosja - Francja 3:1

Reprezentacja Rosji pokonała Francję 3:1 (25:16, 23:25, 25:20, 26:24) w meczu XVI Memoriału Wagnera w krakowskiej TAURON Arenie. Pierwszy dzień zmagań zwycięstwami kończą Polacy i Rosjanie. Jutro kolejne starcia w rozgrywkach. 

Rosja i Francja to dwie drużyny, które na początku lipca zagrały w finale Ligi Narodów w Lille, dlatego kibice mogli liczyć na spore emocje towarzyszące piątkowemu starciu. Spodziewanych wrażeń nie przyniósł początek spotkania, bowiem Rosjanie od inauguracyjnej odsłony konsekwentnie "grali swoje". Dalsze partie były już o wiele bardziej emocjonujące.

Pierwsza partia od początku do końca przebiegała pod dyktando Sbornej. Podopieczni Siergieja Szlapnikowa zagrali fantastycznie w bloku, skutecznie zatrzymując ofensywę francuską. Sposobu na Rosjan nie mógł znaleźć ani Jean Patry, ani Thibault Rossard, ani nawet Earvin Ngapeth, który próbował kiwać, objać rosyjską ścianę i atakować z różnych stref boiska. Wszystko na nic się jednak zdało, bowiem zwycięzcy Ligi Narodów z bezlitosną skutecznością punktowali blokiem coraz bardziej zwiększając swoją przewagę. Ostatecznie reprezentacja Rosji wygrała 25:16.

Druga odsłona nareszcie zaspokoiła pragnienia kibiców. Siatkarscy fani byli świadkami wyrównanej walki punkt za punkt, długich wymian i kreatywnej gry obu zespołów. Niestety żadna z drużyn nie ustrzegła się własnych błędów, co troszkę nadebrało jakość widowiska. Prowadzenie przechodziło z ekipy na ekipę i do ostatniego gwizdka nie było wiadome, który zespół zapisze ten set na swoim koncie. Końcówka należała jednak do Francuzów, którzy wypracowali sobie piłkę meczową. Gracze Sbornej w ostatniej akcji dotknęli siatki, doprowadzając tym samym mecz do wyrównania. 

Trzeci set lepiej zagrali Rosjanie, którzy cały czas trzymali się założeń taktycznych. Widać było, że Siergiej Szlapnikow testuje różne konfiguracje graczy, jednak którejkolwiek opcji by nie wybrał, to zawodnicy Sbornej radzili sobie bardzo dobrze. Reprezentacja Rosji dominowała w tym spotkaniu w każdym elemencie, a Francuzi mimo rotowania składem nie byli w stanie "dobić" rywala. Seria punktów w drugiej połowie tej partii pozwoliła mistrzom Europy wygrać 25:20. Nasi wschodni sąsiedzi ponownie objęli prowadzenie w meczu.

Czwarta odsłona to kolejny zryw Les Bleus, którzy dotrzymywali kroku świetnie dysponowanym przeciwnikom. W jednej z akcji nieszczęśliwego podkręcenia kostki... o własną nogę doznał Artiom Wolwicz. Środkowy zszedł z parkietu o własnych siłach, jednak sztab medyczny zdecydował się na usztywnienie stawu skokowego. Mimo wymuszonej zmiany Rosjanie nie dali się wybić z rytmu i w dalszym ciągu pewnie kroczyli po zwycięstwo. Chociaż Francuzi mieli w końcówce seta swoje szanse na zwycięstwo, to Sborna dokończyła dzieła i wygrała tę część meczu na przewagi 26:24, zaczynając tym samym XVI Memoriał Wagnera od zwycięśtwa.

Jutro drugi dzień turnieju. O godz. 14 swoje spotkanie rozegra reprezentacja Polski, która zmierzy się z Francją. O 17 początek meczu Rosja - Kanada. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej