Eugeniusz Andrejuk, 19 września 2010

Polska przegrała z Serbią 2:3 (25:20, 23:25, 27:25, 19:25, 12:15) w meczu trzeciego dnia, rozgrywanego w Katowicach, II Memoriału Agaty Mróz. Oba zespoły zagrają w jednej grupie pierwszej fazy mistrzostw świata w Japonii.

Polska przegrała z Serbią 2:3 (25:20, 23:25, 27:25, 19:25, 12:15) w meczu trzeciego dnia, rozgrywanego w Katowicach, II Memoriału Agaty Mróz. Oba zespoły zagrają w jednej grupie pierwszej fazy mistrzostw świata w Japonii. W drugim niedzielnym spotkaniu Czechy przegrały z Chorwacją 0:3 (16:25, 28:30, 24:26). Pierwsze miejsce w Memoriale zajęła Polska.

W dwóch pierwszych spotkaniach - z Czechami i Chorwacją - Polska odniosła dwa zwycięstwa. Nie grała Joanna Kaczor. - Mam przeciążoną stopę. Od poniedziałku ruszam ostro do pracy. Zespół prezentuje się coraz lepiej. Małgorzata Glinka przystosowuje się do drużyny. Po World Grand Prix odpoczęłyśmy. Wolne było nam wszystkim potrzebne - powiedziała Joanna Kaczor.

W pierwszym secie oba zespoły popełniły po sześć błędów. Gospodynie miały gorsze przyjęcie. W bloku Polki miały przewagę 6:2 i ten element przede wszystkim zadecydował o wyraźnym zwycięstwie brązowych medalistek mistrzostw Europy, które prowadziły m.in. 23:20. W drugiej partii Serbki prowadziły m.in. 14:10, 18:15 i 23:21. Pewnie utrzymały przewagę do końca, którą zdobyły m.in. po błędach Polek.

Początek trzeciej partii był nieudany dla Polek. Przy stanie 4:0 dla Serbek trener Jerzy Matlak poprosił o czas. Uwagi polskiego szkoleniowca pomogły i jego zespół prowadził 8:7. Przewaga gospodyń wzrosła nawet do 14:10, ale przy drugiej przerwie technicznej było 16:15 dla rywalek. Gra do końca partii była wyrównana. Zespół Serbii miał piłki setowe, ale wygrała Polska i objęła prowadzenie 2:1. Cały czas dobrze funkcjonował blok podopiecznych trenera Matlaka.

Czwartego seta Serbki pewnie wygrały, które miały przewagę w ataku. Znacznie gorzej funkcjonował polski blok, który dał trzy punkty. Serbia prowadziła m.in. 9:6 i 23:18. Tie break rozpoczął się źle dla polskiego zespołu. Serbia uzyskała przewagę 2:0. Trener Matlak poprosił o czas. - Dajemy rywalkom uciec, a potem musimy gonić w beznadziejnych sytuacjach - mówił do swoich zawodniczek. Przewaga Serbii wynosiła już 4:0 i 8:4. Polki jednak nie dawały za wygraną i doprowadziły do stanu 10:11, lecz za chwilę m.in. po bloku było już 13:10 dla Serbek. Zabrakło czasu, żeby odrobić takie straty. W polskim zespole obok okresów dobrej gry były chwile niedokładności i nieporozumień. Słaby był atak. Brakowało mocnej zagrywki.

Polska: Milena Sadurek, Agnieszka Bednarek-Kasza, Karolina Kosek, Małgorzata Glinka-Mogentale, Katarzyna Gajgał, Aleksandra Jagieło, Mariola Zenik (libero) oraz Paulina Maj, Joanna Wołosz, Katarzyna Zaroślińska, Joanna Staniucha-Szczurek, Berenika Okuniewska.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej