Agata Wasielewska - pzps.pl/sportowefakty.pl/wp.pl fot. CEV.lu, 24 kwietnia 2017

Szymon Jezierski, rozgrywający i kapitan reprezentacji Polski kadetów, mimo dwóch porażek w mistrzostwach Europy,nie traci pewności siebie i wierzy, że właśnie ona pomoże Polakom w kolejnych spotkaniach.

Szymon Jezierski, rozgrywający i kapitan reprezentacji Polski kadetów, mimo dwóch porażek w mistrzostwach Europy,nie traci pewności siebie i wierzy, że właśnie ona pomoże Polakom w kolejnych spotkaniach.

Agata Wasielewska, pzps.pl: W pierwszym spotkaniu na mistrzostwach Europy wygrana była zaledwie o krok. Czy ta porażka z Rosjanami dekoncentrowała was przed meczem z reprezentacją Włoch? 

Szymon Jezierski: Na pewno siedziała w głowach ta końcówka meczu z Rosją, gdzie zmarnowaliśmy dwie piłki meczowe, ale powiedzieliśmy sobie przed starciem z  Włochami, że musimy to wygrać i wyszliśmy na boisko bardzo zmotywowani. Niestety, nie udało się.

Co zadecydowało o takim, a nie innym wyniku?

Przeciwnicy bardzo na nas napierali zagrywką, a my akurat nie odnajdywaliśmy się w tym elemencie. Mieli cały czas piłkę przy siatce i wykorzystywali to. To nas właśnie zgubiło. Włosi pokazali nam po prostu, jak grać w siatkówkę. 

Też uważasz, że to główni kandydaci do złotego medalu? 

Tak, prezentują bardzo wysoki poziom, mają zrównoważony skład, każdy z zawodników podnosi wartość tej drużyny. Rozgrywający może robić u nich z piłką właściwie co chce. Są najbardziej poukładanym zespołem na tym turnieju. 

Przegraliście z ekipami, które od początku stawiane były w roli faworytów. Teraz może być już tylko lepiej?

Rosja i Włosi byli rzeczywiście byli teoretycznie najmocniejszymi rywalami, ale przed nami teraz Węgrzy, którzy jako gospodarze, przy swoich kibicach, potrafią zaskoczyć dobrą grą, co pokazali przeciwko Bułgarom.  My musimy po prostu wyjść na to spotkanie pewni siebie i pokazać, co potrafimy.  

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej