Agata Wasielewska - pzps.pl/sportowefakty.pl/wp.pl fot. CEV.lu, 30 kwietnia 2017

Reprezentacja Polski kadetów nie odniosła spektakularnego sukcesu na mistrzostwach Europy, ale jak podkreśla jej szkoleniowiec, Maciej Zendeł, najważniejsze, że wywalczyła awans na mistrzostwa świata.

Reprezentacja Polski kadetów nie odniosła spektakularnego sukcesu na mistrzostwach Europy, ale jak podkreśla jej szkoleniowiec, Maciej Zendeł, najważniejsze, że wywalczyła awans na mistrzostwa świata.

Po ostatniej piłce w meczu z Finlandią, kiedy na tablicy wyników pojawiło się 3:1 w setach, wybuch radości nastąpił nie tylko na boisku, ale też na ławce trenerskiej Biało-Czerwonych. - Cieszę się, że weszliśmy do mistrzostw świata, bo taki był nadrzędny cel drużyny. Uczestnictwo w kolejnej dużej międzynarodowej imprezie to dla nich nie tylko nobilitacja, ale też ciągłe podnoszenie swoich umiejętności - opowiadał po spotkaniu uradowany trener Maciej Zendeł.

Zawsze powtarza, że nie byłby jednak sobą, gdyby za coś swoich podopiecznych nie skrytykował, bo wciąż mają przed sobą wiele pracy. - Mecz z Finlandią w naszym wykonaniu był słaby. To mogło być wynikiem dużej presji, która przed tym spotkaniem na nas spoczywała - tłumaczył. - Tym bardziej jestem zadowolony, że wygraliśmy. Przy wszystkich niesprzyjających okolicznościach tego turnieju, znalezienie się w pierwszej szóstce jest dla nas sukcesem - dodał jednak.

Szkoleniowiec podkreślał też zmęczenie zawodników. - W zbyt krótkim okresie ci młodzi gracze zagrali mnóstwo meczów – mistrzostwa Polski, mistrzostwa Europy. Dlatego po awans na mistrzostwa świata sięgaliśmy w trudach - wyjaśniał.

W swoim ostatnim meczu mistrzostw Europy Biało-Czerwoni zmierzą się z reprezentacją Francji. Stawką będzie piąte miejsce w turnieju, które jednak może już tylko odrobinę poprawić naszym siatkarzom humor. - To będzie w zasadzie nudny mecz - stwierdzili obaj trenerzy reprezentacji Polski.

Mecz Polska - Francja 30 kwietnia o godz. 12:30 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej