Mateusz Skrzyński/ Polska The Times-sportowy24/ pzps.pl/ fot.cev.lu, 2 kwietnia 2017

Zwycięzców się nie sądzi. Najważniejsze są dla nas trzy punkty. Udało się nam osiągnąć zamierzony cel – stwierdził trener Grzegorz Wagner. W pierwszym meczu na mistrzostwach Europy w Arnhem Polki wygrały ze Słowenkami 3:1.

Zwycięzców się nie sądzi. Najważniejsze są dla nas trzy punkty. Udało się nam osiągnąć zamierzony cel – stwierdził trener Grzegorz Wagner. W pierwszym meczu na mistrzostwach Europy w Arnhem Polki wygrały ze Słowenkami 3:1.

Starcie od początku było wyrównane, a drużyny grały punkt za punkt. Wprawdzie od stanu 3:3 Słowenki prowadziły dwoma oczkami, ale Polki cały czas łapały kontakt. Na pierwszą przerwę techniczną podopieczne Grzegorza Wagnera schodziły przegrywając 5:8. Słowenki od początku spotkania zagrywały bardzo dobrze, co w efekcie utrudniało Polkom rozegranie składnej akcji w ataku. Impuls do odrabiania strat dała Julia Szczurowska. Przy stanie 12:13 polska atakująca popisała się asem serwisowym, doprowadzając tym samym do wyrównania. Z minuty na minutę Biało-Czerwone grały coraz lepiej. Na drugą przerwę techniczną schodziły prowadząc 16:14. Końcówka seta była jednak nerwowa. Przy stanie 23-18 rywalki próbowały się jeszcze poderwać do walki. Po chwili przewaga Polek stopniała już tylko do jednego punktu. Trener Grzegorz Wagner wziął czas. Pierwszą partię efektownym atakiem zakończyła niezawodna Julia Szczurowska.
Drugi set rozpoczął się znacznie lepiej. Biało-Czerwone szybko uzyskały znaczącą przewagę i na pierwszą przerwę techniczną schodziły prowadząc aż 8:3. Po czasie Słowenki próbowały odpowiedzieć, ale nic z tego. Polki uwijały się jak w ukropie, wyprowadzając zabójcze kontry. Przy stanie 10:3 trener Joze Cesar zareagował i wziął czas. Na nic się to jednak zdało. Na tablicy wyników widniał wynik 6:14, a z trybun zdało się słyszeć tylko polskich kibiców. Końcówka drugiej partii to koncertowa gra siatkarek Grzegorza Wagnera. Na twarzach zawodniczek pojawiał się coraz szerszy uśmiech - zresztą nic w tym dziwnego - wychodziło im praktycznie wszystko. Wynik 25:11 po zaledwie 20 minutach gry mówi sam za siebie.

Mówi się, że siatkówka to gra błędów. Jeżeli tak to Słowenki nie miały w tym meczu czego szukać. Trzecia w ich wykonaniu nie różniła się za bardzo od drugiej. Popełniały podstawowe błędy, sprawiając, że Gabriela Makarowska nie schodziła z pola zagrywki. Szybko wypracowane pięć punktów przewagi zwiastowało bezstresowe i szybkie zakończenie tego spotkania. Prowadzenie 8:2 na pierwszej przerwie technicznej i coraz bardziej zdegustowane Słowenki. Nic nie wskazywało na to, że Słowenki jeszcze podejmą rękawice. A jednak udało im się doprowadzić do stanu po 12:12. Rywalki poprawiły przyjęcie i dołożyły blok. Przy stanie 16:18 dla rywalek trener Grzegorz Wagner zdecydował się na zmiany. Na boisku zameldowały się Rozalia Hnatyszyn i Paulina Zaborowska. Za sprawą świetnie serwującej Zuzannie Góreckiej Polki znowu wróciły do gry, a po chwili odzyskały prowadzenie. Końcówka seta to prawdziwy rollercoaster. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, a Słowenki miały dwie piłki setowe. Drugą z nich niestety wykorzystały, doprowadzając do stanu 2:1.
Od punktowej zagrywki czwartego seta rozpoczęła rozgrywająca Gabriela Makarowska. Chwilę później asem serwisowym popisała się kapitan drużyny – Oliwia Bałuk. Znów powtarzał się scenariusz z trzeciego seta, z tą różnicą, że Słowenki w porę się ogarnęły i szybko odrobiły czteropunktową stratę. Wszystko zaczyna się od nowa. Twarda gra punkt za punkt – zupełnie jak na początku pierwszego seta. Dopiero przy stanie 12 do 12, gdy na zagrywkę powędrowała Oliwa Bałuk, Polki znów odskoczyły na cztery punkty. Słowenki nie pozostawały dłużne i skutecznie odpowiedziały serwisem Nusy Trlep. Ostatni akord pierwszego seta znów był nerwowy, ale tym razem należał do Polek. Zwycięstwo 3:1 udanym atakiem przypieczętowała Oliwa Bałuk.

W pozostałych meczach drugiej grupy Białoruś pokonała Grecję 3:0, a Rumunia okazała się lepsza od reprezentacji Serbii.

Polska: Magdalena Stysiak, Julia Szczurowska, Rozalia Hnatyszyn, Michalina Rola, Oliwia Bałuk, Zuzanna Góreck, Klaudia Laskowska, Adrianna Rybak, Aleksandra Gryka, Gabriela Makarowska, Paulina Zaborowska, Paulina Krześlak (libero)

Słowenia: Tonka Pucnik, Eva Pogacar, Eva Zatkovic, Alja Jerala, Nika Bavdaz, Brina Bracko, Ajda Scuka, Nika Cigale, Nusa Trlep, Tali Lekse, Anja Mazej (libero), Ana Scuka

Statystyki: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=29795

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej