KS, 6 września 2013

Reprezentacja Polski przegrała 3:2 z Czechami w pierwszym meczu grupowym mistrzostw Europy.
Mecz od zagrywki rozpoczęła Milena Radecka. Po ataku z kontry Havlickovej Czeszki wyszły na dwupunktowe prowadzenie 2:4. Dwie dobre zagrywki Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty doprowadziły do remisu 6:6. Błędy naszych siatkarek dały ponownie przewagę naszym rywalkom 10:12. W naszym zespole najlepiej spisywała się Skowrońska, chociaż i ona pomyliła się kilka razy w ataku. Po kolejnej nie przyjętej przez nasz zespół zagrywce prowadzenie Czeszek wzrosło 12:15. Blok Efimienko doprowadził do wyrównania 16:16. W czeskiej drużynie nie do zatrzymania była Havlickova 17:19. Blok Kąkolewskiej i zagrywka Koniecznej 20:20. Końcówka partii należała do Eweliny Sieczki, która świetnie zaprezentowała się w ataku, na zagrywce i w obronie. Kropkę nad i kiwką z drugiej piłki postawiła Radecka 26:24
Początek drugiej odsłony był bardzo wyrównany. Żadna z reprezentacji nie mogła wywalczyć większej przewagi niż dwa oczka, a wynik zmieniał się raz na korzyść jednej, raz drugiej drużyny. Znacznie lepiej na boisku radziła sobie Kinga Kasprzak. To właśnie po ataku naszej przyjmującej Polki prowadziły na drugiej przerwie technicznej 16:15. Seria błędów własnych i nieporozumień w naszym zespole dała przewagę Czeszkom 16:18. Na szczęście biało-czerwone szybko doprowadziły do remisu 18:18. Końcówka zdecydowanie należała do naszych południowych sąsiadek. Polki przegrały do 21. 
Czeszki trzeciego seta rozpoczęły od dwóch błędów, jednak zaraz doprowadziły do remisu i na parkiecie znowu oglądaliśmy wyrównaną grę. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdą piłkę. Punktowa zagrywka Vincourovej dała naszym przeciwniczkom znaczną zaliczkę 8:11. Podopieczne trenera Carla Parisi znakomicie spisywały się w obronie, wyjmowały najmocniejsze ataki naszych zawodniczek. Na drugą przerwę techniczną schodziły przy stanie 11:16. Mimo wielu zmian wprowadzonych przez trenera Makowskiego Polkom nie udało się odwrócić losów tego seta 21:25. 
Zacięta walka trwała od pierwszej akcji kolejnej odsłony. Po pierwszej przerwie technicznej inicjatywę przejęły Czeszki. Nasze zawodniczki nie kończyły ataków. Skowrońską zmieniła Konieczna. Po skutecznym bloku rywalek schodziliśmy na drugą przepisową pauzę przegrywając 13:16. Trzy błędy w ataku z rzędu zmusiły trenera Piotra Makowskiego o wzięcie czasu do swojej drużyny 14:19. Polki wygrały bardzo długą, zaciętą obfitującą we wspaniałe obrony akcję 17:20. Od tego momentu ich gra  poprawiła się. W końcówce zniwelowały straty do jednego oczka 22:23, a Asia Kaczor doprowadziła do remisu po 23. Ostatnie piłki należały już do naszych dziewczyn. Blok Radeckiej oraz zakończony setbol Sieczki 26:24. 
Tie-break rozpoczął dobry atak z obejścia Efimienko. Szybko zrewanżowała się Havlickova. Żadna z drużyn nie oddawała piłek za darmo, na parkiecie oglądaliśmy zaciętą rywalizację. Atak z kontry kapitan czeskiej drużyny dał naszym rywalkom ósmy punkt i dwupunktowe prowadzenie przy zmianie stron. Od tego momentu Czeszki kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku, nie pozwalając Polkom przejąć inicjatywy. Set zakończył się wynikiem 12:15 a ostatnią piłkę skończyła oczywiście Havlickova.  
Polska – Czechy 2:3 (26:24, 21:25, 21:25, 26:24, 12:15)
Polska: Efimienko, Sieczka, Kasprzak, Radecka, Kąkolewska, Skowrońska-Dolata, Maj (libero) oraz Wołosz, Konieczna, Różycka, Kaczor
Czechy: Kossanyiova, Havlickova, Monzoni, Vanzurova, Plchotova, Vincourova, Jasova (libero) oraz Hodanova, Dostalova

Mecz od zagrywki rozpoczęła Milena Radecka. Po ataku z kontry Havlickovej Czeszki wyszły na dwupunktowe prowadzenie 2:4. Dwie dobre zagrywki Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty doprowadziły do remisu 6:6. Błędy naszych siatkarek dały ponownie przewagę naszym rywalkom 10:12. W naszym zespole najlepiej spisywała się Skowrońska, chociaż i ona pomyliła się kilka razy w ataku. Po kolejnej nie przyjętej przez nasz zespół zagrywce prowadzenie Czeszek wzrosło 12:15. Blok Efimienko doprowadził do wyrównania 16:16. W czeskiej drużynie nie do zatrzymania była Havlickova 17:19. Blok Kąkolewskiej i zagrywka Koniecznej 20:20. Końcówka partii należała do Eweliny Sieczki, która świetnie zaprezentowała się w ataku, na zagrywce i w obronie. Kropkę nad i kiwką z drugiej piłki postawiła Radecka 26:24

Początek drugiej odsłony był bardzo wyrównany. Żadna z reprezentacji nie mogła wywalczyć większej przewagi niż dwa oczka, a wynik zmieniał się raz na korzyść jednej, raz drugiej drużyny. Znacznie lepiej na boisku radziła sobie Kinga Kasprzak. To właśnie po ataku naszej przyjmującej Polki prowadziły na drugiej przerwie technicznej 16:15. Seria błędów własnych i nieporozumień w naszym zespole dała przewagę Czeszkom 16:18. Na szczęście biało-czerwone szybko doprowadziły do remisu 18:18. Końcówka zdecydowanie należała do naszych południowych sąsiadek. Polki przegrały do 21. 

Czeszki trzeciego seta rozpoczęły od dwóch błędów, jednak zaraz doprowadziły do remisu i na parkiecie znowu oglądaliśmy wyrównaną grę. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdą piłkę. Punktowa zagrywka Vincourovej dała naszym przeciwniczkom znaczną zaliczkę 8:11. Podopieczne trenera Carla Parisi znakomicie spisywały się w obronie, wyjmowały najmocniejsze ataki naszych zawodniczek. Na drugą przerwę techniczną schodziły przy stanie 11:16. Mimo wielu zmian wprowadzonych przez trenera Makowskiego Polkom nie udało się odwrócić losów tego seta 21:25. 

Zacięta walka trwała od pierwszej akcji kolejnej odsłony. Po pierwszej przerwie technicznej inicjatywę przejęły Czeszki. Nasze zawodniczki nie kończyły ataków. Skowrońską zmieniła Konieczna. Po skutecznym bloku rywalek schodziliśmy na drugą przepisową pauzę przegrywając 13:16. Trzy błędy w ataku z rzędu zmusiły trenera Piotra Makowskiego o wzięcie czasu do swojej drużyny 14:19. Polki wygrały bardzo długą, zaciętą obfitującą we wspaniałe obrony akcję 17:20. Od tego momentu ich gra  poprawiła się. W końcówce zniwelowały straty do jednego oczka 22:23, a Asia Kaczor doprowadziła do remisu po 23. Ostatnie piłki należały już do naszych dziewczyn. Blok Radeckiej oraz zakończony setbol Sieczki 26:24. 

Tie-break rozpoczął dobry atak z obejścia Efimienko. Szybko zrewanżowała się Havlickova. Żadna z drużyn nie oddawała piłek za darmo, na parkiecie oglądaliśmy zaciętą rywalizację. Atak z kontry kapitan czeskiej drużyny dał naszym rywalkom ósmy punkt i dwupunktowe prowadzenie przy zmianie stron. Od tego momentu Czeszki kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku, nie pozwalając Polkom przejąć inicjatywy. Set zakończył się wynikiem 12:15 a ostatnią piłkę skończyła oczywiście Havlickova.  

Polska – Czechy 2:3 (26:24, 21:25, 21:25, 26:24, 12:15)

Polska: Efimienko, Sieczka, Kasprzak, Radecka, Kąkolewska, Skowrońska-Dolata, Maj (libero) oraz Wołosz, Konieczna, Różycka, Kaczor

Czechy: Kossanyiova, Havlickova, Monzoni, Vanzurova, Plchotova, Vincourova, Jasova (libero) oraz Hodanova, Dostalova

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej