Joanna Majtyka, 5 września 2010

Po wczorajszym zwycięstwie nad Węgierkami dziś biało-czerwone czekała niełatwa przeprawa. Włoszki do tej pory nie straciły nawet seta w turnieju mistrzostw Europy. Bilans ten nie uległ zmianie po dzisiejszym spotkaniu. Biało-czerwone uległy rywalkom z Italii w trzech partiach.

Po wczorajszym zwycięstwie nad Węgierkami dziś biało-czerwone czekała niełatwa przeprawa. Włoszki do tej pory nie straciły nawet seta w turnieju mistrzostw Europy. Bilans ten nie uległ zmianie po dzisiejszym spotkaniu. Biało-czerwone uległy rywalkom z Italii w trzech partiach.

Pierwszy set od początku nie układał się po myśli Polek. Brakowało przyjęcia oraz dokładności w ataku. Trener Krzyżanowski próbował ratować swój zespół zmianami, jednak nie przyniosły one wyraźnej poprawy gry. Jedynie Kurnikowska próbowała odmienić obraz gry polskiego zespołu, jednak w pojedynkę przeciwko Włoszkom była skazana na porażkę.

O drugim secie lepiej jak najszybciej zapomnieć. Po dobrej serii zagrywek Chojnackiej w środkowej części tej partii wydawało się, że Polki się przebudzą i spróbują nawiązać walkę z rywalkami. Niestety, biało-czerwone dały się całkowicie zdominować Włoszkom, które wygrały tego seta bardzo wysoko 25:8.

Trzecia partia to przebudzenie polskiego zespołu, który wreszcie zaczyna grać tak jak go na to stać. Sporo wnosi do gry pojawienie się Magdaleny Matusiak, która uspokaja grę biało-czerwonych w przyjęciu. Włoszki odrabiają jednak straty po naszych błędach w ataku i doprowadzają do wyrównanej końcówki, w której okazują się lepsze od biało-czerwonych. Nasz zespół musi się pogodzić z porażką w trzech setach.

Włochy - Polska 3:0 (25:16, 25:8, 25:23)

Polki rozpoczęły spotkanie w składzie: Śliwińska, Łyszkiewicz, Czyżnielewska, Polak, Sikorska, Chojnacka oraz Medyńska na libero. Na zmiany wchodziły: Matusiak, Grejman, Kurnikowska, Tobiasz

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej