JK, 25 lipca 2015

Wczoraj do Tbilisi na XIII Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy (EYOF) odleciała reprezentacja Polski kadetów. - Liczy się tylko zwycięstwo - powiedział przed odlotem libero reprezentacji Polski Mateusz Masłowski.

pzps.pl: Z jakim nastawieniem jedziecie do Tbilisi?
Mateusz Masłowski: Jedziemy przede wszystkim, aby się dobrze zaprezentować. Na pewno jak każdy zespół chcemy wygrać turniej. Z każdym meczem chcemy również poprawiać naszą grę, bo to jest bardzo ważne. Ale przede wszystkim przygotowujemy się do mistrzostw świata i te spotkania rozegrane na igrzyskach mają nam w tym pomóc.

- Turniej siatkarski w Tbilisi nazwany został mały mistrzostwami Europy, bo poza gospodarzami, wszystkie drużyny zagrały w czempionacie Europy.

- Rzeczywiście z mistrzostw Europy jest tam siedem zespołów oraz organizator Gruzja. Na pewno  to będzie dla  nas kolejny sprawdzian, bo zespoły z Rosji, Turcji czy Włoch są ta takim samym poziomie jak my. I miejmy nadzieję, że ponownie uda się nam zwyciężyć.

- W mistrzostwach Europy graliście prawie takim samym składem jak jedziecie teraz. Jako zespół powinniście być już dobrze zgrani.

- To prawda. Jedziemy praktycznie takim samym składem, jakim byliśmy w Turcji. Trener w meczach rotował ustawieniem, więc jesteśmy już zgrani. Jako drużyna znamy się bardzo dobrze.

- Udając na mistrzostwa Europy powiedzieliście, że nie jedziecie po medal, ale po konkretny - złoty. Za kilka tygodni zaczną się mistrzostwa świata. Zapytam wprost - po jaki medal pojedziecie?

- Po złoto! Dla mnie osobiście nie ma innej opcji, jak dla każdego z chłopaków. Liczy się złoto, pamięta się też tylko zwycięzców. Inny medal nie ma sensu. Przynajmniej ja tak to odbieram, to jest moje zdanie. Gra się po to, by wygrywać.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej