Anna Daniluk, foto: Adrian Sawko, 15 maja 2019

Mateusz Borkowski: Siatkówka jest moim życiem!

W niedzielę poznaliśmy mistrza Polski kadetów, którym została AZS 2020 Częstochowa. Nagroda dla najlepszego zawodnika trafiła w ręce Mateusza Borkowskiego - Ten sukces to przede wszystkim zasługa naszego trenera, który potrafił zbudować prawdziwy zespół – mówi MVP czempionatu.

pzps.pl: W niedzielę zawiesiłeś na szyi złoty medal mistrzostw Polski kadetów i odebrałeś nagrodę MVP całych rozgrywek. Tak właśnie wygląda turniej życia?

Mateusz Borkowski: Tak! To był dla nas naprawdę ciężki turniej, ale zagraliśmy swoją siatkówkę i zaprezentowaliśmy się najlepiej jak potrafiliśmy. Jestem przekonany, że ten sukces to przede wszystkim zasługa naszego trenera, który skleił te „puzzle” w jedną piękną całość i potrafił zbudować prawdziwy zespół.

Chociaż mecz finałowy zakończył się wynikiem 3:0, nie można powiedzieć, że to było łatwe spotkanie…

- Zdecydowanie, w ostatnich dwóch setach warszawianie bardzo nam się postawili, a my dodatkowo zaczęliśmy utrudniać sobie grę własnymi błędami. Mimo tego udało nam się wyjść z opresji i mogliśmy zawiesić na szyjach złote medale. To bardzo nas cieszy!

W ostatniej partii wasz rozgrywający niefortunnie upadł i musiał opuścić boisko. Ta sytuacja bardzo was zdestabilizowała?

- Takie rzeczy zawsze trochę wybijają z gry i rzeczywiście mieliśmy chwilowy przestój. Wiedzieliśmy jednak, że to twardy facet i nawet jeśli skręciłby kostkę, to i tak wszedłby z powrotem na parkiet. Rzeczywiście udało mu się bardzo szybko wrócić na boisko, więc tym bardziej jestem mu wdzięczny i ogromnie z niego dumny.

Co najlepiej zapamiętasz z tego turnieju?

- Ze Szczytna oprócz złotego medalu najlepiej zapamiętam atmosferę, jaką wspólnie zrobili nasi rodzice. To było naprawdę niesamowite przeżycie i mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie tak samo.

Siatkówka, to jest to, co domyślnie chcesz robić w życiu?

- Tak! Siatkówka jest moim życiem. Trenuję już szósty rok i naprawdę wiele jej poświęcam. Jest to dla mnie niesamowita zabawa, dlatego też chciałbym się związać z tą dyscypliną na kolejne lata. Mam nadzieję, że na następnych imprezach młodzieżowych uda nam się powtórzyć sukces.

Sporo motywacyjnych słów padło ze strony zaproszonych gości, między innymi Pawła Papke, a ponadto imprezie towarzyszył puchar mistrzów świata. To zachęca was do dalszej pracy?

- Pewnie, że tak! Wywalczony przez naszą kadrę puchar jest tym, co każdy chciałby osiągnąć. To niesamowite trofeum, do którego chcemy dążyć. Mam nadzieję, że za kilka lat razem z chłopakami także będę miał okazję wznieść je do góry.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej