Informacja prasowa, EA, 8 stycznia 2021

Maria Woźniczka: zapowiada się bardzo ciekawy mecz

Wicelider Asotra Płomień Sosnowiec podejmie w sobotę lidera UNI Opole w meczu trzynastej kolejki I ligi kobiet. - Zapowiada się bardzo ciekawy mecz - mówi sosnowiczanka Maria Woźniczka, która w przeszłości grała w barwach zespołu z Opola.

Przyznaj się – ile osób, oczywiście oprócz autora wywiadu, zauważyło, że zmieniłaś fryzurę?
Przyznam szczerze, że oprócz osób wtajemniczonych wcześniej w moje plany, mogłabym policzyć osoby, które zauważyły zmianę na palcach jednej ręki. Mimo wszystko jest to tylko delikatna zmiana koloru więc jak najbardziej plus dla Ciebie za błyskawiczną reakcje na tę zmianę.

Wypada Ci teraz zburzyć tą fryzurę, kibice wybrali Cię MVP poprzedniego meczu, a z tego co zauważyłem, to koleżanki z drużyny rytualnie właśnie w ten sposób gratulują najbardziej wartościowej zawodniczce meczu zdobycia statuetki.
MVP ostatniego spotkania została nasza Kamcia, dlatego też jej fryzura została zaburzona po meczu. Myślę, że nie ma potrzeby zaburzania tego rytuału i fryzurę MVP wybranego przez kibiców zostawić nienaruszoną (śmiech).

Wspominałaś tuż po meczu, że trener Zabielny zaskoczył Cię pierwszą szóstką, w której się znalazłaś i że dobrze Ci się trenowało w ostatnich dniach przed meczem – jak to dokładnie było?
Tak jak wspomniałam już świeżo po meczu - byłam lekko zaskoczona moją osobą w pierwszym składzie, jednak było to bardzo miłe zaskoczenie. Czułam się pewnie na boisku, zarówno dzięki dziewczynom jak i trenerowi, który zaufał mi i wpisał do pierwszego składu.

Zanim jednak dowiedziałaś się, że wyjdziesz w szóstce, co czułaś przed tym meczem? Ja co prawda nie gram, ale zauważyłem, że dużo myśli chodziło mi po głowie w stylu pierwszy mecz w tym roku, pierwszy w lidze po kwarantannie, jak będzie z formą?
Powiem szczerze, że bardzo nie mogłam doczekać się tego pierwszego spotkania po tak długiej przerwie. Na pewno czułam dużą ekscytacje, że w końcu nadszedł ten wyczekiwany dzień. Pojawiały się w głowie różne myśli, jak ten mecz może się potoczyć, ale wiedziałam, że jak damy z siebie wszystko i zagramy najlepiej jak potrafimy na ten moment, to wynik tego meczu nas usatysfakcjonuje.

I do tego jeszcze mierzyłyście się z drużyną zamykającą w chwili obecnej tabele I ligi. Podobno z takimi zespołami gra się wyjątkowo ciężko, bo nie mają za wiele do stracenia i mogą śmiało ryzykować.
Dokładnie tak jest. Ze swoich doświadczeń wiem, że z takimi zespołami gra się bardzo ciężko. Dobrze zdawałyśmy sobie wszystkie z tego sprawę i wiedziałyśmy, że nawet chwila dekoncentracji może zadecydować o odwrotnym wyniku tego spotkania. Dlatego też jestem bardzo dumna z całego zespołu, że potrafiłyśmy zagrać swoje i wygrać ten mecz.

W anonimowym wywiadzie na stronie Asotry Płomienia, dwie zawodniczki przechodzące zakażenie koronawirusem wielokrotnie podkreślały, że czują się źle fizycznie, strasznie osłabione. Jak to teraz jest z tą fizycznością w drużynie, da się skakać wysoko, biegać szybko i atakować mocno? Czy jeszcze trzeba czasu?
Ciężko będzie mi udzielić tutaj jednej odpowiedzi jeśli chodzi o aspekt fizyczny, bo jednak każda z nas trochę inaczej przechodziła tę chorobę i na pewno też inaczej czujemy się teraz. Ja osobiście uważam, że jesteśmy na dobrej drodze, aby wrócić do formy sprzed tych nieszczęsnych wydarzeń. Na pewno czujemy się coraz lepiej. I zdecydowanie da się skakać wysoko, biegać szybko i atakować mocno!

Bo tego czasu nie macie za wiele. Na rozkładówce w samym styczniu są Opole, Szczyrk, Poznań, Puchar Polski, Jarosław i Wieliczka. Mało będzie czasu na regenerację – wytrzymacie ten maraton?
Zdecydowanie styczeń będzie dla nas bardzo ciężkim miesiącem, przed nami dużo spotkań, a czasu na regeneracje bardzo mało, jednak na pytanie czy wytrzymamy ten maraton odpowiem, że nie widzę innej opcji!

Jako pierwszy na rozkładówce mam zespół UNI Opole. To jest aktualny lider tabeli i do tego zespół, którego barwy miałaś okazję reprezentować. Jak nastawiasz się na ten mecz?
Tak, Opole jest klubem, którego barwy miałam przyjemność reprezentować. Myślę, że zapowiada się  bardzo ciekawy mecz i już nie mogę się go doczekać.   

Tak pod koniec ciekawostka – zauważyłaś, że Twoja siostra bliźniaczka Magda (dla niewtajemniczonych, również siatkarka, dokładnie przyjmująca) zostawia w klubowych mediach społecznościowych więcej lajków niż Ty, jak to tak?
Szczerze to nie miałam pojęcia, że siostra aż tak angażuje się na naszych mediach społecznościowych. Jeśli rzeczywiście zostawia więcej lajków ode mnie to koniecznie muszę to nadrobić (śmiech).

Płomień nigdy nie zgaśnie?
Jedną z rzeczy, których mogę być zawsze pewna to to, że PŁOMIEŃ NIGDY NIE ZGAŚNIE!

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej