Malwina Smarzek: Nie mogę doczekać się meczu z Koreą

Zwycięska passa trwa, Polki wygrywają w sobotę 3:0 w Ostrowcu Świętokrzyskimi. Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego mają na swoim koncie 15 punktów i dalej pozostają niepokonaną drużyną.  

– Zwycięstwa nie zaczynają nas nudzić. Myślę, że w Argentynie mecze wyglądały na bardziej nudne, jednak zarówno wczorajsze jak i dzisiejsze spotkanie było bardzo wymagające. W starciu z Argentynkami wynik był niby 3:0, ale był to mecz bardzo zacięty i ciężko się go grało. Myślę, że w drugim secie najtrudniej. Argentynki postawiły poprzeczkę bardzo wysoko, dlatego cieszę się, iż utrzymałyśmy koncentrację i cierpliwość - wyznała zadowolona Malwina Smarzek.

Wydawać się może, że było to szybkiego zwycięstwo. Jednak nic bardziej mylnego. Argentynki udowodniły, że nie zamierzają się poddawać i napsuły trochę krwi Biało-Czerwonym.

 – Ciężko jest dalej grać, jak pierwszą partię wygrywa się dość wysoko, w miarę łatwo. W drugim secie popełniłyśmy „głupoty”, które być może były spowodowane lekką dekoncentrację. Tego się nie uniknie, bo ciężko utrzymać stabilny poziom przez cały czas. Przyznaję, był to trudny mecz wyjaśniła reprezentantka Polski i dodała: – Jeszcze to nie jest ten doskonały poziom, chyba nigdy tak nie będzie, że powiem teraz jest super. Zawsze jest jakieś „ale” i ciągle można coś poprawić - ceniła przyjmująca reprezentacji Polski. Nie mogę doczekać się meczu z Koreą, bardzo się cieszę, że gramy z takim dobrym przeciwnikiem. Nasze następne rywali pokazują tutaj super umiejętności, wygrały dwa razy po 3:0, więc myślę, że będzie to bardzo ciężki mecz. Wyjdziemy na to spotkanie bardzo dobrze przygotowane i postaramy się wygrać – zakończyła z uśmiechem podopieczna trenera Jacka Nawrockiego.