- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Magdalena Stysiak: mam marzenie
JK, fot. Piotr Sumara, 26 sierpnia 2019
Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo na mistrzostwach Europy 2019, pokonując w sobotę debiutującą w turnieju Portugalię. - Swoje minimum wykonałyśmy - skomentowała spotkanie Magdalena Stysiak, skrzydłowa reprezentacji Polski.
pzps.pl: Potrzebowałyście dokładnie sześćdziesięciu pięciu minut, aby pokonać reprezentację Portugalii.
Magdalena Stysiak: Bardzo fajnie, że tak szybko udało się nam zakończyć to spotkanie. Bardzo się z tego cieszymy, bo wyszłyśmy na mecz bardzo skoncentrowane i swoje minimum wykonałyśmy.
Po dwóch łatwych zwycięstwach tak naprawdę to zostało wam jeszcze jedno spotkanie z teoretycznie słabszym zespołem – Ukrainą, potem już macie mecze z coraz silniejszymi drużynami.
Nie możemy mówić o słabszym zespole, bo każdy kto tu przyjechał pokazuje naprawdę dobrą siatkówkę. Te dwa wygrane mecze na pewno napawają optymizmem, a dopiero później zaczynają się schody. Wtedy musimy pokazać naszą świetną grę, aby grać o najwyższe cele, jakie sobie założyłyśmy.
A jakie to cele?
Na pewno wyjazd do Turcji i granie o miejsca 1-8.To jest moje najskrytsze marzenie, jak na ten moment.
Pani debiutuje na imprezie takiej rangi. Co pani czuje wchodząc na boisko?
To jest mój rok debiutancki w kadrze i czuję się w niej coraz lepiej. Z meczu na mecz jest coraz mniej nerwów. Będę chciała jak najlepiej pomagać zespołowi tych najcięższych momentach, wyjść na boisko i dobrze zagrać.
W niedzielę macie dzień przerwy. Jak go wykorzystacie?
Mamy dwa treningi, tak więc nie jest to dla nas dzień przerwy. To jest tylko dzień wolny od meczu. Każdy zespół, który gra na tym turnieju ma dwa dni wolne. My mamy niedzielę i wtorek. Ale wtedy zaplanowane są treningi, więc i tak cały czas będziemy w rytmie treningowym. Myślę, że to jest fajne. Owszem, przydałby się nam dzień wolny, ale dobrze jest też trenować i być w pełnej gotowości.
Nie obawiacie się, że taki dzień może wybić z rytmu?Ciężko mi powiedzieć. Myślę, że na tym poziomie nikt nie myśli o takich rzeczach. Każda z nas skupia się na swoim dobrym graniu i na tym, aby w dniu meczu dobrze zaprezentować się na boisku. Także ten dzień pozwoli nam zregenerować siły i nabrać nowej energii na kolejne spotkania, które będą na pewno będą ciężkie.
Jak się Pani podoba atmosfera na hali?
Bardzo mi się podoba. Powiem, że nie spodziewałam się, że aż tylu kibiców przyjdzie nas wspierać w piątek i sobotę. Dziękujemy im za to wsparcie. Jak się wchodzi na halę pełną kibiców i słyszy hymn śpiewany a cappella to dreszczyk emocji jest niesamowity.
Ci kibice po tym, jak zobaczyli waszą świetną grę w tym sezonie reprezentacyjnym wierzą, że na mistrzostwach Europy też osiągnięcie wysokie miejsce.
My też chcemy odnieść sukces i wiem, że kibice coraz więcej od nas wymagają. W Lidze Narodów pokazałyśmy dobrą grę. Cieszymy się z tego, że tylu ludzi przychodzi popatrzeć jak gramy i wymagają od nas coraz lepszej gry. Widać, że żeńska siatkówka pnie się w górę.
Ostatni medal reprezentacja kobiet zdobyła aż dziesięć lat temu tu, w Łodzi. Może najwyższy czas, aby zdobyć kolejny?
To prawda, dawno to było. Może ta magiczna hala teraz pomoże nam awansować dalej.
W Turcji, gdzie odbędzie się turniej finał, biało-czerwone zdobyły złoty medal.
Miejmy nadzieję, że nam też się uda coś ugrać. Nie chcę jednak wybiegać z planami tak daleko. Chcemy z meczu na mecz grać dobrą siatkówkę, a wtedy zobaczymy co dalej będzie się działo.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej