- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017: Słowacja – Niemcy 0:3, grupa B
Jarosław Marendziak, fot. Jarosław Pruss, 28 sierpnia 2017
Słowacja – Niemcy 0:3 (18:25, 24:26, 23:25)
Niemcy postawili kropkę na „i” w grupie B LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Szczecinie I z drobnymi problemami w drugiej partii pokonali w trzech setach Słowację – zapewniając sobie pierwszej miejsce.
Trener Giani postanowił dać odpocząć Grozerowi, co odbiło się oczywiście na jakości gry reprezentacji Niemiec. Nie na tyle jednak, by wygrana ze Słowacją była zagrożona. Mecz rozpoczął się od efektownych bloków w wykonaniu Denysa Kaliberdy, Marcusa Bohme oraz Michaela Andrei i na pierwszą przerwę techniczną zespoły zeszły przy prowadzeniu 8:5 faworytów. Później już tylko kontrolowali przebieg wydarzeń i bezpieczną przewagę dowieźli do końca.
W drugiej odsłonie Słowacy zagrali odważniej. Kontakt punktowy z rywalem utrzymywali do samego końca. Matej Patak i Peter Ondrovic dobrze zagrywali, Stefan Chrtiansky zapunktował w ataku i w połowie seta ekipa trenera Andreja Kravarika prowadziła 14:11. Od tego momentu Niemcy wrzucili jednak wyższy bieg, znów przede wszystkim zaczęli łapać przeciwników blokiem i po chwili na tablicy wyników był remis. W końcówce dwoma świetnymi atakami popisali się Christian Fromm i Niemcy po kilku efektowych i długich wymianach wygrali na przewagi 26:24.
Niewiele zmieniło się także w partii III. Do stanu po 14 w miarę wyrównana gra, później dobrze kierowane i mocne serwisy Niemców plus aktywna gra na siatce i szybko zbudowana przewaga punktowa. W końcówce trener Giani na rozegranie za Kampę wstawił Zimmermanna i z okazji skorzystali Słowacy. Wyrównali na po 23-y, by w ostatniej akcji meczu wyrzucić w ataku piłkę na aut. Tym samy ekipa Andreja Kravarika żegna się z LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017.
Emanuel Kohut (reprezentanta Słowacji): Nie ukrywam, że jesteśmy smutni i rozczarowani tym, że w całym turnieju udało nam się wygrać zaledwie jednego seta i kończymy udział w mistrzostwach właśnie w ten sposób. Cieszę się natomiast z tego, że mieliśmy okazję doświadczyć całej otoczki tych wspaniałych rozgrywek. Polscy kibice po raz kolejny stanęli na wysokości zadania i sprawili, że atmosfera w hali była naprawdę niesamowita.
Lukas Kampa (reprezentant Niemiec): Cieszę się, że graliśmy dzisiaj w nieco innym zestawieniu, a trener postanowił dać szansę zawodnikom, którzy w poprzednich dwóch spotkaniach nie meldowali się tak często na boisku. Zwyciężyliśmy 3:0, a to świadczy o tym, jak wysokiej klasy zawodnicy grają w naszej reprezentacji. Rozegraliśmy cztery mecze w trzy dni, więc naturalnie odczuwamy już trochę zmęczenia. Teraz chwilę odpoczniemy, a później zajmiemy się kolejnymi wyzwaniami, które znajdują się na naszej drodze.
Daniel Koncal (reprezentant Słowacja): Żałuję, że nie zagraliśmy dobrze w I secie, ponieważ kolejne dwa reprezentowały się znacznie lepiej. Mogliśmy pokazać, że różnica między nami i Niemcami jest możliwa do zminimalizowania. Staraliśmy się trzymać kontakt punktowy jak najdłużej. W całym turnieju mimo wszystko graliśmy z wielką tremą, w końcu to są mistrzostwa Europy.
Michael Andrei (reprezentant Niemiec): to wielka sprawa i przewaga naszej drużyny, że mamy jeden dzień więcej na regenerację. Nie ma znaczenia na kogo trafimy w ćwierćfinale, ponieważ musimy być przygotowani na każdą ewentualność w 100 procentach.
Słowacja: Emanuel Kohut, Peter Ondrovic, Peter Mlynarcik, Matej Patak, Stefan Chrtiansky, Juraj Zatko, Matej Kubs (L) – Michal Petras, Daniel Koncal, Marcel Lux, Marek Ludha, Milan Bencz
Trener: Andrej Kravarik
Niemcy: Christian Fromm, Denys Kaliberda, Michael Andrei, Marcus Bohme, Lukas Kampa, Simon Hirsch, Julian Zenger (L) – Moritz Karlitzek, Ruben Schott, Jan Zimmermann, Tobias Krick
Trener: Andrea Giani
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej