- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017: Rosja – Hiszpania 3:0, grupa C
Jerzy Sasorski - Oficer prasowy LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Krakowie, IS, fot. Wojciech Szabelski, 28 sierpnia 2017
Rosja - Hiszpania 3:0 (25:19, 25:13, 25:23)
Ostatni mecz fazy grupowej LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Krakowie to pojedynek ostatniej w tabeli Hiszpanii i oraz Rosji, która musiała wygrać przynajmniej seta lub odpowiednio dużo małych punktów, by zająć pierwsze miejsce w grupie. Nie sprawiło im to większych trudności i zgodnie z oczekiwaniami zwyciężyli w meczu 3:0 i bez straty seta awansowali do ćwierćfinału.
Przez większość pierwszego seta Hiszpanom udawało się grać punkt za punkt z faworyzowaną Rosją, potrafili nawet oszukiwać rosyjski blok. Jednak po wejściu Maksyma Michajłowa na linię serwisową Rosjanie zdobyli kilka punktów pod rząd, a jego as dał im wynik 20-16. Chwilę później było już 23:17 po tym, jak Sergio Noda dał się zatrzymać na lewym skrzydle potrójnym blokiem, a partię zakończył kolejny as serwisowy, tym razem w wykonaniu Maksyma Żygałowa (25-19). Rosjanie tym samym zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie.
Po wygranej pierwszej odsłonie spotkania Rosjanie wyraźnie się rozluźnili i szybko wysforowali na 8:4. Całkowicie kontrolowali przebieg wydarzeń i bez znaczącego wysiłku utrzymywali prowadzenie. Rosyjscy środkowi dominowali nad siatką, Hiszpanie byli całkowicie bezradni, a seta wynikiem 25:13 zakończył Ilja Własow.
W trzeciej partii hiszpańska reprezentacja nieco się pozbierała i trzymała się blisko przeciwnika, a na drugiej przerwie technicznej przegrywali tylko 13:16. Wyrównali nawet wynik na po 18, a nawet po asie serwisowym Juana Manuela Gonzaleza osiągnąć dwa punkty przewagi. Od stanu 23:21 Rosjanie jednak podnieśli poziom swej gry, zdobyli cztery punkty z rzędu, a skuteczny atak Dmitrija Wołkowa zakończył seta do 23.
Hiszpania: Angel Trinidad, Sergio Noda, Jorge Fernandez, Miguel Fornes, Juan Manuel Gonzalez, Augusto Colito, Daniel Ruiz (L) – Francisco Ruiz, Jorge Almansa, Alejandro Vigil
Trener: Fernando Muñoz
Rosja: Ilja Własow, Artiom Wolwicz, Siergiej Grankin, Dmitrij Wołkow, Jurij Biereżko, Maksym Michajłow, Roman Martyniuk (L) – Maksym Żygałow, Walentin Gołubiew (L), Jegor Kliuka, Aleksander Butko, Iljas Kurkajew
Trener: Siergiej Szlapnikow
- Drużyna zrobiła to, co miała zrobić. Wygrała 3:0. Mogliśmy też wypróbować zawodników, którzy nie brali udziału w poprzednich spotkaniach. Sprawdziliśmy na co ich stać, z kogo możemy skorzystać w następnych meczach. Otrzymaliśmy dostatecznie dużo informacji, żeby podjąć prawidłowe decyzje przed kolejnymi występami zespołu w mistrzostwach. Do drużyny wrócił Jegor Kliuka i jeśli wchodzi na boisko, oznacza to, że jest już gotowy do gry. Jeszcze nie wiem z kim zagramy w ćwierćfinale. Będziemy analizować grę obu ewentualnych rywali – Polaków i Słoweńców. Mamy dwa dni na przygotowanie się do czwartkowego meczu, postaramy się podjąć optymalne decyzje. To będzie kolejny, ważny mecz nie tylko dla nas, ale także dla drużyny, z którą zmierzymy się w ćwierćfinale - powiedział trener reprezentacji Rosji Siergiej Szlapnikow.
- Staramy się nie myśleć, co było w poprzednich mistrzostwach Europy, teraz jesteśmy w Polsce, awansowaliśmy do ćwierćfinału. I to jest najważniejsze. Ja z powodu kontuzji nie grałem w Krakowie w Memoriale Wagnera przed dwoma tygodniami, dlatego trudno mi oceniać możliwości polskiej drużyny. Zresztą, obojętnie z kim zagramy – z Polską czy Słowenią, musimy zaprezentować wysoką formę. U mnie już wszystko idzie zgodnie z planem – zapewnił Jegor Kliuka.
– Jestem zadowolony z naszego występu. Zanim Michajłow zaczął swoje popisy w polu serwisowym w pierwszym secie, a także przez cały trzeci mój zespół walczył i doskonale realizował założenia taktyczne. Oczywiście w odpowiednich momentach Rosjanie podnosili poziom zagrywki i mieliśmy trudności z odzyskaniem serwisu – a to nie jest łatwe, biorąc pod uwagę rosyjski blok i jego umiejętności gry na siatce. Dzięki temu mogli nas kontrolować. To było dla nas dobre spotkanie, ale brakło nam trochę szczęścia, by zamknąć trzeci set, wtedy moi zawodnicy mieliby okazję rozegrać więcej setów i zobaczylibyśmy jeszcze trochę rywalizacji – podsumował mecz trener Hiszpanów Fernando Muñoz.
– Graliśmy lepiej, niż w innych spotkaniach, ale Rosja był dla nas po prostu za mocna – myślę, że to najlepsza drużyna w naszej grupie i jeden z faworytów do zdobycia mistrzostwa Europy. Daliśmy z siebie wszystko, ale wynik niestety nie jest po naszej myśli – opisał występ swojej drużyny hiszpański przyjmujący Juan Manuel Gonzalez.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej