-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017: Francja – Czechy 1:3, play off 3
Krzysztof Klepczyński - Oficer Prasowy LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Katowicach, AS, fot. Adrian Sawko, 30 sierpnia 2017
Francja - Czechy 1:3 (21:25, 25:21, 21:25, 20:25)
W drugim meczu play-off LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w katowickim Spodku naprzeciwko siebie stanęły reprezentacje Francji i Czech. Wciąż aktualni i faworyzowani przed turniejem mistrzowie Europy ulegli 1:3 Czechom, którzy w pięknym stylu i dość niespodziewanie zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.
Wyrównany początek pierwszej partii to popis skutecznej grze na skrzydłach, a także spektakularny atak ze środka w wykonaniu Radka Macha. Po efektywnym bloku w wykonaniu Francji, to właśnie trójkolorowym udało się zbudować dwupunktową przewagę (5:3), którą jednak dość szybko odrobili Czesi, wychodząc na prowadzenie (10:8), głównie dzięki skutecznej grze blokiem. Popis w polu zagrywki Alesa Holubeca i Donovana Dzavoronoka, pomógł zwiększyć przewagę do czterech punktów (15:11). Skuteczny blok Nicolasa Le Goff i Antoine Brizarda wyrównał stan punktowy (21:21), jednak Czesi byli niemal nie do zatrzymania. Silne zagrywki Dzavoronoka i błąd Francuzów zakończyły tę partię 25:21 na korzyść reprezentacji Czech.
Pierwsze akcje drugiego seta to festiwal błędów. Psute zagrywki i błędy w ataku raz po raz przerywane były skutecznymi zagraniami, a tablica wyników pokazywała remis (4:4, 5:5). Jednak na pierwszej przerwie technicznej, po zepsutej zagrywce Czechów, to Francuzi mogli cieszyć się z trzypunktowej przewagi (8:5). Podopieczni trenera Nekoli nie złożyli jednak broni, odrabiając straty serią trzech punktów (8:8). W dalszej części seta prowadzenie zmieniało się niczym w kalejdoskopie. Po punktowej zagrywce Macha, Czechom po raz kolejny udało się dogonić rywala (18:18). Emocjonująca końcówka padła jednak łupem Francuzów, którzy po ataku Trévora Clevenot wygrali 25:21, wyrównując tym samym stan meczu.
Mimo wyrównanego początku trzeciej odsłony, to Francuzom jako pierwszym udało się zbudować dwupunktową przewagę (4:2) po skutecznej zagrywce Barthelemy Chinenyezego. Pokaz siły Francuzów udaremniał reprezentacji Czech wyprowadzanie skutecznych kontr, a prowadzenie trójkolorowych utrzymywało się (9:6). Kiedy na linii zagrywki pojawił się Petr Michalek Czesi serią czterech punktów objęli prowadzenie 10:9. Doskonała gra w obronie i agresywna zagrywka pozwoliła im w drugiej części seta powiększyć przewagę do czterech punktów (22:18), a skuteczny atak Michala Fingera zakończył tę partię 25:21.
Po skutecznym bloku w wykonaniu Radka Macha i Donovana Dzavoronoka na początku czwartego seta, Czesi objęli prowadzenie 5:3. Kończąc ataki (popis Michala Fingera), ryzykując w polu zagrywki i wykorzystując błędy Francuzów, szybko powiększyli przewagę do czterech punktów (11:7, 14:10, 16:12). Francuzi już do końca seta nie potrafili znaleźć odpowiedzi na doskonale spisujących się niemal w każdym elemencie gry Czechów. Set numer cztery zakończył się po autowej zagrywce Thibault Rossarda 25:20.
Francja: Benjamin Toniutti, Julien Lyneel, Earvin Ngapeth, Kevin Le Roux, Stephen Boyer, Nicolas Le Goff, Jénia Grebennikov (L) oraz Antoine Brizard, Thibault Rossard, Trévor Clevenot, Barthelemy Chinenyeze, Jean Patry
Trener: Laurent Tillie
Czechy: Donovan Dzavoronok, Michal Finger, Ales Holubec, Radek Mach, Jakub Janouch, Petr Michalek, Martin Krystof (L) oraz Jan Hadrava, Marek Beer,
Trener: Michal Nekola
Michal Nekola (trener reprezentacji Czech): - Graliśmy dobrze w naszym ostatnim meczu grupowym przeciwko Włochom, a w meczu z Francją zaprezentowaliśmy jeszcze wyższy poziom. Oczywiście mamy duży szacunek do zwycięzców tegorocznej Ligi Światowej, ale myśleliśmy o tym meczu raczej w kategoriach wyzwania, niż trudności.
Jakub Janouch (kapitan reprezentacji Czech): - Naszym planem jest zagrać kolejny mecz tak, jak dzisiejszy. Musimy od początku być skoncentrowani i grać agresywnie w ataku. Myślę, że Francuzi nie spodziewali się, że zagramy na takim poziomie, może po drugim secie dała o sobie znać presja. To dla nas wielki dzień- awansowaliśmy do ćwierćfinału!
Michal Finger (reprezentant Czech): - Plan na jutro jest prosty: zrobić, co w naszej mocy i powtórzyć ten wynik. Dla nas dzisiejsze zwycięstwo to duże zaskoczenie, myślę, że nikt się tego nie spodziewał. Zagraliśmy naprawdę dobrze i mam nadzieję, że powtórzymy to jutro. Dzisiaj byliśmy bardzo skoncentrowani, nie tak, jak w meczu z Niemcami. Mam nadzieję, że uda nam się kontynuować grę na takim poziomie.
Laurent Tillie (trener reprezentacji Francji): - Zagraliśmy bardzo niestabilnie w każdym z elementów. Ciężko było patrzeć na moją drużynę, grającą w ten sposób. Naszą siłą była zawsze gra zespołowa, dzisiaj tego nie było. To naprawdę wielki smutek dla całej drużyny i kibiców.
Julien Lyneel (reprezentant Francji): - Nie jestem w stanie wyjaśnić, co się dzisiaj stało. Trenowaliśmy naprawdę ciężko, a zabrakło nam pewności, którą mieliśmy wcześniej. To wielkie rozczarowanie.
Jénia Grebennikov (reprezentant Francji): - Zagraliśmy bardzo źle, nie wykorzystaliśmy wielu szans na zdobycie punktów. Nie działała nasza zagrywka, atak, graliśmy fatalnie w przyjęciu. Nie było widać drużyny, grał zespół indywidualistów, dlatego bardzo trudno byłoby nam wygrać. Czesi również nie zagrali wybitnie, ale lepiej od nas. Oni grali drużynowo.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej