Jerzy Sasorski - Oficer prasowy LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Krakowie, IS, fot. Wojciech Szabelski, 26 sierpnia 2017

LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017: Bułgaria – Hiszpania 3:0, grupa C

Bułgaria – Hiszpania 3:0 (25:15, 28:26, 25:21)

Mecz Bułgarii z Hiszpanią, czwarte krakowskie spotkanie LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017, wydawał się mieć w Bułgarach wyraźnych faworytów – a ci zwyciężyli 3:0 zgodnie z oczekiwaniami, mimo pewnych kłopotów w drugim secie.

Hiszpanie włożyli w początek pierwszego seta dużo serca, tak jak w meczu ze Słowenią. Kilkukrotnie odrabiali przewagę Bułgarów, ale od stanu 12-16 na drugiej przerwie technicznej zdawali się już nie mieć pomysłu na podniesienie się po raz kolejny, punktowani bezlitośnie przez bułgarski blok. Atak Nikołaja Penczewa doprowadził do wyniku 22-14 dla Bułgarów. Set zakończył się do 15.

Druga partia zaczęła się pod dyktando reprezentacji Bułgarii, która wygrała cztery pierwsze piłki. Potem nie było lepiej dla zespołu Fernando Muñoza, który po asie serwisowym Nikołaja Penczewa przegrywał już 2:8 na pierwszej przerwie technicznej. Od stanu 11-5 zespół Plamena Konstantinowa stanął jednak w miejscu, tracąc cztery punkty pod rząd i prowokując swojego szkoleniowca do poproszenia o przerwę w grze. Timeout zatrzymał wprawdzie hiszpańską serię, ale od tego momentu set był już dość wyrównany, a Hiszpania doprowadziła do remisu po 19 po nieporozumieniu w szeregach Bułgarów. W następnej akcji krótką wystawę wykorzystał Alejandro Vigil, a potem Hiszpanie jeszcze podwyższyli wynik blokiem. Bułgarska drużyna była w wyraźnym szoku, ale obroniła trzy setbole od stanu 21-24. Potem waleczni Iberyjczycy pozwolil się dwukrotnie zatrzymać potrójnym blokiem, a partię zakończył as serwisowy Todora Skrimowa (28:26).

W trzecim secie niezłomna wiara Hiszpanów i niezbyt równa forma Bułgarów poskutkowały bardzo wyrównaną grą, niemal punkt za punkt. Dopiero kolejny as Skrimowa dał Bułgarii dość bezpieczny wynik 21:17. Po skutecznym potrójnym bloku podopieczni trenera Konstantinowa wyszli na prowadzenie 24:18 i wprawdzie Hiszpania obroniła trzy piłki setowe, ale ostatecznie przegrali tę odsłonę meczu 21:25 i całe spotkanie do zera.

Bułgaria: Georgij Bratojew, Rozalin Penczew, Wiktor Josifow, Nikołaj Penczew, Nikołaj Nikołow, Cwietan Sokołow, Teodor Salparow (L) – Todor Skrimow, Władysław Iwanow, Swietosław Gocjew, Todor Aleksjew

Trener: Plamen Konstantinow

Hiszpania: Andres Villena, Sergio Noda, Alejandro Vigil, Jorge Fernandez, Miguel Angel De Amo, Juan Manuel Gonzalez, Francisco Fernandez (L) – Angel Trinidad, Augusto Colito, Francisco Ruiz, Borja Ruiz, Daniel Ruiz (L)

Trener: Fernando Muñoz

Jestem zadowolony z tego, jak dziś zagrała moja drużyna, choć pokazała dwie twarze: tę dobrą do połowy drugiego seta, zaś potem, jak się często zdarza, gdy wszystko idzie dobrze, nadszedł moment, w którym moi zawodnicy uwierzyli, że mecz się skończył. Musieliśmy walczyć do końca, by wygrać drugą partię i cieszę się, że nie daliśmy im wrócić – Hiszpania nie jest przecież słabym zespołem i nie ma nic do stracenia – opisał spotkanie szkoleniowiec Bułgarów Plamen Konstantinow.

Nigdy nie gra się łatwo z takimi zespołami, jak Hiszpanie, ponieważ są one w stanie sprawić kłopoty, jeśli nie utrzyma się odpowiedniej koncentracji. Dziś to właśnie się stało. W pierwszym secie graliśmy dobrze, w drugim może trochę gorzej. Potem poprawili swoją grę i przyniosło nam to trochę problemów  – powiedział bułgarski przyjmujący Todor Skrimow.

- Nie mogę być zadowolony nie tylko z wyniku, ale także ze sposobu, w jaki doznaliśmy tej porażki. Powinniśmy wygrać drugiego seta. Ostatecznie, nasze błędy pozwoliły drużynie Bułgarii rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść. Moim zawodnikom zabrakło też doświadczenia końcówce trzeciego seta.  Bułgarzy umieli wykorzystać tę sytuację. Jeśli chodzi o poniedziałkowe spotkanie z Rosją, nie wiem co się może zdarzyć. Pewne jest, że reprezentacja Rosji gra bardzo dobrze  Pokazała to w meczu ze Słowenią. Potrafiła wykorzystać umiejętności i ogranie w dużych imprezach. Chciałbym, żeby moja drużyna wyciągnęła jak najwięcej korzyści z meczów z takimi przeciwnikami jak Rosja - powiedział trener reprezentacji Hiszpanii Fernando Munoz.

- W pierwszym secie Bułgarzy dobrze blokowali i serwowali, co było dla nas dużym problemem, ale w następnej partii graliśmy już na naprawdę dobrym poziomie, mieliśmy nawet cztery czy pięć setboli.  Potrzebowaliśmy więcej doświadczenia, żeby wygrać tę część meczu. Po przegraniu drugiego seta, sytuacja stała się dla nas bardzo trudna -  skomentował występ Hiszpanów kapitan zespołu Jorge Fernandez.

-





www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej