Maciej Rudol i Bartosz Łosiak, którzy wobec kontuzji Michała Bryla połączyli siły na czas Mistrzostw Europy w Siatkówce Plażowej w Wiedniu, w czwartek wywalczyli awans do Rundy 24. W piątek o awans do 1/8 finału zagrają z hiszpańską parą Gavira/Herrera.
Maciej Rudol i Bartosz Łosiak w swoim pierwszym spotkaniu zmierzyli się z reprezentantami gospodarzy Robinem Seidlem i Moritzem Pristauzem, przegrywając w tie-breaku. Niestety o pozostanie w turnieju przyszło im zmierzyć się z Piotrem Kantorem i Jakubem Zdybkiem, którzy przegrali z holenderskim duetem Immers/Van de Velde. Polsko-polskie spotkanie było niezwykle zacięte. Twarda walka zaowocowała dotychczas najdłuższym setem (30-28) w tegorocznej edycji EuroBeachVolley'a.
- Na pewno to był ciężki mecz na dużych emocjach, ale dla osób, które oglądały to z boku był to z pewnością ciekawy mecz na przewagi. Fajnie, że zachowaliśmy więcej zimnej krwi i dalej walczymy. Zagrywka była ważnym elementem gry. Staraliśmy się nią mocno grać i to przynosiło nam efekty. Czasami zagrywaliśmy naprawdę bardzo mocno, i tak naprawdę tym elementem wygraliśmy mecz, bo Maciek zagrał dobrego flota - mówił po meczu Bartosz Łosiak.
Pytany o wrażenia z pierwszego dnia turnieju Maciej Rudol odpowiedział: "Mieszane, bo pierwszy mecz był zdecydowanie w naszym zasięgu - były pewne kontrowersje w pierwszym secie, w drugim mieliśmy wszystko pod kontrolą, a w tie-breaku znacząco zabrakło, więc tamten mecz był raczej negatywny. Musieliśmy szybko zostawić go za sobą. Natomiast przy tym drugim meczu było wiadomo, że będą duże emocje jak to zwykle bywa przy okazji takich derbów i wspólnego grania niedawno. Jesteśmy szczęśliwi, że wygraliśmy i jesteśmy dalej w turnieju - to jest najważniejsze. Zobaczymy, co los przyniesie w następnych rundach i będziemy walczyć."
Nasi zawodnicy po pierwszych wspólnych meczach chwalili siebie nawzajem. "Z Bartkiem gra się bardzo dobrze, to żadna tajemnica że jest jednym z najlepszych zawodników nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jest dość duży komfort grania z Bartkiem ale i duże wyzwanie" - podkreślał Maciej Rudol. A jak ocenił nowego partnera Bartosz Łosiak? "Na pewno na plus. Wiadomo, że nie jest to łatwa sprawa wyjść razem na boisko po tygodniu czy dwóch wspólnego trenowania i w pełni zrozumieć się w pierwszym meczu. Mieliśmy jakieś drobne problemy komunikacyjne w pierwszym spotkaniu, ale jesteśmy dalej w grze, walczymy i to jest najważniejsze."
Rywalizacja najlepszych siatkarzy i siatkarek plażowych przyciągnęła na trybuny tłumy fanów, którzy żywiołowo dopingują drużyny. - W Wiedniu jak zawsze tłumy kibiców i widać, że zainteresowanie tym turniejem jest od pierwszych meczów. Na każdym meczu czy na głównym boisku czy na bocznych jest głośno, więc jest fajnie - jest zabawa i dobra atmosfera, nic tylko pokazywać najlepszą siatkówkę, aby kibice dostali to po co tutaj przyszli - dodał Maciej Rudol.
O miejsce w 1/8 finału Bartosz Łosiak i Maciej Rudol zagrają na głównym boisku o 13:00 z hiszpańską parą Herrera/Gavira. Transmisja na Polsat Sport Extra.