- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Łomacz: mam nadzieję, że Kraków będzie najlepszym miejscem na Ziemi
Bartosz Tobieński, KW, fot. Piotr Sumara, 29 sierpnia 2017
Grzegorz Łomacz w poniedziałkowym, ostatnim meczu grupy A w LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017, która rozgrywała swoje mecze w Gdańsku, po raz kolejny poprowadził zespół Ferdinando de Giorgiego do zwycięstwa. Rozgrywający, który w barwach Lotosu Trefla Gdańsk miał okazję mierzyć się w ligowych spotkaniach właśnie w ERGO ARENIE, nie krył zadowolenia po zwycięstwie nad Estończykami.
– Każdy mecz podczas mistrzostw jest trudny, według mnie nie ma łatwych spotkań – zadeklarował kilka minut po meczu Grzegorz Łomacz. – W żadnym momencie się nie poddawaliśmy, a temperatura tego spotkania była wysoka – dużo zwrotów akcji, dużo długich wymian. Cieszymy się, że udało nam się utrzymać kontrolę podczas tego spotkania i mimo nawet paru punktów straty potrafiliśmy je wygrać. Dziś też nieźle zagraliśmy zagrywką. Mimo że nie było aż tylu asów, to jednak utrudniliśmy przyjęcie stronie estońskiej i łatwiej nam było grać. Staramy się poprawiać naszą grę z meczu na mecz – na pewno im dalej wchodzimy w ten turniej, tym lepiej gramy. Dlatego mam nadzieję, że każde kolejne spotkanie będzie w naszym wykonaniu coraz lepsze.
Choć Estończycy nie zdobyli w starciu z Polakami nawet seta, Łomacz nie uważa, że był to przeciwnik łatwy. Polacy nie kalkulowali także, na kogo mogą trafić w następnej fazie.
– Estonia każdy mecz gra tak, jakby walczyła o życie. Zawsze natchnie ich do walki trener, a i oni sami chcieli też się pokazać i na pewno tworzą fantastyczny zespół – komplementował rywali i dodał: – Nie kalkulowaliśmy w tym meczu, na którego z rywali chcielibyśmy trafić. Zależało nam po prostu na tym, aby to wygrać.
O tym, że będą grali ze Słowenią, biało-czerwoni dowiedzieli się dopiero chwilę po zakończeniu swojego meczu. Co na gorąco powiedzieli o najbliższym rywalu i czy przenosiny do innej hali wpłyną na ich formę?
– Słowenia jest na pewno trudnym rywalem z europejskiej czołówki. Na razie tyle możemy o nich powiedzieć. Zmiana hali w każdym razie nie będzie nam przeszkadzała. Wiemy, że Słowenia grała dotychczas w Krakowie, ale my graliśmy tam przecież wcześniej też sporo meczów. Nie będzie to więc problemem – wyjaśnił siatkarz. – W tym roku graliśmy ze Słowenią sparingi w Spale. Wygraliśmy z nimi i wiemy, że możemy ich pokonać. Zapomnieliśmy już o dawnym meczu z mistrzostw Europy – to były inne czasy i inny turniej.
Rozgrywający reprezentacji Polski zaznaczył także, że obie wygrane w ERGO ARENIE dodały zespołowi sporo pewności siebie.
– Czujemy się pewniej, bo potrzebowaliśmy zwycięstwa, takiego przekonującego. Oba mecze wygraliśmy dość spokojnie. Cieszymy się, że potrafimy wygrywać z takimi rywalami na takim turnieju – dodał.
Jakie nastawienie ma reżyser gry polskiej drużyny narodowej przed Krakowem?
– Mam nadzieję, że Kraków będzie najlepszym miejscem na Ziemi – zakończył.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej