- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- LM: Zenit Sankt Petersburg - PGE Skra Bełchatów 3:1 i 11:15 w złotym secie
W pierwszym meczu siatkarze PGE Skry zagrali lepiej od ekipy z Rosji, która świetnie radzi sobie w polu serwisowym oraz w ataku. Mistrzowie Polski zasłużenie wygrali 3:1 i dziś Zenit musiał gonić wynik.
Gospodarzom udało się wyrównać stan rywalizacji i o awansie decydował tzw. złoty set. Ten fragment meczu rozpoczął się bardzo dobrze dla PGE Skry, która objęła prowadzenie 2:0. Najpierw skutecznym atakiem popisał Ebadipour, a chwilę później Artur Szalpuk. Rosjanie wyrównali, ale następnie mieli słaby okres gry, popełniali błędy, a goście skutecznie ich punktowli i uzyskali przewagę 11:6. Zenit walczył do końca. Udało mu się jeszcze w końcówce złotego seta zniwelować stratę do jednego oczka 10:11, ale ostatnie słowo należało do PGE Skry Bełchatów. Udane akcje miał Artur Szalpuk. Mistrz Polski wygrał 15:11 i awansował do półfinału Ligi Mistrzów.
Przez pierwszą część premierowego seta to Zenit prezentował lepszą siatkówkę, choć PGE Skra próbowała gonić rywali. Sygnał do coraz lepszej gry dawał Jakub Kochanowski, który bez litości wbijał siatkarskie gwoździe i punktował zagrywką (10:12). Po kolejnym przestoju PGE Skra zaczęła ponownie gonić. Niestety Zenit w końcówce ponownie włączył piąty bieg, ale PGE Skra wciąż się nie poddawała, a to za sprawą m.in. Milana Katicia. Było dużo walki i choć Zenit zwyciężył 25:22, to bełchatowianie pokazali, że będą się liczyć w tym meczu.
PGE Skra miała jasny cel na to spotkanie i starała się go zrealizować. Świetnie oglądało się grę Kochanowskiego, który nie tylko blokował rywali, ale dobrze też atakował. Z czasem lepszą dyspozycję zaczął pokazywać Milad Ebadipour, czyli siatkarz, który w ostatnich meczach prezentował wyjątkową formę. Gdy dodamy do tego blok Karola Kłosa i punktową zagrywkę Mariusza Wlazłego, to prowadzenie PGE Skry staje się naprawdę wysokie (23:18). W końcówce jeszcze jednego asa dołożył Kochanowski, a konsekwentna gra dała PGE Skrze wygraną w drugim secie!
W kolejnej partii dominowali gracze Zenita, ale PGE Skra starała się nie oddawać punktów. Nie było to jednak takie łatwe przy doskonałych zagrywkach oraz atakach Georga Grozera. Choć bełchatowianie starali się bronić (dobra postawa Ebadipoura i Kochanowskiego), to jednak drużyna z Sankt Petersburga wyszła na prowadzenie 2:1 po wygranej 25:20.
W czwartym secie PGE Skra wciąż miała szansę na wygraną, żeby być pewnym awansu. Wreszcie na dobre uruchomiła swój blok, dzięki czemu nawiązywała walkę z Zenitem. Warto też odnotować wejście Artura Szalpuka, który zastąpił Katicia i po kontuzji spisywał się dobrze. Zenit zdobył jednak kilka punktów przewagi i mógł kontrolować przebieg seta do końca. Niestety to zespół z Sankt Petersburga ponownie okazał się lepszy i zwycięzcę musiał wyłonić "złoty set".
Statystyki meczowe: https://www.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=32066
Relacja punkt po punkcie: https://cevlive.cev.eu/DV_LiveScore.aspx?ID=32066