Ela Poznar, Katarzyna Porębska, Agnieszka Żaczyk, Martyna Szydłowska fot. Piotr Sumara, 3 czerwca 2018

Liga Narodów w Łodzi: Polska - Niemcy, wypowiedzi pomeczowe

- Cały czas idziemy do przodu, krok po kroku i widzę wielką różnicę między moimi zawodnikami teraz i wcześniej - mówił po zwycięstwie nad Polską 3:1 trener niemieckiej drużyny Andrea Giani.

Po meczu powiedzieli:
Lukas Kampa, kapitan reprezentacji Niemiec: No cóż, nie będziecie dzisiaj piwa. Nareszcie znaleźliśmy właściwy sposób na grę w tego typu meczach w Lidze Narodów, a tego nam brakowało w poprzednich spotkaniach. Zaczęliśmy wreszcie sobie ufać, nie wiem dlaczego stało się to teraz, może dlatego, że był to najtrudniejszy mecz. Wyszliśmy naprzeciw jednej z najlepszych obecnie drużyn Ligi Narodów, przy tak wspaniałej publiczności. Zrobiliśmy co do nas należało, zaakceptowaliśmy trudne warunki i od początku zagraliśmy naszą siatkówkę.

Andrea Giani, trener reprezentacji Niemiec: Cały czas idziemy do przodu, krok po kroku i widzę wielką różnicę między moimi zawodnikami teraz i wcześniej. Kiedy dajemy z siebie 100% sił to jest prosto grać tak jak dzisiaj. W zeszłym tygodniu starałem się jeszcze mocniej motywować zespół, ponieważ bardzo ważne jest granie na wysokim poziomie cały czas. Jestem całkiem zadowolony z tego turnieju. Wygraliśmy dwa mecze, ale muszę pamiętać o wczorajszej porażce 0:3 z Francją. Dzisiaj dobrze atakowaliśmy i mieliśmy pomysł na to jak grać.

Tobias Krick, środkowy reprezentacji Niemiec: Dzisiejszy mecz był bardzo podobny do tego z ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Polsce, kiedy to zdobyliśmy drugie miejsce. Atmosfera na hali była niesamowita. Nasza drużna zagrała bardzo dobrze a na boisku stanowiliśmy jedność. Odnośnie tego, który zespół był najsilniejszy w tym turnieju, to muszę przyznać, że była to Polska. Wygraliśmy z nimi, chociaż wczoraj przegraliśmy z Francuzami. Nie wiem, od czego to zależy, może mieliśmy lepszy dzień. Tak, słyszałem o akcji z piwem od polskiego szkoleniowca i przyznaje, że nie chciałem źle dla kibiców.

Christian Fromm, przyjmujący reprezentacji Niemiec: Bardzo cieszymy się, że wygraliśmy z polską drużyną. Podczas turnieju w Polsce przegraliśmy tylko jeden mecz. Do tej pory mieliśmy spore problemy z grą z tak dobrymi drużynami jak Polska w Lidze Narodów. Naprawdę jestem bardzo szczęśliwi, że zwyciężyliśmy. Na początku czuliśmy presję, ale zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Dla nas to bardzo ważne trzy punkty. Wiedzieliśmy o obietnicy trenera Vitala Heynena. Przepraszam kibiców za to, że wygraliśmy i niestety nie napiją się piwa (śmiech). Przed nami kolejny trudny turniej w Ottwawie, gdzie zagramy z Kanadą, USA i Australią. W każdym spotkaniu musimy zagrać na sto procent swoich możliwości, jeśli chcemy wygrać. W tej grupie może Australia jest nieco słabsza, ale to nie oznacza, że podadzą się bez walki. Takie spotkania właśnie wymagają szczególnego skupienia.

Michał Mieszko Gogol, asystent trenera reprezentacji Polski: Jesteśmy pozytywnie nastawieni. Oczywiście chcieliśmy zakończyć ten turniej zwycięstwem, ale się nie udało. Oczywiście chcielibyśmy zawsze wygrywać. Dzisiaj zagraliśmy słabszy mecz niż poprzednie. Rywale grali bardzo agresywną siatkówkę. Bardzo dobrze serwowali. Mogliśmy doprowadzić do tie-breaka, ale niestety się nie udało. Uważam, że bilans pięciu zwycięstw i jednej porażki jest naprawdę dobrą bazą przed naszymi wyjazdami.

Vital Heynen, trener reprezentacji Polski: Pierwsze dwa sety były zdecydowanie dla Niemców. Uważam, że za długo zajęło nam zanim nasz blok i obrona zaczęły dobrze funkcjonować. Niemcy świetnie atakowali na początku i nie mogliśmy ich zatrzymać. Później wywieraliśmy więcej presji serwisem, podejmowaliśmy większe ryzyko, mieliśmy swoje szanse, a końcówka była bardzo zacięta. Niemcy zasłużyli na zwycięstwo, ponieważ wykorzystali swoje szanse. Ktokolwiek myślał, że zakończymy Siatkarską Ligę Narodów z piętnastoma zwycięstwami był w błędzie. Oczywiście wolelibyśmy mieć sześć zwycięstw w sześciu meczach i z tym jechać w świat, ale w tym momencie mamy pięć wygrany, co według mnie nie jest złym wynikiem. Uważam, że możemy nauczyć się dużo więcej z takich zaciętych meczów, ponieważ one dużo nas uczą – jak grać, co potrafimy zrobić i gdzie popełniamy za dużo błędów, więc to był bardzo interesujący mecz, aby spojrzeć na niego wstecz i wyciągnąć wnioski, dużo bardziej niż te, w których wygraliśmy.

Maciej Muzaj, atakujący reprezentacji Polski: Może i bilans jest bardzo dobry, ale ten ostatni mecz może martwić, bo zagraliśmy w słabym stylu. Można było ten mecz przegrać, ale nie wyglądało to jak poprzednie pięć meczów. Na pewno czeka nas trochę pracy, ale jesteśmy dobrej myśli. Pewnie teraz jestem po prostu zdenerwowany, że przegraliśmy 3-1, a bilans mamy faktycznie dobry i może jutro będziemy z tego bardziej zadowoleni. Ostatnia piłka zadecydowała, na pewno była walka i było trochę emocji, dużo challengów i spornych sytuacji.

Bartosz Kurek, atakujący reprezentacji Polski: W poprzednich pięciu meczach graliśmy dużo lepiej, a dzisiaj zagraliśmy słabiej, co Niemcy od razu wykorzystali. Narzucili presję przy swojej i tak – że tak powiem - średniej grze. Mieliśmy szansę by doprowadzić do tie-breaka, ale w przekroju całego spotkania graliśmy słabiej niż w poprzednich meczach.

Jakub Kochanowski, środkowy reprezentacji Polski: Zagraliśmy gorsze spotkanie, niż drużyna z Niemiec i stąd ten wynik. Na chwilę obecną nie chcę wchodzić w szczegóły, bo na prawno jest dużo rzeczy, których nie da się zauważyć a miały znaczenie. Jedyne, co mogę powiedzieć to, że wystąpiliśmy na 100 procent. Dobre dla nas jest to, że przegraliśmy ten mecz w momencie, gdy mamy jeszcze trochę czasu na poprawę w treningu. Wiemy, co wychodzi nam najgorzej i co należy poprawić. Mam nadzieję, że ta porażka zaowocuje w przyszłości. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej