Jarosław Bińczyk Fot. fivb.com, 4 czerwca 2022

Liga Narodów. Polska z drugą wygraną. Tym razem nad Koreą

Tylko w jednym secie reprezentacja Polski miała problemy z Koreankami. W pierwszym i trzecim znokautowała przeciwniczki i po trzech kolejkach Ligi Narodów ma ma koncie dwie wygrane.

W trzecim meczu w Shreveport-Bossier City Stefano Lavarini znów wystawił inny podstawowy skład. Po raz pierwszy w tegorocznej Lidze Narodów zagrała Joanna Wołosz, kapitan i największa gwiazda reprezentacji Polski, a przyjmującą była Monika Fedusio, dotąd wchodząca tylko na krótkie zmiany. Dla trenera Biało-czerwonych rywalki nie powinny mieć tajemnic, gdyż w poprzednim sezonie prowadził je m.in. na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Zastąpił go Hiszpan Cesar Hernandez Gonzalez, jego dotychczasowy asystent. 

Lavarini chyba nie spodziewał się takiego początku spotkania, bo jego podopieczne zaczęły od prowadzenia 6:0. W Lidze Narodów można wziąć tylko jeden czas w secie, więc szkoleniowiec Korei chcą przerwać polską serię poprosił o challenge. Błędu sędziowie nie znaleźli, ale za chwilę Koreanki zdobyły pierwszy punkt. Nie na wiele im się to zdało, bo do końca partii dołożyły jeszcze tylko osiem, z czego cztery dostały w prezencie od Polek. Biało-czerwone miały 58-procentową skuteczność w ataku i podobne przyjęcie zagrywki. 

Koreanki potrafią jednak grać lepiej, o czym nasze siatkarki przekonały się w drugim secie. Nie potrafiły odskoczyć na kilka punktów, a mały kryzys sprawił, że rywalki prowadziły 20:18. Lavarini wziął czas i Polki szybko wyrównały (21:21). Prowadzenia dał im skuteczny atak Weroniki Szlagowskiej, która zastąpiła Martynę Łukasik. Przeciwniczki nie wytrzymały końcówki (błąd w ataku i przyjęcie na drugą stronę), a ostatni punkt zdobyła Aleksandra Gryka.

Selekcjoner reprezentacji Polski postanowił w tym spotkaniu eksperymentować i był konsekwentny. Od drugiego seta rolę libero pełniła Aleksandra Szczygłowska, a w trzecim w szóstce wyszły Zuzanna Górecka, Kamila Witkowska, a Katarzyna Wenerska zmieniła Wołosz. Nie wpłynęło to na poziom gry polskiego zespołu, który po spokojnym początku nabrał pewności i dominował. Najwięcej punktów zdobywał po serwach Fedusio, sprawiających rywalkom ogromne kłopoty. Dwie serie rozstrzygnęły losy spotkania. 

Polska odniosła drugie zwycięstwo, a w niedzielę - w ostatnim spotkaniu z USA - zmierzy się z Niemkami, które dotąd wygrały tylko raz. Początek meczu o godzinie 19. 

Polska - Korea 3:0 (25:9, 25:23, 25:11)

Polska: Wołosz 2, Łukasik 1, Alagierska 8, Różański 11, Fedusio 8, Gryka 5, Stenzel (libero) oraz Szlagowska 7, Szczygłowska (libero), Górecka 1, Witkowska 3, Wenerska 2

Korea: Seon, Lee Hanbi, Jung, Seonwoo, Park, Lee Juah, Ran (libero) oraz Hwang, Park Haejin, Kim Heejin

Polską Siatkówkę wspierają

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej