Anna Daniluk, foto: FIVB, 23 czerwca 2018

Liga Narodów: Polska - Brazylia 1:3

Po wyrównanej walce Polacy ulegli 1:3 Brazylijczykom (22:25, 23:25, 25:23, 23:25) w drugim meczu ostatniego turnieju interkontynentalnego Siatkarskiej Ligi Narodów. Jutro nasz zespół zmierzy się w Australii z gospodarzami. 

Piątkowe zwycięstwo nad Argentyną i przegrana Włochów 0:3 z Rosjanami, znacznie przybliżyła Polaków do Final Six w Lille. Jednak biało-czerwoni muszą wygrać jeszcze jedno spotkanie, chyba że Azzurri dziś przegrają swój mecz z Francuzami - liderami tabeli. 

Polacy dobrze rozpoczęli swoje spotkanie i cały czas dotrzymywali kroku znakomitym Brazylijczykom. Dobrze prezentowała się polska ofensywa, która w całej partii oscylowała w granicach 60-procent. Swoje robił Maciej Muzaj, który na dużej skuteczności kończył piłki dystrybuowane mu przez Marcina Janusza. Największą bolączką biało-czerwonych było przyjęcie, konsekwentnie testowane przez rywali, świetnie grających w polu serwisowym. Brazylijczycy, zdobyli bezpośrednio z zagrywki trzy punkty, które przy zerowym dorobku naszego zespołu, zrobiły różnicę. Ostatecznie to mistrzowie olimpijscy cieszyli się za zwycięstwa w tej odsłonie (25:22). 

Druga partia wydawała się zmierzać do remisu w spotkaniu. Polacy przez praktycznie cały set dominowali na parkiecie i sami narzucali rytm gry. Jednak Brazylijczycy dobrze odnajdywali się w roli goniących wynik i w końcówce to oni przejęli inicjatywę. Znakomitą zmianę dał Evandro, który swoimi atomowymi atakami burzył defensywę biało-czerwonych, a także Leonardo, wprowadzony "na zagrywkę" przez brazylijskiego szkoleniowca. "Zadaniowiec" ze swojej roli wywiązał się znakomicie, a jego serwis przełamał palce Aleksandra Śliwki i przyniósł Brazylijczykom piłkę setową. "Canarinhos" wykorzystali szansę na skończenie seta i zwiększyli swoje prowadzenie w meczu. 

Podrażnieni nieudaną końcówką poprzedniej partii polscy siatkarze, nie pozowolili na podobny scenariusz w trzeciej odsłonie. Mimo, że set lepiej rozpoczęli Brazylijczycy, podopieczni Vitala Heynena grali bardzo konsekwentnie i odrabiali stratę. Nasi zawodnicy walczyli o każdą piłkę, a fakt, iż udało im się wreszcie znaleźć sposób na Evandro i kilka razy powstrzymać blokiem jego ataki, dał nam sporą przewagę. Ostatecznie po pełnej emocji końcówce, to Polacy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. 

Mistrzowie olimpijscy oczekiwali od meczu kompletu punktów i w czwartą partię weszli z dużą agresją i determinacją. Już od początku Brazylijczycy zbudowali sobie bezpieczną przewagę, która pozwoliła im na komfort gry aż do końcówki. Wtedy też Polacy zanotowali serię punktową, która znów pozwoliła im nawiązać kontakt z przeciwnikami. Podopieczni Vitala Heynena tracili do rywali tylko jeden punkt i kiedy wydawało się, że wynik meczu jest cały czas otwarty, sprawy we własne ręce wziął Evandro, który atomowym atakiem zakończył spotkanie na korzyść Brazylii. 

Jutro o godz. 7:00 Polacy zagrają z Australią. O godz. 4:00 rozpoczną się derby Ameryki Południowej, czyli starcie Brazylia-Argentyna. Oba mecze na antenach Polsatu Sport. 

Polska: Maciej Muzaj, Artur Szalpuk, Batłomiej Lemański, Jakub Kochanowski, Marcin Janusz, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (L) - Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Bartosz Kwolek

Brazylia: Bruno Rezende, Isac Santos, Eder Carbonera, Lucas Loh, Wallace De Souza, Mauricio Silva, Thales Hoss (L) - Evandro Guerra, Leonardo Nascimento, William Arjona, Otavio Pinto

Statystyki meczowe: http://www.volleyball.world/en/men/schedule/9032-brazil-poland/post

 

foto w galerii: Łukasz Karczemny

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej