Liga Narodów - podsumowanie

Polscy siatkarze, wygrywając z USA 3:1 w położonej na granicy Gdańska i Sopotu ERGO Arenie, wygrali pierwszą z trzech tegorocznych imprez – Ligę Narodów. Przed nimi jeszcze mistrzostwa Europy oraz kwalifikacje olimpijskie do igrzysk w Paryżu.

Historyczny sezon

Jest to jeden z wyjątkowych sezonów w całej polskiej siatkówce. Niedawno z pierwszego medalu Ligi Narodów cieszyły się nasze siatkarki, które w meczu o trzecie miejsce pokonały USA 3:2. W 1967 roku obie nasze drużyny stały na podium mistrzostw Europy - srebro dla Pań i brąz dla Panów. W 2009 roku męska reprezentacja była pierwsza w mistrzostwach Europy, a kobieca trzecia w kontynentalnym czempionacie. W tym sezonie mamy kolejny taki przypadek, żeby nasze seniorskie reprezentacje zdobyły dwa medale w tym samym sezonie – w 2023 roku było złoto i brąz. W mistrzostwach Europy mogą być kolejne.

Głębia składu

- Gra męskiej reprezentacji od pierwszych spotkań nabierała tempa. Wygraliśmy m.in. z Francją, Włochami i Słowenią. Kilka spotkań zakończyło się zwycięstwami po tie breakach, co pokazuje siłę zespołu i jego trenerów – mówi Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Krzysztof Felczak.

Trener Nikola Grbić dał szansę grupie ponad dwudziestu zawodników w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów i żaden z nich nie zawiódł. Wchodzili debiutanci i grali tak, jakby rywalizacja na poziomie międzynarodowym była dla nich czymś normalnym.

Krzysztof Felczak przypomniał,  że na początku rywalizacji w VNL nie grali m.in. zawodnicy triumfatora Ligi Mistrzów Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy odpoczywali po trudach sezonu ligowego. – Trener Nikola Grbić dając wolne swoim najlepszym zawodnikom, zrealizował pierwszy sportowy cel sezonu. W ostatnich dniach modne było powiedzenie „głębia składu”, które dobrze obrazowało siłę polskiej, męskiej siatkówki. Nie jest to coś nowego. Przypomnijmy, że przed kilku laty, grając drugim składem, zdobyliśmy w Chicago brązowy medal tych rozgrywek – przypomniał Krzysztof Felczak.

Każdy z graczy nosi buławę MVP

MVP całego turnieju został wybrany Paweł Zatorski. Doświadczony libero był w już kadrze prowadzonej przez Andreę Anastasiego, która w 2012 roku sięgnęła po nasz pierwszy triumf w tych rozgrywkach (wtedy jeszcze pod nazwą Liga Światowa), ale w wielkim finale – także przeciwko USA – wtedy nie zagrał. – Każdy z obecnych kadrowiczów nosi w plecaku buławę MVP. Mamy wybitne indywidualności, które tworzą zespół i zespołowość była największą siłą kadry trenera Nikoli Grbicia – powiedział Krzyusztof Felczak.

Nasz system szkolenia

- Siła męskiej siatkówki opiera się na systemie szkolenia, który w Polskiej Siatkówce został wypracowany przez lata. Od ponad dziesięciu lat działają Siatkarskie Ośrodki Szkolne, których zazdroszczą nam przedstawiciele innych dyscyplin. Co roku mury SMS PZPS w Spale opuszcza grupa zdolnych absolwentów. Mądre i efektowne szkolenie prowadzone jest w klubach -  mówi Krzysztof Felczak i dodaje, że Polska jest na dobrej drodze, żeby w każdych  kolejnych igrzyskach olimpijskich mieć swoje reprezentantki i reprezentantów w obu odmianach naszej dyscypliny.

Fantastyczne widowisko

Po raz kolejny zagraniczni goście wyjeżdżali pełni zachwytu. Polska zaprezentowała się znowu jako znakomity organizator.  Codziennie w obecności około dziesięciu tysięcy widzów byliśmy świadkami wielkiego sportowego widowiska.

Wyjątkowy rok

Zdaniem Krzysztofa Felczaka rok 2023 już teraz możemy nazwać wyjątkowym. W maju po raz pierwszy w historii dwie polskie drużyny zagrały w finale Ligi Mistrzów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. – Z dużą dawką optymizmu możemy czekać na kolejne wydarzenia - mistrzostwa Europy i kwalifikacje olimpijskie – zakończył Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w PZPS.

Wyniki fazy interkontynentalnej

Polska - Francja 3:1 (25:23, 18:25, 35:33, 25:15)
Polska - Iran  3:2 (23:25, 23:25, 25:21, 25:15, 15:13)
Polska - Bułgaria 3:2 (25:27, 25:19, 22:25, 25:22, 15:11)
Serbia - Polska 3:0 (25:21, 25:19, 25:14)

Niemcy – Polska 2:3 (21:25, 25:22, 14:25, 25:17, 10:15)
Holandia – Polska 2:3 (25:22, 18:25, 25:18, 22:25, 11:15)
Polska – USA 0:3 (22:25, 18:25, 19:25)
Włochy – Polska 1:3 (19:25, 26:28, 25:18, 20:25)

Polska - Słowenia 3:2 (29:31, 21:25, 25:20, 25:20, 15:13)
Polska – Brazylia 3:1 (25:23, 22:25, 25:21, 25:21)
Polska - Kanada   3:0 (25:21, 25:23, 27:25)
Japonia - Polska  0:3 (17:25, 19:25, 18:25)

Turniej w Gdańsku
Polska – Brazylia 3:0 (26:24, 25:21, 25:20)
Japonia - Polska  1:3 (25:19, 26:28, 17:25, 21:25)
Polska – USA 3:1 (25:23, 24:26, 25:18, 25:18)