Eugeniusz Andrejuk, fot. Adrian Sawko, 26 czerwca 2018

Liga Narodów: biało-czerwoni już w domu

Dziesięć zwycięstw, pięć porażek i awans do turnieju Final Six Ligi Narodów – taki jest bilans reprezentacji Polski w Siatkarskiej Lidze Narodów. Dziś biało-czerwoni wrócili z Melbourne po długiej podróży. Wcześniej grali w Chicago i Osace, w samolotach spędzili kilkadziesiąt godzin przy międzykontynentalnych przelotach. - Cieszymy się, że jesteśmy już w kraju - mówił libero reprezentacji, Paweł Zatorski.

- Rezultaty Ligi Narodów wyszły lepsze niż oczekiwałem. Długo byliśmy razem ze sobą, a w czasie takich wspólnych pobytów ludzie najlepiej poznają się. Dni spędzone z zawodnikami b yły fantastyczne – mówił po przylocie do Polski trener reprezentacji Vital Heynen.

Udanej postawy gratulował biało-czerwonym prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk. – W piętnastu meczach zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty. Uśmiechy na twarzach jakie widzieliśmy przed wszystkimi meczami świadczą o dobrej atmosferze – powiedział.

O dobrej atmosferze w drużynie narodowej mówili też reprezentanci Polski. – Każdy z graczy dołożył cegiełkę do awansu, który jest sukcesem. Do Lille polecimy walczyć o swoje. Dzięki chłopakom i sztabowi szkoleniowemu przebywaliśmy ze sobą w bardzo dobrej atmosferze – mówił przyjmujący reprezentacji Aleksander Śliwka.

Aleksander Śliwka zwrócił uwagę, że rywalizacja o miejsce w składzie była prowadzona w dobrej atmosferze. - Każdy miał lepszy i gorszy mecz, ale wspieraliśmy się nawzajem. Walka o miejsce w składzie była mocna i sportowa - podkreślił.

Przyjmujący Artur Szalpuk podkreślił, że każdy zawodnik otrzymał od trenera wiele szans na zaprezentowanie swoich umiejętności. - Na pewno jeden słabszy występ nie zaważył na gorszej ocenie trenera. Jest bardzo fajnie być częścią tej drużyny. Nie mogę doczekać się gry w Final Six - mówił.

Jeden z najbardziej doświadczonych graczy reprezentacji Bartosz Kurek podkreślił, że "fajnie było być częścią tego zespołu, a dobrego ducha w drużynie poniesiemy dalej." - Koledzy byli skłonni do poświęceń na rzecz zespołu. Cieszymy się z awansu, ale nie uważamy tego za jakieś wielkie osiągnięcie - powiedział.

W trakcie trzech ostatnich weekendów zawodnicy byli na trzech kontynentach - Azji, Ameryce Północnej i Australii. - Gdyby nie siatkówka, to nie wiem czy poleciałbym kiedykolwiek za ocean. Jestem wdzięczny trenerowi, że powołał mnie do kadry - mówił atakujący Maciej Muzaj.

Środkowy Bartłomiej Lemański dodał, że wszyscy zawodnicy są zadowoleni z awansu. - Pokazaliśmy, że nasza reprezentacja jest oparta na szerokim, mocnym składzie - powiedział. - Docelową imprezą w tym sezonie są mistrzostwa świata. W Lille będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony - mówił rozgrywający Marcin Janusz.

Zawodnicy otrzymali dwa dni wolnego. W piątek spotkają się w Nowym Dworze Mazowieckim na krótkiej konsultacji, a w niedzielę odlecą do Lille. - W fazie grupowej turnieju Final Six Siatkarskiej Ligi Narodów Polska spotka się z USA i Rosją. - Dostaliśmy chyba dwa najsilniejsze na ten moment zespoły. Na pewno będziemy walczyć - powiedział kapitan biało-czerwonych Mateusz Bieniek.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej