Eugeniusz Andrejuk, skra.pl, fot. CEV, 15 stycznia 2019

Liga Mistrzów: PGE Skra gra w Berlinie, mecz Trefla bez udziału publiczności

W środę siatkarze PGE Skry Bełchatów zagrają w Berlinie z Recycling Volleys w meczu trzeciej kolejki grupy D Ligi Mistrzów (początek 20.00). Ich najbliższy rywal zajmuje czwarte miejsce.  Bełchatowianie plasują się jedną pozycję wyżej, ale mają taki sam bilans zwycięstw i porażek, zresztą tak jak... wszystkie inne zespoły. Zarówno Trefl Gdańsk, Greenyard Maaseik, PGE Skra i Berlin Recycling Volleys mają na swoich kontach po jednej wygranej i jednej przegranej.

- W Lidze Mistrzów potrzebujemy punktów po ostatniej wpadce w Belgii. Zrobimy wszystko, żeby zdobyć trzy punkty - podkreśla Kacper Piechocki, libero PGE Skry.

Z pewnością niemiecka ekipa chce się odegrać w Lidze Mistrzów, ale ostatnie mecze PGE Skry pokazały, że mistrzowie Polski są w dużo lepszej formie, niż na początku sezonu. Bełchatowianie pokonali zarówno Chemika Bydgoszcz, jak i MKS Będzin bez straty seta i, jak podkreślą siatkarze, wreszcie zaczęli stanowić prawdziwą drużynę. - Oczywiście Berlin to dużo silniejszy przeciwnik, ale jeśli zagramy na swoim dobrym poziomie i poprawimy drobne elementy, to myślę, że spokojnie możemy wywieźć trzy punkty - mówi Jakub Kochanowski, środkowy PGE Skry.

Do Berlina PGE Skra pojechała już w poniedziałek, a we wtorek odbyła trening w hali rywala. Po środowym rozruchu, o godz. 20 rozpoczną walkę o punkty. Na boisku nie zobaczymy jednak Mariusza Wlazłego, który wciąż leczy kontuzję. Dobra informacja jest taka, że do autokaru wsiedli już Artur Szalpuk i Robert Milczarek. - W Lidze Mistrzów nie ma słabych drużyn i na każdy mecz trzeba wychodzić bardzo skoncentrowanym - przestrzega Piotr Orczyk, który zastąpił Szalpuka w meczu przeciwko Będzinowi.

- Wobec tragicznego wydarzenia i żałoby, w której wszyscy jesteśmy pogrążeni, środowy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Treflem Gdańsk a Greenyard Maaseik odbędzie się w ERGO ARENIE bez udziału publiczności, a niedzielne spotkanie PlusLigi z PGE Skrą Bełchatów zostanie przełożone na inny termin. Bardzo dziękujemy zarówno drużynom przeciwnym, jak i Konfederacji Europejskiej oraz Polskiej Lidze Siatkówki za solidarność, jaką okazują nam w tym bardzo trudnym czasie - czytamy w komunikacie wydanym przez gdański klub.

W poniedziałek po południu Trefl Gdańsk wystosował pismo do Prezydenta Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej z prośbą o zgodę na zmianę terminu środowego meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Greenyard Maaseik. Klub otrzymał zgodę od Konfederacji na podjęcie decyzji odnośnie terminu rozegrania tego spotkania po uzgodnieniach z drużyną przeciwną. Greenyard Maaseik wykazało się ogromnym zrozumieniem i pomimo tego, że Belgowie przylecieli do Gdańska już w poniedziałek wczesnym popołudniem, byli gotowi, by spotkanie odbyło się w innym terminie. Z uwagi jednak na konieczność rozegrania meczu do końca fazy grupowej Ligi Mistrzów, czyli 27 lutego, i intensywność rozgrywek zarówno ligi polskiej, jak i belgijskiej, a także wobec szukania nowego terminu dla niedzielnego spotkania z PGE Skrą Bełchatów, klub zdecydował, że środowy mecz się odbędzie, ale bez udziału publiczności.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej