- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Liga Europejska: Tbilisi - perła Kaukazu
RB, 14 sierpnia 2015
Polskie siatkarki, które w sobotę i niedzielę rozegrają mecze numer 5 i 6 w tym sezonie Ligi Europejskiej z Gruzinkami, dotarły już do Tbilisi i mają za sobą pierwszy trening. Atmosfera budująca, a chęć walki o cel, jakim jest miejsce w czwórce LE, imponująca.
Tbilisi powitało nasze siatkarki przyjemnym, chłodnym powiewem o... 4-tej rano miejscowego czasu. Wtedy (z czwartku na piątek) nasz zespół wylądował na gruzińskim lotnisku. Jednak ten, kto spodziewał się odmiany od panujących w Polsce upałów - rozczarował się. Tbilisi to obecnie jedno z najgorętszych miast świata (wyłączając oczywiście strefę równikową i wiecznie upalny Półwysep Arabski). Temperatura wynosi 38 stopni Celsjusza, ale lekki wiaterek nieco łagodzi te niedogodności. Słynna gruzińska gościnność, o której mówiono nam przed wyjazdem w tę część świata - okazała się prawdą. Każdy zagraniczny gość, tuż po przylocie - przy odprawie paszportowej otrzymywał półlitrową buteleczkę miejscowego wina (podobno o wyśmienitym smaku...).
Polki dobrze zniosły nocny lot, nie miały też problemów z przespaniem kilku godzin po dotarciu do hotelu. Biało-czerwone zamieszkały w hotelu Golden Palace, niedaleko hali, ale spory kawałek od centrum miasta. Po obiedzie jeszcze 2 godziny odpoczynku i wyjazd na trening.
Hala, w której rozgrywane będą mecze z Gruzinkami to obiekt, goszczący niedawno EYOF, czyli Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy. Na przełomie lipca i sierpnia polskie kadry kadetek i kadetów grały tu ze zmiennym szczęściem. Polacy zdobyli złoto, a Polki nie zdołały się zakwalifikować do półfinału. Hala, podobnie jak pobliski stadion lekkoatletyczny i duża gimnastyczna sala zostały tu (na obrzeżach miasta) pobudowane w ciągu niespełna roku.
- Jest w porządku, klimatyzacja działa, więc czujemy się dobrze mimo upału, który panuje na zewnątrz - zapewnia Kamila Ganszczyk. - Nie lekceważymy żadnego przeciwnika. Co prawda Gruzja nie wygrała jeszcze żadnego spotkania, ale bardzo ładnie powalczyły z mocnymi Turczynkami. Mam nadzieję, że od początku wyjdziemy na boisko z olbrzymią motywacją i będziemy się cieszyć własną, dobrą grą - dodaje kapitan polskiej ekipy.
Piątkowy trening był intensywny, ale nie wszystkie zawodniczki wzięły w nim udział. Liderka naszej kadry, Martyna Grajber ćwiczyła indywidualnie, większość czasu spędzając pod opieką fizjoterapeuty Mateusza Przystasia.
- Ma problemy z kolanem, nie będziemy jej eksploatować i w meczach z Gruzinkami na pewno nie zagra - zdradza trener Wiesław Popik. - Liczę na to, że dojdzie do nas z czasem. Wychodzą urazy, które Martyna miała w klubie, to się odnowiło podczas meczów z Grecją w Kaliszu. Na szczęście nie jest to nic poważnego, ale wyklucza ją na razie z gry.
Mimo ciężkiej pracy na treningu Polki nie traciły dobrego humoru i zapowiadały dobrą grę przeciwko Gruzinkom. - Mam nadzieję, że zwyciężymy, damy z siebie wszystko. Wiemy, jakie błędy ostatnio popełniałyśmy. Podróż była dość ciężka, ale chyba wszystkie dziewczyny odespały i jest OK. Dla większości zawodniczek to dopiero początek w kadrze. Są emocje i to było widać w poprzednie weekendy. Ale to już nasz trzeci rywal w Lidze Europejskiej. Liczę na to, że podejdziemy do tych spotkań z większym luzem i przyniesie to efekt - mówi atakująca Magdalena Wawrzyniak.
Z kolei Ewelina Tobiasz zapewnia, że polskie siatkarki są przygotowane na wszystko. - Jeśli zafunkcjonują nam środki, będziemy je wykorzystywać na maksymalnym poziomie, co ułatwi nam też grę na skrzydłach. Wszystkie zawodniczki będą wykorzystywane, dużo zależy od dyspozycji każdej z nas. Gruzja jest teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem, ale zmotywujemy się bardzo. Nie możemy ich zlekceważyć. Chcemy zdominować grę od początku i zwyciężyć. Cel jest jeden: finał, ale na razie myślimy o najbliższych meczach - zapewnia rozgrywająca polskiej kadry.
- Po naszych ostatnich nieudanych meczach chcemy się zrehabilitować, złapać pewność siebie. Mocno trenujemy i jutro do boju o zwycięstwo - dodaje Lucyna Borek. - Często zdarza się, że za szybko spuszczamy głowę po nieudanych akcjach. Ale zbieramy doświadczenie i wszystko idzie w dobrym kierunku - kończy nasza libero.
W sobotę o 10:00 miejscowego czasu Polki będą jeszcze miały trening, a o 17:00 początek meczu Gruzja - Polska.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej