Rafał Bała z Oldenburgu, 6 lipca 2014

- Wystartowaliśmy w Lidze Europejskiej tylko po to, żeby dać szansę gry zawodniczkom, które w innym przypadku nie miałyby takiej okazji - mówił po meczu Niemcy-Polska 3:0, trener drużyny gospodyń Giovanni Guidetti.

W 10. kolejce Ligi Europejskiej kobiet w Oldenburgu, w niedzielę Niemki wygrały z reprezentacją Polski 3:0.

Po meczu powiedzieli:
Giovanni Guidetti (trener reprezentacji Niemiec):
Wystartowaliśmy w Lidze Europejskiej tylko po to, żeby dać szansę gry zawodniczkom, które w innym przypadku nie miałyby takiej okazji. Tymczasem doszliśmy bardzo daleko, jesteśmyblisko finału. Trudno było się tego spodziewać. Przecież jeszcze niedawno, podczas turnieju w Montreux 19-letnia Louisa Lippmann wyglądała jakby nie bardzo wiedziała co zrobić z piłką. A dziś gra na tak wysokim procencie skuteczności przeciwko Polkom – jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Mam w ekipie wiele młodych, perspektywicznych siatkarek. Dziś z Polską zagraliśmy bardzo dobrze, prezentowaliśmy się lepiej od rywalek szczególnie w ataku ze skrzydeł, udało się już pod koniec pierwszego seta rozpracować taktykę, którą przygotowały na nas Polki. Rozgrywająca Mareen Apitz zmieniła nieco obraz naszej gry, oczywiście dobrze spisuje się też druga rozgrywająca, Lena Mollers. Szczerze mówiąc, w perspektywie mistrzostw świata mam na tej pozycji kłopoty bogactwa, bo jest jeszcze Kathleen Weiss. Rywalizacja będzie emocjonująca.

Piotr Makowski (trener reprezentacji Polski): W pierwszym secie mieliśmy czteropunktową przewagę, trzeba było to utrzymać. Niestety, zostaliśmy zablokowani, nie przyjęliśmy zagrywki rywalek. Później graliśmy pod ogromna presją i nawet przez jakiś moment sobie radziliśmy. Ale dziewczyny nie wykorzystały piłek setowych, Niemki miały trochę szczęścia, jedna z piłek serwisowych spadła po taśmie w trzeci metr. Raz my przełamywaliśmy je, raz one nas. Ostatecznie Niemki wygrały. Mamy trochę inną sytuację od nich, choć podobnie jak Niemki – gramy młodym składem. Ale nasze dziewczyny mają za sobą majowe eliminacje mistrzostw Europy, niektóre po lidze w ogóle nie miały przerwy, inne wróciły niedawno po urlopach – Asia Wołosz, Klaudia Kaczorowska i Kasia Zaroślińska. Dzisiaj nie mogły zagrać Tamara Kaliszuk i Maja Tokarska – obie ze względów zdrowotnych. Trochę nam jeszcze brakuje, ale mam nadzieję, że teraz będzie czas i na odpoczynek, i na trening, więc będziemy mogli się przygotować do ostatnich sprawdzianów z Hiszpanią.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej