- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Liga Europejska kobiet: Niemcy – Polska 3:0
Rafał Bała z Oldenburgu, 5 lipca 2014
Polskie siatkarki przegrały z Niemkami 0:3 w meczu 9. kolejki Ligi Europejskiej. Tym samym gospodynie umocniły się na prowadzeniu w tabeli grupy B. Polki wciąż zajmują drugie miejsce.
– Zespół, który wygra obydwa spotkania w Oldenburgu, praktycznie zapewni sobie awans do finału – mówił przez weekendem trener Niemiek, Giovanni Guidetti. Włoch i jego podopieczne mają wielką ochotę na obronę tytułu, wywalczonego przed rokiem. Po sobotnim spotkaniu, wygranym 3:0, są coraz bliżej tego celu.
Pierwszy set zaczął się od nerwowych przebić to z jednej to z drugiej strony. Ale to Niemki szybciej opanowały nerwy i wyszły na prowadzenie 6:4. Trener Piotr Makowski natychmiast poprosił o czas. Chwilę później atomowym atakiem popisała się Aleksandra Wójcik. Jednak po drugiej stronie siatki Louisa Lippmann nie pozostawała dłużna. To po jej ataku gospodynie zeszły na pierwsza przerwę techniczną, prowadząc 8:4. W kolejnych akcjach utrzymywały przewagę, a najdłuższa wymiana miała miejsce przy stanie 10:7. Piłka kilkukrotnie wracała to na n niemiecką, to na polską stronę, Lippmann i Anja Brandt dobrze ustawiały blok na naszym lewym skrzydle, gdzie sposobu na to nie mogła znaleźć Klaudia Kaczorowska. Piękną obrona popisała się Agata Durajczyk, ale punkt delikatnym, sprytnym przebiciem zdobyła Laura Weihenmaier.
Później było niewesoło, bo Niemki złapały swoje tempo. Coraz częściej i skuteczniej środkowe atakowały z obiegnięcia, w naszej ekipie na chwile ciężar gry próbowała wziąć na siebie Aleksandra Wójcik. Jej mocne, punktujące zbicia nie zdeprymowały jednak rywalek, które powiększały prowadzenie. Zrobiło się 19:13 dla zespołu Giovanniego Guidettiego i Piotr Makowski wykorzystał drugą w tej partii przerwę na żądanie. Chwilę później w pole zagrywki weszła Tamara Kaliszuk i bezpośrednio serwisem zdobyła 2 punkty. Strata była jednak zbyt duża i set zakończył się wynikiem 25:20 po autowym ataku Tamary Kaliszuk.
Od początku drugiej partii Niemki chyba postanowiły, że podreperują swoje konto jeśli chodzi o skuteczność w bloku. Dwukrotnie postawiły szczelny mur, nie do przejścia dla Aleksandry Wójcik i Tamary Kaliszuk. Nic dziwnego, że na pierwszą przerwę techniczną schodziły, prowadząc 8:4. Zagrywka Jennifer Pettke i kiwka z drugiej piłki wysokiej (188 cm) rozgrywającej Leny Mollers i zrobiło się 11:6. Przy stanie 13:8 Klaudia Kaczorowska popełniła dziwny błąd. Źle oceniła lot sytuacyjnej piłki, która spokojnie podążała w jej kierunku nad siatką i obiema dłońmi… przeturlała ją po siatce. Niestety, piłka została na polskiej stronie, a to oznaczało 14-sty punkt dla gospodyń. Niemki nie zamierzały oddawać inicjatywy biało-czerwonym i mimo skutecznego ataku Kaliszuk, czy bloku Mai Tokarskiej, utrzymywały 4-5-punktową przewagę. Druga w tym meczu kiwka Joanny Wołosz spowodowała, że Guidetti poprosił o przerwę, żeby zmobilizować swój zespół. Nie pomogło, bo chwilę później asa zaserwowała Kaliszuk, a blokiem popisały się Wołosz i Katarzyna Połeć. Polki zbliżyły się na punkt (15:16), ale odpowiedź doświadczonej rozgrywającej – Mareen Apitz i środkowej Jennifer Pettke była natychmiastowa i bardzo efektowna. Nasze siatkarki dostały jednak wiatr w żagle i po raz pierwszy w tym secie doprowadziły do remisu (19:19), a następnie objęły prowadzenie. Duża w tym zasługa kąśliwego serwisu Katarzyny Połeć. Pewności siebie nabrała na lewym skrzydle Natalia Kurnikowska (zmieniła Aleksandrę Wójcik), dwukrotnie zaatakowała mocno po dużym skosie. Po najdłuższej akcji tej odsłony i ataku Katarzyny Zaroślińskiej w aut nad niemieckim blokiem, miejscowe odzyskały prowadzenie (23:22). Seta atakiem z jednej nogi zakończyła Pettke i było już 2:0 dla Niemek.
Trzecią partię – na raty (atakując dwukrotnie) – rozpoczęła Agnieszka Kąkolewska, która zmieniła Maję Tokarską. Chwilę później Joanna Wołosz również zagrała pierwsze tempo do najwyższej na parkiecie (199 cm) siatkarki i prowadziliśmy 3:2. Niemki trochę się pogubiły, nie ustawiały już tak szczelnego bloku i udało się nawet odskoczyć na 6:3. Polki nabrały chęci do gry, w jednej z akcji niesamowitą obrona popisała się Joanna Wołosz, przez całe boisko sposobem dolnym Natalia Kurnikowska dograła dobra piłkę na lewe skrzydło, a punktowy, dynamiczny atak wykonała Tamara Kaliszuk. Jednak obok wielu cech, jakie w ostatnich latach zaszczepił Niemkom włoski trener – Giovanni Guidetti jest poświęcenie w obronie i walka do końca. Niełatwo gra się przeciwko zespołowi, który bombardowany nabiera jeszcze większej chęci do gry. Trzeba wtedy zachować koncentrację i wymusić kilka błędów. Tak jak w połowie trzeciego seta, gdy Mareen Apitz przegrała pojedynek na siatce z naszą środkową Katarzyną Połeć. Piłka za piłkę, punkt za punkt – końcówka tej partii zapowiadała się niezwykle emocjonująco. Po bloku Wołosz na Weihenmaier mieliśmy 2 punkty przewagi (18:16). Szkoda łatwej piłki Natalii Kurnikowskiej, uderzonej obok linii w aut. Po przyjęciu w antenkę zrobiło się 20:19 dla gospodyń. Na szczęście duet Wołosz-Kąkolewska wciąż funkcjonował bezbłędnie, a przy piłce dogranej w tempo i takim zasięgu Agnieszki, rywalki były bez szans. Chwilę później, po naszych błędach miały piłkę meczową przy 24:21. Wyrok na chwilę został odroczony, a Guidetti poprosił o czas – zależało mu na tym, by jak najszybciej zakończyć mecz, poinstruował więc swoje zawodniczki jak mają rozegrać kolejną akcję. Nie udało się, bo kontrę dobrze wykończyła Klaudia Kaczorowska. Guidetti poprosił więc o kolejną przerwę. Zwycięstwo wymykało się z rąk, po dobrym serwisie Kaliszuk i potrójnym bloku był remis po 24, a chwilę później to Polki prowadziły 25:21. Sporo kontrowersji wywołała decyzja sędziów na korzyść Niemek, gdy nasze siatkarki podbijały piłkę w obronie, ale żadnych wątpliwości nie było, gdy mecz pojedynczym blokiem na Kaczorowskiej zakończyła Mollers. Trzeci set 27:25, a całe spotkanie 3:0 dla Niemek.
Niemcy – Polska 3:0 (25:20, 25:23, 27:25)
Niemcy: Louisa Lippmann, Lena Stigrot, Jennifer Pettke, Lena Möllers, Laura Weihenmaier, Anja Brandt oraz Lisa Thomsen (libero), Jana Frantziska Poll, Lisa Izquierdo, Mareen Apitz
Polska: Joanna Wołosz, Aleksandra Wójcik, Katarzyna Połeć, Tamara Kaliszuk, Klaudia Kaczorowska, Maja Tokarska oraz Agata Durajczyk (libero), Natalia Kurnikowska, Emilia Kajzer, Katarzyna Zaroślińska, Agnieszka Kąkolewska
I sędzia: Frank Evers (Belgia)
II sędzia: Diego Pol (Włochy)
Drugi mecz Niemcy – Polska w Oldenburgu w niedzielę, 6 lipca o godz. 15:30.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej