Liga Europejska kobiet – Joanna Wołosz: Nie będziemy od razu Brazylią

Siatkarki reprezentacji Polski mają za sobą debiut w Lidze Europejskiej. W piątek w Miliczu pokonały Grecję 3:0. W niedzielę o 14.30 zmierzą się z Greczynkami ponownie. Tym razem w Wałbrzychu. Joanna Wołosz ocenia pierwszą potyczkę i trwający sezon.

pzps.pl: Gratulujemy pierwszego zwycięstwa w Lidze Europejskiej nad zespołem z Grecji. Początek spotkania wskazywał na łatwą wygraną. Jednak w drugiej partii pojawiły się problemy z zagrywką.

Joanna Wołosz: Myślę, że w drugim secie nie grałyśmy tak dobrą zagrywką jak w pierwszej partii. Można powiedzieć, że w pierwszym secie tym elementem ustawiłyśmy sobie całą partię. To był taki set bez historii. Z kolei w drugim secie popełniałyśmy proste błędy. Dla mnie osobiście jak i całej drużyny liczy się zwycięstwo. Z każdego meczu musimy wyciągać wnioski. Przed nami dużo pracy.

 W rozgrywkach Ligi Europejskiej reprezentacja Polski gra nieco zmienionym składem w porównaniu, chociażby do majowych kwalifikacji do mistrzostw Europy 2015 kobiet. Zgodzi się pani ze mną, że ten fakt wpłynął na waszą grę?

Oczywiście, że tak. Poza tym atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Od samego początku świetnie się ze sobą dogadujemy. Nie mamy powodów, żeby się kłócić, czy spierać. Odniosłyśmy kolejne cenne zwycięstwo. Bardzo się cieszymy, że utrzymujemy tę zwycięską passę. Jesteśmy drużyną, która zostało „odmłodzona”. Osobiście uważam, że takie kroki powinny być podejmowane. Cieszę się, że młodsze zawodniczki dostają szansę gry i mają możliwość zebrać cenne doświadczenie. W zespole bardzo ważna jest rywalizacja. Uważam, że dobrze jest, kiedy starsze siatkarki czują oddech tych młodszych na swoich plecach.

 Trener, Piotr Makowski w tym sezonie zapowiedział, że będzie rotował składem. Biorąc pod uwagę ilość meczów do rozegrania to bardzo dobre rozwiązanie.

Grania w tym roku jest bardzo dużo. Fajnie, że trener ma taką szansę rotowania składem. Część zawodniczek, dzięki temu może odpocząć. Dla drużyny i trenera to duży komfort pracy. Tym bardziej, że Liga Europejska jest po to, żeby ogrywać te młode zawodniczki.

 Co pani zdaniem trzeba poprawić przed drugim meczem z Grecją, który zostanie rozegrany w Wałbrzychu?

Myślę, że musimy poprawić każdy element. Jednak nie wszystko dzieje się tak szybko. Musimy robić krok po kroku, żeby osiągnąć dobry rezultat. Nie będziemy od razu Brazylią. Potrzebujemy czasu na dogranie wszystkich elementów.

Kalendarz:

Piątek, 06 czerwca, MILICZ

14.30, Hala Sportowa Milicz, mecz Polska – Grecja 3:0, mecz Ligi Europejskiej kobiet

(transmisja Polsat Sport)

17.30, Hala Sportowa Milicz, mecz Polska – Czarnogóra 2:3, mecz  Ligi Europejskiej siatkarzy

(transmisja Polsat Sport News)

Niedziela, 08 czerwca, WAŁBRZYCH

14.30, Hala Aqua Zdrój, mecz Polska – Grecja  Ligi Europejskiej siatkarek 2014

(transmisja Polsat Sport)

17.30, Hala Aqua Zdrój, mecz Polska – Czarnogóra  Ligi Europejskiej siatkarzy 2014

(transmisja Polsat Sport